Newsy

Justyna Steczkowska zrobiła reportaż dla TVP, aby pomóc chorym dzieciom

2013-12-06  |  09:25

Piosenkarka Justyna Steczkowska przekazała całe honorarium z rodzinnej sesji w magazynie „Gala” domowi dziecka „Ufność” w Częstochowie, któremu grozi upadłość. Aby nagłośnić sprawę stanęła też za kamerą i nagrała reportaż o ośrodku dla TVP 1. Można go obejrzeć już dziś w programie „Polska Non stop”.

– Będziecie mogli być naocznymi świadkami jak bardzo te dzieci potrzebują pomocy – mówi o reportażu Justyna Steczkowska. – Nie każde z tych dzieci jest w stanie trafić do takiego domu, w którym te pielęgniarki są pełne serca dla nich, pełne oddania. Czasem trafiają do domów dziecka, w których bywa bardzo różnie. Nie chcę tu mówić źle o domach dziecka. Ale nie można się z miłością i oddaniem zająć pięćdziesięciorgiem dzieci naraz, to jest niemożliwe.

Do placówki trafiają niemowlaki z rodzin patologicznych, z różnymi schorzeniami, które wymagają często całodobowej opieki. Na swojej stronie internetowej Justyna Steczkowska napisała:

„Jest też mały chłopiec, który w wieku 3 miesięcy został tak dotkliwie pobity przez ojca, że ze zdrowego, ślicznego chłopca stał się głuchym i niewidomym dzieckiem… Jest też dziewczynka pobita przez matkę, gdy miała zaledwie 1,5 miesiąca”.

Dlatego piosenkarka, aby osobiście pomóc dzieciom, zrobiła sesję ze swoją trzymiesięczną córeczką Helenką dla magazynu „Gala”, co wzbudziło kontrowersje. Niektórzy internauci uznali, że gwiazda sprzedała swoją prywatność.

– Zrobiłam to po to, żeby dostać mnóstwo pieniędzy i w całości przekazać domowi ‘’Ufność’’. Bo tak to w ogóle nie myślałam o tym, żeby tak się stało – wyjaśnia artystka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. – Bo jednak staram się swoją rodzinę chronić, na tyle na ile mogę. Ale tutaj to jest jedyna rzecz, którą miałyśmy, na której mogliśmy zarobić pieniądze dla nich, a ponieważ domowi groziło zamknięcie to musieliśmy zareagować w tym, a nie innym momencie. To się udało, mamy na przetrwanie kolejnych kilku miesięcy .

Steczkowska chciała także nagłośnić sprawę, aby zgłaszali się inni darczyńcy. Dlatego zrobiła reportaż dla TVP.

– Nie chodzi tylko o pieniądze, które przekazałam z sesji z Helenką na ten cel, ale o poruszenie w ludziach takiej potrzeby pomocy domowi - mówi wokalistka.

Ale nie tylko. Piosenkarka jest oburzona przepisami, które utrudniają zdobycie pieniędzy dla niepaństwowych ośrodków, jakim jest Dom dziecka „Ufność”

– Chodzi też o zwrócenie uwagi Radzie Miasta Częstochowy, w której ten dom się znajduje, żeby starała się pomóc, bo ta pomoc jest bardzo potrzebna, jak również też takiej fali pomysłów na to, jak zreformować prawo, odnośnie takich miejsc, bo ono jest naprawdę abstrakcyjne. Jak wysłuchałam tego jak ciężko to wygląda i jak decydują o tym ludzie, którzy nie mają pojęcia o tym w praktyce, tylko mają jakieś wydumane przepisy, to jest bez sensu, to jest głupie. Wszyscy tracimy na tym, a najbardziej tracą na tym dzieci, które są pozostawione same sobie - wyjaśnia wokalistka.

To nie pierwszy raz, kiedy piosenkarka udziela się charytatywnie. Artystka brała udział w wielu finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, w akcjach „Artyści pokonują fale”, „Powodzianie, Powodzianom”, „Solidarni z Polakami na Białorusi", „Wszyscy Razem", w koncercie na rzecz ofiar trąby powietrznej i katastrofy pod Grenoble pod hasłem "Nadzieja to my" czy choćby w akcji "Stop bosym stopom" gdzie razem z Pawłem Małaszyńskim brawurowo zaśpiewali piosenkę „Hungry Love".

– Zawsze staram się pomóc drugiemu człowiekowi. Uważam, że ludzie są dobrzy i często sobie pomagają – powiedziała Newserii Lifestyle Justyna Steczkowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.