Newsy

Magda Gessler: W „Kuchenne rewolucje” muszę być czasami bardzo brutalna, żeby właściciel restauracji się obudził. Nie zawsze rzucam talerzami

2018-05-02  |  06:55

Restaurator to jeden z najtrudniejszych zawodów na świecie – twierdzi gwiazda TVN. Jej zdaniem wielu Polaków zaczyna działalność na rynku gastronomicznym, nie znając jego realiów i lekceważąc potencjalne trudności. Z tego względu w programie „Kuchenne rewolucje” musi czasami być sroga, a nawet brutalna, aby restauratorzy zaczęli inaczej patrzeć na swój biznes.

Program „Kuchenne rewolucje”, powstały na licencji brytyjskiego formatu „Kitchen Nightmares”, zadebiutował na antenie TVN w marcu 2010 roku. Od tego czasu stacja wyemitowała siedemnaście sezonów kulinarnego reality show, na które złożyło się ponaddwieście odcinków. Mimo licznych kontrowersji program cieszy się niesłabnącą popularnością wśród widzów i właścicieli restauracji, a Magda Gessler uważana jest za osobę, która zmieniła świadomość Polaków w zakresie jadania w restauracji oraz jej prowadzenia.

– To jest konsekwencja ośmiu lat, nikt nie miał tak długo „Piekielnej kuchni” albo „Kitchen Nightmares”. Gordon Ramsay miał 3–4 lata, a ja już pracuję ósmy rok – mówi restauratorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W programie „Kuchenne rewolucje” może wziąć udział każdy właściciel restauracji nieradzący sobie z prowadzeniem tego biznesu. W każdym odcinku Magda Gessler odwiedza jeden lokal i w ciągu czterech dni przeprowadza w nim tytułową rewolucję. Zmienia nie tylko menu restauracji, lecz także wystrój wnętrz, sposób pracy kelnerów i kucharzy, a nawet strategię promocyjną lokalu. W dniu przyjazdu na miejsce gwiazda TVN odwiedza restaurację, próbuje potraw, ogląda wnętrza lokalu z wyjątkiem kuchni – często pierwszego dnia nie spotyka się nawet z właścicielami.

– Idę do naszego wozu, wtedy mam panią dekorator, panią reżyser i muszę wymyślić całą historię, muszę stworzyć tę restaurację – kolor ścian, dekoracje, jak się będzie nazywać, co się będzie podawać do jedzenia. To jest trochę wróżenie z fusów, ale udaje się – mówi Magda Gessler.

Zdaniem Magdy Gessler wśród Polaków panuje przekonanie, że rynek gastronomiczny to łatwy biznes. W wielu przypadkach to właśnie takie nastawienie jest przyczyną późniejszych problemów ich restauracji.

– Bycie restauratorem uznaję za jeden z najtrudniejszym zawodów, jaki w ogóle istnieje na świecie, ogromnie stresujący, ogromnie trudny – mówi gospodyni programu „Kuchenne rewolucje”.

Gwiazda twierdzi, że zgłaszają się do niej restauratorzy z różnorodnymi problemami, o różnej skali trudności. Czasami wystarczy wprowadzenie niewielkich zmian w systemie działania lokalu, by osiągnąć oczekiwane rezultaty, niekiedy potrzebne jest jednak radykalne działanie. Zdarza się, że nieugięta postawa Magdy Gessler budzi sprzeciw właścicieli restauracji i sytuacja robi się nieprzyjemna. Jej zadaniem jest jednak pobudzenie restauratorów do właściwego myślenia o biznesie gastronomicznym, dlatego musi być surowa i stanowcza.

– Tak jak lekarz musi obciąć nogę, gdy jest gangrena, tak ja muszę być czasami bardzo brutalna, rzeczowa czy sroga, żeby właściciel się obudził. Jak ja wyjdę, to już następnej szansy nie będzie miał, będzie bankructwo i koniec istnienia restauracji – mówi Magda Gessler.

Uczestnicy programu nie ponoszą kosztów związanych z przeprowadzanymi przez Magdę Gessler zmianami. Ich zadaniem jest jedynie opłacenie składników na kolację w ostatnim odcinku, choć w przypadku znacznych problemów finansowych i w tym pomaga im produkcja „Kuchennych rewolucji”.

– Zapraszam wszystkich do brania udziału. Nie zawsze rzucam talerzami. Jestem raczej coraz łagodniejsza, ale coraz bardziej docieram do wielkiego sukcesu, bo już po moim wyjściu przed emisją jest naprawdę full gości – mówi Magda Gessler.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Gwiazdy

Piotr Zelt: Od dawna weryfikuję swoje nawyki. Gonię też wszystkich z mojego otoczenia, żeby oszczędzali wodę i porządnie segregowali śmieci

Aktor zauważa, że w dzisiejszych czasach ekologiczny styl życia powinien być nie tylko modą, ale wręcz koniecznością. Zwraca bowiem uwagę na przyspieszającą degradację naszego środowiska i konieczność weryfikacji własnych przyzwyczajeń. Dobitnie tłumaczy to również swoim bliskim i mobilizuje ich do odpowiedzialnego postępowania. Zdaniem Piotra Zelta kluczowe jest przede wszystkim oszczędzanie wody, bo za jakiś czas może jej zabraknąć w naszych kranach, a także segregowanie śmieci i ograniczenie zakupów nowych ubrań oraz urządzeń elektronicznych.

Handel

Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek

Niemal połowa Polaków kupujących artykuły sportowe ćwiczy kilka razy w tygodniu, a 13 proc. robi to codziennie. Większa aktywność powoduje, że rośnie krajowy rynek artykułów sportowych. W latach 2023–2028 ma to być średnio 6 proc. rocznie – wynika z danych PMR. Polscy konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę na technologiczne aspekty i rozwiązania w produktach outdoorowych. Producenci tacy jak Columbia Sportswear inwestują więc coraz więcej w patenty i innowacje. W centrum handlowym Westfield Mokotów w Warszawie został właśnie otwarty drugi w Polsce monobrandowy sklep tej marki.