Mówi: | Mateusz Szymkowiak |
Funkcja: | dziennikarz |
Mateusz Szymkowiak (TVP): Telewizja się obroni. Zawsze będzie potrzebna, bo oferuje programy misyjne, kulturalne i sportowe
W kolejnych wydaniach „Pytania na śniadanie” dziennikarz z dumą będzie prezentował dwa swoje sztandarowe projekty. Pierwszy z nich to cykl „Rezydencje”, w którym odwiedza zagranicznych ambasadorów w Polsce w ich willach i zasiada z nimi przy stole do tradycyjnego niedzielnego śniadania. Mateusz Szymkowiak zachęca też do oglądania swoich wywiadów z dr. Arturem Zagajewskim, który z pasją potrafi opowiadać o wielu rzeczach. Prezenter TVP od zawsze zafascynowany jest telewizją i uważa, że wciąż ma ona wiele do zaoferowania widzom, dlatego w dobie internetu warto też sięgnąć do jej oferty programowej.
– Mam wrażenie, że „Pytanie na śniadanie” zaskakuje cały czas, niezależnie od pory roku i tego, czy jest to wiosenna, czy jesienna ramówka telewizyjna. Co ode mnie jesienią w „Pytaniu na śniadanie”? Będziemy kontynuowali nasz sobotni cykl z dr. Arturem Zagajewskim, niesamowitym człowiekiem z ogromną wiedzą, i to nie tylko na temat botaniki i geologii, ale w ogóle na temat życia i świata. Spotkania z nim są więc wspaniałe i cieszę się, że widzowie bardzo polubili ten cykl – mówi agencji Newseria Lifestyle Mateusz Szymkowiak.
Widzom przypadł do gustu również niezwykle ciekawy cykl felietonów, w którym dziennikarz prezentuje, jak mieszkają w Polsce poszczególni ambasadorzy. Do tej pory miał okazję odwiedzić ambasadorów: Meksyku, USA, Irlandii, Węgier i Łotwy.
– To jest nowość, która będzie kontynuowana – niedzielny cykl „Rezydencje”. W wakacje spróbowaliśmy odwiedzać ambasadorów w ich przepięknych rezydencjach i jeść z nimi ich tradycyjne śniadania. Cykl spotkał się z dużą sympatią ze strony widzów, którzy tak jak i my są ciekawi, jak oni mieszkają. Wiemy przecież, że rezydencje ambasadorów są ogrodzone bardzo wysokimi murami, przed nimi często stoi ochrona albo policja i absolutnie nie ma tam wejścia z ulicy. A tymczasem my wchodzimy z kamerą i podglądamy, jak tam jest pięknie i co się je na niedzielne śniadanie właśnie w poszczególnych częściach świata – mówi.
Dziennikarz podkreśla, że jest nie tylko pracownikiem telewizji, ale również jej wiernym widzem. Interesuje go nie tylko efekt antenowy śniadaniowego programu, z którym jest związany, ale także z przyjemnością śledzi wszelkie cykle dotyczące kultury.
– Zawodowo oglądam bardzo dużo telewizji, przede wszystkim „Pytanie na śniadanie”, bo to jest mój program i to są fajne momenty, kiedy nie pracuję przy danym wydaniu, a jestem wtedy bardzo ciekawy, co koledzy i koleżanki przygotowali. Z kolei prywatnie bardzo często oglądam kanał TVP Kultura. Zawsze interesowała mnie kultura, ja na przykład odpoczywam, idąc do muzeum, do galerii sztuki, w związku z tym informacje kulturalne to jest mój ulubiony program – zdradza.
Mateusz Szymkowiak zdaje sobie sprawę z tego, że telewizja ma teraz potężnego konkurenta w postaci internetu, dlatego też musi bardziej walczyć o widza. Producenci starają się więc tworzyć nowe, atrakcyjne formaty i docierać ze swoją ofertą do osób w każdym wieku. Zdaniem dziennikarza mimo różnorodności treści i bogactwa materiałów wideo, jakie proponuje sieć, tradycyjna telewizja pod wieloma względami wciąż ma nad nią przewagę.
– Oczywiście zauważam to, że internet coraz bardziej dotrzymuje kroku telewizji, natomiast ja uważam, że telewizja stricte linearna zawsze będzie potrzebna, bo zawsze będą potrzebne programy misyjne, kulturalne, historyczne, sportowe, programy dla dzieci, dla osób niepełnosprawnych, programy tłumaczone na język migowy. Wydaje mi się więc, że jednak telewizja linearna zawsze się obroni. Zresztą zobaczmy. Do tej pory były w internecie jakieś próby stworzenia telewizji śniadaniowej, a jednak żadna z nich się nie udała, a „Pytanie na śniadanie” jest już od ponad 20 lat w polskich domach – dodaje.
Czytaj także
- 2025-04-15: Cykl życia smartfona jest coraz dłuższy. Mimo to większość Polaków chciałaby go wymieniać maksymalnie co dwa lata
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
- 2025-03-28: Malwina Wędzikowska: W moim środowisku pracy nieraz byłam zdradzona i oszukana. Teraz wystrzegam się zbyt miłych ludzi, od których za chwilę można dostać cios w plecy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Dom i ogród

Eliza Gwiazda: Bez chemii naprawdę można wysprzątać mieszkanie na błysk. Wiele rzeczy da się doczyścić na przykład sodą
Influencerka lubi, gdy w jej domu wszystko lśni, i ma swoje sprawdzone metody sprzątania bez używania chemii. Popularne składniki, które można znaleźć w każdej kuchni, takie jak soda, ocet czy kwasek cytrynowy, okazują się bowiem równie skuteczne i wydajne jak detergenty. Eliza Gwiazda zaznacza, że naturalne metody sprzątania i czyszczenia różnych powierzchni są przyjazne dla środowiska oraz bezpieczne dla domowników i zwierząt.
Handel
Piwo bezalkoholowe stanowi już 6,5 proc. sprzedaży browarów. Konsumenci świadomie ograniczają spożycie alkoholu

W 2024 roku polscy konsumenci kupowali ponad 1 mln butelek i puszek piwa 0,0% dziennie. Przez ostatnią dekadę rynek tych piw urósł pod względem wolumenu 10-krotnie. Branża inwestuje w innowacje w segmencie piw bezalkoholowych, wzmacniając nie tylko smak, ale również ich wartości odżywcze. Piwa 0,0% wpisują się w coraz popularniejszy, zwłaszcza wśród młodszego pokolenia, trend NoLo (no alcohol low alcohol), co może okazać się furtką do ograniczenia konsumpcji alkoholu.
Moda
Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania

Z obserwacji dziennikarza wynika, że choć niektóre firmy promują swoje działania i produkty jako ekologiczne, to zdarza się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Podobnie jest z osobami z naszego otoczenia. Bywa, że głośno mówią o recyklingu, a jednocześnie ślepo gonią za modą i wciąż kupują nowe ubrania, dodatki czy elementy wyposażenia wnętrz. Krzysztof Skórzyński i Kajra zapewniają jednak, że zależy im na tym, by nie zanieczyszczać środowiska kolejnymi odpadami, dlatego są zwolennikami ponownego wykorzystywania różnych rzeczy.