Mówi: | Mateusz Ziółko |
Funkcja: | zwycięzca The Voice of Poland |
Mateusz Ziółko o "The Voice of Poland": program zmienił moje życie
– Ostatnie lata były trudne z różnych względów. Pogubiłem się prywatnie i zawodowo. Dzisiaj, momentem przełomowym, było wykonanie autorskiej piosenki. To był ten moment, do którego marzyłem aby dotrzeć, chciałem zobaczyć jak ludzie ją przyjmą. Swoją twórczość ukrywałem przez lata, byłem zamknięty w sobie i nie wierzyłem w siebie. Dziś jednak mam dowód na to, że ludzie potrzebują takiej muzyki – powiedział wokalista.
Ziółko zdradza, że prace nad jego płytą trwały kilka miesięcy. Wcześniej musiał je przerwać z powodu natłoku innych zajęć. Teraz, gdy „The Voice of Poland” dobiegło końca, może wrócić do nagrywania tego co przerwał.
– Od kilku miesięcy pracuję nad płytą. Miałem jednak dwumiesięczną przerwę z powodu programu, który absorbował mój czas. Dodatkowo nie byłem gotowy emocjonalnie na powrót do tworzenia. Teraz mogę wrócić do nagrywania. Chciałbym aby mój autorski materiał, trafił do słuchaczy jak najszybciej – mówi Ziółko agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Wokalista dodaje, że krążek będzie utrzymany w klimatach, prezentowanych w finale.
– Stylistyka albumu będzie podobna do utworów, które można było usłyszeć w trakcie „The Voice of Poland”. Będzie dużo pięknych, rockowych ballad – opowiada wokalista.
Zwycięzca nie zaprzecza, że jedną z rzeczy, która inspiruje go do tworzenia tekstów, są jego przeżycia.
– Myślę, że największą inspiracją dla każdego artysty jest własne życie. Trochę już przeszedłem więc mam o czym pisać – mówi muzyk.
Młody muzyk w finale stanął do walki z Jagodą Kret, Ernestem Staniaszkiem oraz Arkiem Kłusowskim. Ziółko wyszedł ze wszystkich konfrontacji zwycięsko. Telewidzów i jury przekonał autorską balladą, wykonaną jako ostatni utwór w programie. Ziółko nie kryje, że show pozwoliło mu wkroczyć w nowy etap swojej kariery.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.