Mówi: | Michał Piróg |
Funkcja: | tancerz, choreograf |
Michał Piróg: Na planie „Top Model” spędziłem 1/4 swojego życia. Z niektórymi uczestnikami przyjaźnimy się do dzisiaj
Tancerz przyznaje, że dzięki castingowi online do najnowszej edycji programu zgłosiły się interesujące osoby z różnych stron świata. Ci, którzy marzą o karierze w modelingu, nie tylko muszą mieć określone predyspozycje, ale również to „coś”, co sprawi, że będą się wyróżniać z tłumu i zachwycać już podczas pierwszego spotkania z projektantami, reżyserami pokazów mody czy fotografami. Michał Piróg zapewnia, że wszystkim kibicuje, nikogo nie skreśla już na samym początku i jeśli komuś przypadkowo powinie się noga, daje mu kolejną szansę.
Uczestnicy „Top Model” dostają szansę zdobycia doświadczenia w świecie mody i rywalizacji o wygraną w popularnym programie TVN-u. Jest to dla nich duże wyzwanie, które wymaga pracy, dyscypliny, determinacji i zaangażowania. Jednak grono tych, którzy chcą walczyć o podium tego show, stale się powiększa.
– 11 edycja „Top Model” to nowi ludzie, nowa energia, nowe wyzwania i oczekiwania, nowe realia rynku, do których my też się dopasowujemy, bo rynek jest bardzo dynamiczny. Już trzeci sezon castingi są online, co powoduje, że mamy dużo większy zasięg i feedback od ludzi, którzy się zgłaszają z różnych zakątków świata, bo nie jest to już obligatoryjne, że musisz przyjechać do danego miasta o danej godzinie. Te granice się więc w tej kwestii troszeczkę rozluźniły i udział w programie jest bardziej dostępny dla wszystkich, którzy tylko chcą – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Piróg.
Tancerz ma nadzieję, że zadania, które zostały przygotowane dla uczestników, pozytywnie zaskoczą widzów i sprawią, że z zaciekawieniem będą oglądać kolejne odcinki.
– Na pewno adrenalina będzie na bardzo wysokim poziomie. Wydaje mi się, że mamy kilka takich sprawdzianów, przez które aż mi podskoczyła temperatura. Po drugie, jury jest nadal w formie – mówi.
Każdy z jurorów ma inne oczekiwania co do uczestników. Często zdarzają się więc spory, ale Piróg wyłamuje się i przywraca szansę tym, którzy nieraz są już spisani na straty.
– Spędzam z uczestnikami najwięcej czasu, więc doskonale wiem, kiedy ktoś zasłużył na to, żeby odpaść, a kiedy po prostu miał pecha i mu nie poszło albo warunki w trakcie pracy były najbardziej niesprzyjające i dlatego ten efekt jest taki, a nie inny. Czasami te małe rzeczy wpływają na efekt pracy i jeżeli jest on słabszy, to wtedy takiej osobie należy się pomoc, nawet jeżeli jurorzy stwierdzili inaczej. Ale oni oceniają sucho po tym, co zostało zaprezentowane, a ja bardziej emocjonalnie, po tym, jaką wiedzę nabyłem ze względu na ilość czasu spędzoną z uczestnikami – mówi tancerz.
Jak podkreśla, każda edycja programu przynosi zarówno uczestnikom, jak i jurorom inne doświadczenia. Nagrania zbliżają ich do siebie, a znajomości są kontynuowane nawet po zakończeniu show. On sam do wielu uczestników ma spory sentyment.
– Ja pamiętam wygrane moich ukochanych uczestników, którzy nie wierzyli, że są w stanie wygrać, a jednak się okazało, że ukradli serca widzów. Pierwsza taka uczestniczka, którą kocham, to Zuza Kołodziejczyk, trzeci sezon, druga to Osi Ugonoh, czwarta edycja. Doskonale pamiętam udział Żakliny Ta Dinh, bo przyjaźnimy się do dzisiaj, nawet zostałem świadkiem chrztu jej córki. Ze względów religijnych nie mogłem być chrzestnym, ale jestem tą osobą, która jest połączona z małą na dobre i na złe, co jest wyjątkowe – tłumaczy Michał Piróg.
Zaznacza też, że nagrania obfitują w wiele ciekawych i zaskakujących sytuacji, do których wszyscy muszą się w danym momencie dopasować.
– Pamiętam wariactwa, które się tam działy, jakieś szalone konkurencje, wyjazdy, które są niesamowicie miłe, które dostarczają nam naprawdę dziesiątki śmiesznych opowiastek, choć może niekoniecznie przed kamery. Przede wszystkim wyliczyłem sobie, że na planie „Top Model” spędziłem 1/4 swojego życia, 11 lat. Ludzie, czas się ogarnąć, zmienić te łajbę, no – dodaje juror.
Premierowe odcinki „Top Model” będzie można oglądać na antenie TVN-u od września.
Czytaj także
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-12: Polskę czeka boom w magazynach energii. Rząd pracuje nad nowymi przepisami
- 2024-11-08: Samorządy inwestują w mieszkania dla studentów i absolwentów. Chcą w ten sposób zatrzymać odpływ młodych ludzi
- 2024-11-05: Leczenie okulistyczne coraz skuteczniejsze. Pomagają w tym inwestycje w infrastrukturę i nowe technologie
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-30: Kompetencje społeczne są kluczowe w świecie pełnym ekranów. Można je rozwijać już u przedszkolaków
- 2024-11-06: Martyna Wojciechowska: Cudownie mieć 50 lat, wiedzieć, czego się chce i czego się na pewno nie chce. To dla mnie bardzo dobry czas
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt
– Sukcesy Warszawskiej Opery Kameralnej to sukcesy całego zespołu. Każde ogniwo musi pracować na najwyższych obrotach i na najwyższym poziomie – podkreśla Alicja Węgorzewska. Dyrektor WOK wyjątkowo skutecznie działa na rzecz przywracania niezwykłych dzieł barokowych na scenę i zaprasza do współpracy nietuzinkowych artystów. W obliczu rosnącej dominacji sztucznej inteligencji i rewolucji technologicznej stara się udowodnić, że klasyka nie tylko przetrwała próbę czasu, ale i zyskała nową jakość. Efektem pracy wielu osób są nieprzeciętne produkcje, profesjonalnie zarejestrowane i odnoszące sukcesy na międzynarodowych konkursach.
Media
Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
Prezenterka zaznacza, że cykl, który prowadzi, cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Z tego też względu twórcy „Pytania na śniadanie” postanowili dać jej więcej czasu antenowego. W październiku „Czerwony dywan” zyskał nie tylko nową scenografię, ale także nową odsłonę. Anna Lewandowska podkreśla, że pozyskiwanie najświeższych informacji z kręgów show-biznesowych i dzielenie się nimi z odbiorcami sprawia jej dużą przyjemność.
Problemy społeczne
Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.