Newsy

Monika Miller: Źle reaguję na stres, różne spiny i agresję. Te wszystkie dramy sprawiały, że dwa razy chciałam zrezygnować z programu „Królowa przetrwania”

2024-01-15  |  06:17

Aktorka przyznaje, że w związku z wieloma konfliktami i napiętą atmosferą na planie programu „Królowa przetrwania” ucierpiało jej zdrowie psychiczne. Znów pojawiły się ataki lękowe, które wcześniej dzięki terapii udało się jej skutecznie wyciszyć. Monika Miller nie żałuje jednak udziału w tym reality show, bo miała szansę nauczyć się pokonywać swoje słabości w ekstremalnych warunkach, jakich do tej pory nie znała.

– Tak pół na pół czuję się „królową przetrwania”, bo w sumie to dawałam sobie radę z zadaniami, ale z drugiej strony psychicznie byłam troszkę podłamana. Ja naprawdę nie lubię dram, a tam właśnie było bardzo dużo dram, bardzo dużo nieporozumień, jakichś agresji, które też wynikały po prostu z tego, że byłyśmy w dżungli i po prostu nasza psychika siadała. Tak że pół na pół – „królowa przetrwania”, jeżeli chodzi o zadania, a jeżeli chodzi o te wszystkie dramy, to już tak średnio – mówi agencji Newseria Lifestyle Monika Miller.

Aktorka przyznaje, że do konfliktów dochodziło nie tylko między drużynami, ale również wewnątrz drużyn. Atmosfera była do tego stopnia napięta, że zaledwie jedna plotka potrafiła narobić sporego zamieszania i doprowadzić do ostrego spięcia między uczestniczkami.

– Najbardziej przeszkadzała mi atmosfera, bo nigdy nie było wiadomo, kiedy wybuchnie konflikt. Na przykład wiele dziewczyn zaczęło mówić, że Edyta gada za plecami, że tutaj jakieś podjudzania są, tego typu nieprzyjemne sprawy, ale to było kompletne nieporozumienie. Ta drama mnie też paraliżowała, więc ja za bardzo nie miałam nic do powiedzenia i też nie chciałam zajść nikomu za skórę, więc ciężko było być jednocześnie po stronie każdej z dziewczyn – tłumaczy.

I właśnie przez takie niejasne sytuacje miewała chwile zwątpienia i załamania psychicznego. Influencerka otwarcie mówi o swoich odczuciach, bo nie uważa, że jest to coś, czego trzeba się wstydzić.

– Były takie chwile związane z moim zdrowiem psychicznym, że chciałam zrezygnować. Ja po prostu jestem osobą, która naprawdę źle reaguje na stres i różne spiny, i właśnie te wszystkie dramy sprawiały, że ze dwa razy chciałam zrezygnować. Nie było tego dużo, jestem sama w szoku, że tyle wytrzymałam bez załamek, ale jednak były takie momenty – przyznaje Monika Miller.

Influencerka uważa, że funkcjonowanie w samym środku tajskiej dżungli, w dość ekstremalnych warunkach wymagało sporego samozaparcia. Ona sama potrafi jednak stosunkowo szybko dostosować się do niecodziennych okoliczności. Nie potrzebowała więc zbyt dużo czasu, by zaaklimatyzować się w nowym miejscu.

– Ja naprawdę się do tego przyzwyczaiłam i nie było dla mnie różnicy pomiędzy kampem wygranych i przegranych. Najtrudniejsza sprawa to był brak toalety, brak prysznica w tym kampie przegranych. No i oczywiście te robaki, spanie pod tymi moskitierami nie pomagało, bo robaki były wszędzie. Szczególnie jak na początku zobaczyłam skorpiona, to już była dla mnie masakra – wspomina.

Zapewnia natomiast, że brak dostępu do telefonu i do internetu nie był dla niej problemem. Potraktowała tę sytuację jako swoisty test, dzięki któremu przekonała się, że nie jest uzależniona od nowinek technologicznych i social mediów.

– Brak telefonu i brak kontaktu z fanami w ogóle mi nie przeszkadzał. Zresztą ja już pierwszego dnia zapomniałam o telefonie i aż sama byłam w szoku, że kompletnie się od niego odzwyczaiłam  –  dodaje Monika Miller.

Program „Królowa przetrwania” można oglądać na platformie Player i na antenie TVN7.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Alicja Węgorzewska: W Warszawskiej Operze Kameralnej sięgamy po rzadkie i trudne dzieła sprzed wieków. Chcemy zaprezentować widzom najwyższy kunszt

– Sukcesy Warszawskiej Opery Kameralnej to sukcesy całego zespołu. Każde ogniwo musi pracować na najwyższych obrotach i na najwyższym poziomie – podkreśla Alicja Węgorzewska. Dyrektor WOK wyjątkowo skutecznie działa na rzecz przywracania niezwykłych dzieł barokowych na scenę i zaprasza do współpracy nietuzinkowych artystów. W obliczu rosnącej dominacji sztucznej inteligencji i rewolucji technologicznej stara się udowodnić, że klasyka nie tylko przetrwała próbę czasu, ale i zyskała nową jakość. Efektem pracy wielu osób są nieprzeciętne produkcje, profesjonalnie zarejestrowane i odnoszące sukcesy na międzynarodowych konkursach.

Media

Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność

Prezenterka zaznacza, że cykl, który prowadzi, cieszy się dużym zainteresowaniem widzów. Z tego też względu twórcy „Pytania na śniadanie” postanowili dać jej więcej czasu antenowego. W październiku „Czerwony dywan” zyskał nie tylko nową scenografię, ale także nową odsłonę. Anna Lewandowska podkreśla, że pozyskiwanie najświeższych informacji z kręgów show-biznesowych i dzielenie się nimi z odbiorcami sprawia jej dużą przyjemność.

Problemy społeczne

Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy

Roczny cykl regularnej aktywności fizycznej w połączeniu z edukacją zdrowotną znacząco redukuje ryzyko zdrowotne i poprawia kondycję – wynika z programu badawczego Zdrowa OdWaga przeprowadzonego przez Medicover. U uczestników badania poprawiły się wskaźniki zdrowotne, spadła też absencja chorobowa w pracy. – Wyliczyliśmy metodą naukową, że dzięki 12-miesięcznemu programowi zdobyli oni dodatkowy rok życia w lepszym zdrowiu – ocenia dr n. med. Piotr Soszyński, koordynator medyczny programu badawczego Zdrowa OdWaga.