Mówi: | Michał Szczygieł |
Funkcja: | wokalista |
Michał Szczygieł: Myślę, że mój najnowszy singiel będzie hitem. Jesienią ukaże się druga płyta
Wokalista podtrzymuje swoją tradycję i na wakacje znów proponuje fanom nowy singiel. Tym razem jest to „Pocałunek lata”. Jego zdaniem utwór ten szybko wpada w ucho i ma duży potencjał. Niewykluczone więc, że stanie się przebojem lata. A już na jesień Michał Szczygieł zapowiada premierę swojej kolejnej płyty, na której zaprezentuje wiele swoich muzycznych odsłon.
Z nadchodzącego albumu można już posłuchać takich singli jak: „Adrenalina”, „Nowe sytuacje” czy „Sam sobie wziął”. Teraz przyszedł czas na kolejny numer.
– Utwór „Pocałunek lata” zrobiliśmy razem z Lakersami. Ja myślę, że będzie to hit, a wnioski takie wyciągam dlatego, że razem z autorami utworu słuchamy go już co najmniej dwa–trzy miesiące i do tej pory nam się nie znudził. To znaczy, że ma coś w sobie. Z poprzednimi numerami, które osiągnęły większy sukces, mieliśmy podobnie, więc myślę, że prognoza jest pozytywna i napawa mnie optymizmem – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Szczygieł.
„Pocałunek lata” to opowieść o uczuciu, które rodzi się w letnie, słoneczne dni, ale trwa znacznie dłużej niż wakacje, pozostawiając w sercu trwały ślad.
– „Pocałunek lata” to jest miłosna historia, którą dopełniliśmy jeszcze w teledysku mieszaniem jawy ze snem. I to jest nieuchwytna miłość, która jest wspaniała, bo chce się do niej zawsze wracać. Tak jak ten „Pocałunek lata” jest tym, do czego dążymy, czego oczekujemy, szczególnie kiedy ma się artystyczną duszę. A ja myślę, że jakąś cząstkę tej artystycznej duszy w sobie mam i w tym roku zebrało mi się na takie wakacyjne miłości – mówi Michał Szczygieł.
Ze swojego doświadczenia wokalista wie, że letnie obozy, kolonie i wspólne wypady ze znajomymi dają wiele okazji do poznawania nowych osób i nawiązywania romantycznych relacji. On na swoim koncie również ma właśnie takie wakacyjne miłości, które bardzo miło wspomina.
– Kiedyś mi się zdarzały. O Boże, jakie te wakacje były cudowne, no ale teraz już mi się nie zdarzają – mówi.
Od jakiegoś czasu Michał Szczygieł pracuje nad drugą płytą. Jak zapewnia, wszystko jest już niemal dopięte na ostatni guzik.
– Druga płyta zbliża się wielkimi krokami. Ja już ją widzę, już wiem, gdzie jest i kiedy będzie na miejscu. Wiem też, jakie utwory na niej się znajdą, mam już upatrzonych faworytów, jeżeli chodzi o single, tak że jeszcze troszeczkę cierpliwości i będzie krążek ode mnie. Jeżeli chodzi o datę premiery, to myślę, że będzie to jesień, choć to szerokie określenie, ale powiem, że bardziej wczesna niż późna jesień – mówi.
Zdradza też, że wraz z płytą szykuje dla swoich fanów sporo niespodzianek. Ten krążek pokaże bowiem jego wszechstronność.
– Będzie dużo nowych muzycznych odsłon Michała Szczygła, będzie też trochę starego Michała. Oczywiście cały czas się rozwijamy z moim wspaniałym zespołem oraz z producentami, z którymi pracuję. Na pewno zaskoczę niektórymi utworami, bo przygotowałem bardzo świeże rzeczy. Ale też nie rezygnuję z takich utworów, które słuchaczom są dobrze znane, bo oni lubią mnie właśnie za te utwory. Więc nie rezygnuję po prostu z brzmień atrakcyjnych dla słuchacza, ale też dla mnie. Michał Szczygieł wesoły i roztańczony, jeszcze najlepiej z gitarką reggae, to jest to – mówi.
Sprawdzony i lubiany przez fanów repertuar to podstawa, ale jego zdaniem warto również trochę poeksperymentować, bo nigdy nie ma się pewności, co trafi w gusta odbiorców.
– Jest troszkę nowości, myślę, że jestem gotowy wokalnie i songwritersko na to, żeby pewne rzeczy pokazywać, przedstawiać. I uważam, że w Polsce tego, co chciałbym słuchaczom na tej płycie pokazać, jest albo bardzo mało, albo w ogóle nie ma. Sam więc nie mogę się już doczekać premiery – dodaje Michał Szczygieł.
Czytaj także
- 2024-12-13: PZU chce mocniej inwestować w sektor zdrowia i transformację energetyki. W strategii do 2027 roku zapowiada duże zmiany w strukturze grupy
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2024-12-30: Krystian Ochman: Takich utworów jak „Bohemian Rhapsody” czy „Somebody to Love” to ja bym nie dotykał. Generalnie to chcę odejść od coverów i śpiewać swoje utwory
- 2024-12-23: Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
- 2024-12-11: Miuosh: Trwa wielkie odliczanie do trasy koncertowej „Pieśni Współczesne. Tom II”. Biletów praktycznie już nie ma, więc dodajemy kolejne terminy
- 2024-10-30: Wydatkowanie funduszy europejskich przez samorządy. Polska chce promować ten model w UE
- 2024-10-17: Wiele wyzwań polskiej prezydencji w UE. Jednym z kluczowym będą prace nad nowym budżetem
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.
Finanse
Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.