Newsy

Michał Witkowski: myślałem, że nie podniosę się po ostatnim skandalu, ale znowu wszystko hula

2015-10-12  |  06:50

Jestem twardzielem, nigdy się nie poddaję deklaruje Michał Witkowski. Pisarz podniósł się psychicznie nawet po aferze podczas łódzkiego Fashion Week, choć był już przekonany, że to koniec jego kariery. Twierdzi, że sam bywa niekiedy zaskoczony swoją wewnętrzną siłą.

– Czasem naprawdę się sobie dziwię, że jestem takim twardzielem, i bardzo to w sobie cenię, że choćby najgorsze wiatry wiały, to nigdy nie mam myśli samobójczych i nigdy się nie poddaję – mówi Michał Witkowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Odkąd pisarz zaczął prowadzić bloga o tematyce modowej, wielokrotnie stawał się obiektem krytyki ze strony internautów i ludzi kultury. Autor słynnego „Lubiewa” szokował odważnymi stylizacjami i ostrymi komentarzami o gwiazdach polskiego show-biznesu. Prawdziwy skandal wywołał jednak w kwietniu tego roku. Podczas łódzkiego Fashion Week pokazał się w kapeluszu z nazistowskimi symbolami. Do prokuratury wpłynęło wówczas zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Witkowskiego, a wydawnictwo Znak zrezygnowało z wydania jego najnowszej książki.

– Po tych różnych nieszczęsnych skandalach, które były w kwietniu, myślałem, że się już nie podniosę, że to już jest koniec, a jakoś z powrotem wszystko hula i jest dobrze mówi Michał Witkowski.

Pisarz twierdzi, że jest zahartowany, dlatego nawet w wyjątkowo trudnych momentach potrafi podnieść się i żyć dalej. Siłę czerpie ze świadomości przemijalności pewnych rzeczy. Jego zdaniem coś, co dziś wzbudza duże emocje, jutro zostanie zapomniane lub zmarginalizowane. Dzięki temu zawsze można zacząć karierę od nowa, być może nawet w zupełnie nowej branży.

– To taki relatywizm po prostu. Nie patrzę na to z dzisiejszej perspektywy, tylko od razu z perspektywy lat, a wtedy to przestaje być takie straszne mówi Michał Witkowski.

Kilka miesięcy temu pisarz skończył eksperyment z blogosferą modową. Zebrane w ciągu dwóch lat doświadczenia ze ścianek i show-biznesowych imprez zamierza opisać w swojej najnowszej powieści.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Luna: Moda jest fajnym sposobem na wyrażenie siebie. Ja albo się za nią chowam, albo coś manifestuję swoim ubiorem

Wokalistka zaznacza, że ma słabość do oryginalnych ubrań i lubi komponować stylizacje, które odzwierciedlają jej charakter i osobowość. W jej garderobie nie ma rzeczy przypadkowych, zawsze bowiem starannie dobiera to, co na siebie zakłada. Ostatnio szukała inspiracji modowych podczas Paris Fashion Week. Z Francji wróciła pełna wrażeń, z nowymi znajomościami i głową pełną pomysłów. Luna podkreśla, że choć szczególnie ceni sobie projekty młodych polskich, nieznanych jeszcze szerokiemu gronu twórców, to niewykluczone również, że za jakiś czas nawiąże współpracę z kultowym domem mody Schiaparelli.

Transport

Sztuczna inteligencja pomaga identyfikować czynniki ryzyka wypadków samochodowych. Naukowcy za pomocą Google Street View analizują pod tym kątem infrastrukturę drogową

Każdego roku 1,2 mln ludzi na świecie ginie w wypadkach drogowych. Chociaż w ostatnich latach bezpieczeństwo na drogach się stopniowo poprawia, to wciąż daleko nam do wizji zero, która zakłada ograniczenie do minimum liczby ofiar śmiertelnych. Specjaliści z dziedziny epidemiologii ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Maryland badają miejsca tragicznych zdarzeń drogowych, analizując za pomocą sztucznej inteligencji miliony zdjęć z usługi Google Street View. Wskazują w ten sposób, które elementy infrastruktury można poprawić, by obniżyć ryzyko wypadku.

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących.