Mówi: | Michel Moran |
Funkcja: | juror polskiej edycji programu „MasterChef” |
Michel Moran: „MasterChef” to jedna wielka rodzina. Byli uczestnicy czasami wpadają do mnie na kolację albo ja idę do tych, którzy mają restauracje
Juror polskiej edycji „MasterChefa” podkreśla, że każda edycja jest na swój sposób wyjątkowa, bo formuła tego formatu daje producentom duże pole do popisu. I tym razem widzowie powinni mieć powody do radości, bo każdy odcinek zapowiada się jako znakomite widowisko. Gośćmi show będą m.in. gwiazdy śniadaniowego programu TVN-u oraz Anna Mucha, a także wielu utalentowanych kucharzy i cukierników. Michel Moran największą satysfakcję odczuwa w momencie, kiedy amatorzy zmieniają się w prawdziwych mistrzów gastronomii.
„MasterChef” emitowany jest na antenie stacji TVN od 2012 roku. Kulinarny program szybko zdobył dużą popularność, a jego uczestnicy nie próżnowali, tylko z dużym zaangażowaniem uczyli się od najlepszych. Michel Moran uważa, że formuła tego show jest bardzo bogata.
– Najciekawszy odcinek może jest jeszcze przed nami, bo przecież nie skończyliśmy nagrań, ale już do tej pory było mnóstwo ciekawych odcinków. Na przykład, kiedy ekipa z „Dzień Dobry TVN” była z nami, to naprawdę był niezły bajzel, jak to się mówi, ale było wesoło. Mieliśmy dziennikarzy i prowadzących różne programy, którzy oceniali to jedzenie jak prawdziwi, profesjonalni jurorzy – mówi agencji Newseria Lifestyle Michel Moran.
W najnowszej, 11. już edycji programu nie zabraknie niespodzianek i zaskakujących momentów. Magda Gessler, Anna Starmach i Michel Moran przygotowali dla uczestników wiele kulinarnych wyzwań. Będą oni musieli przygotować m.in. dania z produktów na biwak, z serc zwierzęcych i jeżowców czy też największą możliwą liczbę potraw z użyciem makaronu. Pojawią się również wyjątkowi goście specjalni, a najlepsi z najlepszych tej edycji zmierzą się w kulinarnej bitwie we Włoszech.
– Będą bardzo ciekawi jurorzy, jak Ania Mucha czy wspomniana już ekipa prowadząca „Dzień Dobry TVN”, a także wybitni cukiernicy i zagraniczni kucharze. Ale na tym jeszcze nie koniec, bo na półfinał wyjeżdżamy za granicę. Jest jednak jedna różnica w stosunku do 10. edycji – Magda, Michel i Ania są coraz młodsi – mówi juror polskiej edycji programu „MasterChef”.
Michel Moran cieszy się z tego, że dzięki temu programowi zwiększyła się świadomość kulinarna Polaków, a uczestnicy znacznie rozszerzyli swoje umiejętności. W niektórych drzemał ukryty talent, a inni z kolei początkowo nie mieli odwagi spróbować swoich sił w kuchni, jednak dzięki odpowiedniemu dopingowi i fachowym wskazówkom zdobyli wiedzę, nadrobili niedociągnięcia i teraz nie mają sobie równych.
– Poziom gotowania na początku zawsze jest ten sam, a uczestnicy muszą się jeszcze dużo nauczyć, jednak bardzo szybko widać efekty. Oni uczą się z taką prędkością, że postęp jest niewyobrażalny, niesamowity, a my jako jurorzy jesteśmy szczęśliwi, bo nie zatrujemy się – mówi.
Juror zapewnia, że po zakończeniu nagrań do programu nadal utrzymuje kontakty z wieloma finalistami i półfinalistami. Ceni ich bowiem nie tylko za talent kucharski, ale również za bogatą osobowość.
– Spotykamy się, czasami oni wpadają do mnie na kolację, albo ja idę do tych, którzy mają restauracje. „MasterChef” to jest jedna wielka rodzina – dodaje Michel Moran.
Czytaj także
- 2023-03-22: Kolej przesiada się na OZE. Prąd ma być produkowany na farmach wiatrowych i fotowoltaicznych obok torów i obiektów kolejowych
- 2023-03-17: Gminy zatrudniające ekodoradców sprawniej przeprowadzają wymianę kopciuchów. Polacy chętnie radzą się w sprawie programów wsparcia takich inwestycji
- 2023-03-21: S. Horbaczewski: Programy wsparcia sztucznie ingerują w rynek nieruchomości. Rząd powinien przekierować te pieniądze na zwiększenie liczby dostępnych mieszkań
- 2023-03-23: Sara James: Cały czas jestem w kontakcie z Simonem Cowellem. To megafajny człowiek, choć wydaje się straszny
- 2023-03-17: Sara James: Bardzo bym chciała zrobić karierę za granicą. Mam nadzieję, że moje nowe utwory dotrą do odbiorców na całym świecie
- 2023-02-24: Od października w Warszawie zacznie obowiązywać całkowity zakaz palenia węglem. W użyciu wciąż jest ponad 4 tys. kopciuchów
- 2023-02-13: Małgorzata Rozenek-Majdan: Nie wyjeżdżam nigdzie na ferie, bo dopiero zaczęłam pracę marzeń. Teraz skupiam się na „Dzień Dobry TVN”
- 2023-02-21: Ewa Drzyzga: Nie jeżdżę na nartach, bo po prostu nie umiem. Stromizna mnie paraliżuje
- 2023-03-07: Andrzej Sołtysik: Z kamerą powinniśmy wybierać się poza Warszawę, a nie tylko być w tej zamkniętej, warszawskiej szklanej kuli
- 2023-03-10: Krzysztof Skórzyński: Dziennikarstwo jest przede wszystkim ciekawością drugiego człowieka. Teraz rozmowy robię dokładnie z taką samą ciekawością jak przez ostatnie 20 lat
Transmisje online
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Gwiazdy

Andrzej Sołtysik: Moim popisowym numerem jest jajecznica – specyficzna, wyborna i wytrawna. Szkoda, że żona nie pozwala mi spędzać więcej czasu w kuchni
Dziennikarz zapewnia, że drzemie w nim spory potencjał kulinarny, niestety nie miał jeszcze okazji, by w stu procentach rozwinąć skrzydła i pokazać, na co go stać. Szansą może być więc cykl "W marcu jak w garncu", który jest jedną z wiosennych nowości „Dzień Dobry TVN”. Andrzej Sołtysik z niecierpliwością czeka na swoją kolej i ma nadzieję, że jego finezyjne dania zachwycą niejednego konesera.
Farmacja
Chorzy na stwardnienie rozsiane zyskują coraz lepszy dostęp do terapii. Udostępnienie podskórnych form podania leków może zrewolucjonizować ich leczenie i jakość życia

Lekarze wskazują, że zmiany w leczeniu stwardnienia rozsianego (SM) są jednym z największych osiągnięć medycyny w ostatnich latach. Wraz z pojawianiem się kolejnych leków i włączaniem ich do refundacji neurolodzy mają możliwość coraz lepszej personalizacji leczenia uwzględniającej styl i plany życiowe pacjenta. To o tyle istotne, że SM jest chorobą młodych ludzi, aktywnych zawodowo i społecznie, często kobiet, które mają plany macierzyńskie. W tym kontekście istotne jest nie tylko szybkie włączenie leczenia, w tym dobór odpowiedniej terapii w zależności od przebiegu choroby i jej intensywności, ale też zwiększanie dostępności nowych, wygodniejszych form podawania leków.
Edukacja
Czytanie książek już niemowlakom ułatwia im opanowanie języka. Efekty są jeszcze lepsze, jeśli rodzice czytają regularnie

Regularne czytanie książek nawet niemowlętom w wieku poniżej 12 miesięcy ułatwia im opanowanie umiejętności językowych – dowiedli naukowcy z Marshall University School of Medicine. Dotychczas było to potwierdzone u starszych dzieci. Ważna jest jednak systematyczność – rodzice, którzy zobowiązali się czytać jedną książkę dziennie, notowali lepsze postępy językowe swoich pociech. Tymczasem problem opóźnionego rozwoju mowy może dotyczyć nawet 15 proc. polskich dzieci i nie wszystkim udaje się szybko dogonić rówieśników.