Mówi: | Marta Kalinowska |
Funkcja: | styliska, dziennikarka mody |
Moda w Polsce nie jest traktowana poważnie
Kiedy na całym świecie domy mody zbijają fortuny na kolejnych kolekcjach, w Polsce projektowanie ubrań wciąż traktowane jest przez świat biznesu nieco po macoszemu. Tydzień Mody w Łodzi nie jest w stanie dorównać fashion weekom za granicą, a pokazy polskich projektantów wciąż służą bardziej pokazującym się na nich gwiazdom niż modzie samej w sobie.
Światowa moda to ogromna machina finansowa. Sprzedaż ubrań na całym świecie przynosi miliardowe zyski, dlatego na pokazach najważniejszych domów mody, poza gwiazdami i ekspertami w tej dziedzinie, obecni są również przedstawiciele biznesu - kontrahenci i potencjalni kupcy kolekcji. To dla nich przygotowywane jest kilkuminutowe show, które ma zwalić ich z nóg i zachęcić do zainwestowania pieniędzy w danego projektanta. W Polsce pokazy mody to wciąż przede wszystkim bardziej show niż biznes.
Na świecie pokazy mody to ogromne inwestycje, które mają w przyszłości przynieść jeszcze większy zysk ich twórcom. Zaproszeni goście to przedstawiciele domów mody, domów handlowych, butików czy concept store’ów, którzy po pokazie będą chcieli podpisać kontrakt z projektantem i zamówić u niego wybrane stroje lub całą kolekcję.
Atmosfera wokół pokazów polskich projektantów nie służy jednak pozyskiwaniu kupców. Inwestorzy w Polsce wciąż z rezerwą podchodzą do marek odzieżowych. Fundusze wolą ulokować pieniądze w nieco pewniejsze inwestycje, a nie w coś, co nie do końca wydaje się być poważnym biznesem.
– Twórczość, sztuka - oczywiście, ale na koniec dnia chodzi o to, żeby sprzedać towar i zarobić. Dopóki moda nie będzie poważnym biznesem, to nic się nie zmieni – dodaje Kalinowska.
Polskie pokazy mody to wciąż sztuka dla sztuki. Projektanci przedstawiają swoje kolekcje, przypominają o sobie mediom i zapraszają gwiazdy, które chętniej od nich wypożyczają niż kupują stroje.
Czytaj także
- 2025-07-18: Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie
- 2025-07-15: Branża piwowarska dodaje do polskiej gospodarki ponad 20,5 mld zł rocznie. Spadki sprzedaży i produkcji piwa uderzają również w inne sektory
- 2025-07-18: Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta
- 2025-07-18: Były prezes PGE: OZE potrzebuje wsparcia magazynów energii. To temat traktowany po macoszemu
- 2025-07-08: Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy
- 2025-07-01: Rynek piwa kurczy się w I półroczu 2025 roku. Zła pogoda w maju przyniosła 12-proc. spadek sprzedaży
- 2025-07-10: Nowy raport KE wskazuje pewną poprawę w zakresie praworządności w Unii. Parlament chce silniejszych instrumentów do jej ochrony
- 2025-06-27: Za trzy miesiące ruszy w Polsce system kaucyjny. Wątpliwości budzą kwestie rozliczeń i podatków
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo
Artystka pracuje właśnie nad nową płytą, która ma się ukazać jesienią. Będzie to piąty album w jej karierze i powrót po sześciu latach przerwy. Zwiastunem tego wydawnictwa jest singiel „Co masz na myśli?”. Mika Urbaniak zaznacza, że nowe kompozycje odzwierciedlają jej przemyślenia na temat miłości, siły, nadziei i odnajdywania siebie, a także pułapek przemysłu muzycznego, w którym – jej zdaniem, kobiety radzą sobie coraz lepiej i są bardziej pewne siebie. Jeśli natomiast chodzi o warstwę muzyczną tego krążka, to oprócz powrotu do hip-hopowych korzeni, będzie także można usłyszeć wpływy funku i popu.
Infrastruktura
Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.
Farmacja
Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie

Coraz więcej państw UE kompleksowo zaczyna się zajmować problemem endometriozy. W tej grupie państw jest także Polska, która od lipca wprowadziła nowy model bezpłatnej diagnostyki i opieki dla pacjentek z tą chorobą oznaczającą dla nich życie z chronicznym bólem. Podczas ubiegłotygodniowej debaty w Parlamencie Europejskim europosłowie wezwali Komisję Europejską do większej inicjatywy na forum unijnym: opracowania strategii walki z endometriozą i skierowania większych środków na badania nad tą chorobą.