Newsy

Katarzyna Krupa: jestem przekonana, że Agata Duda nie zauważyła ręki, którą wyciągnął Donald Trump. W przeciwnym razie popełniła duże faux-pas

2017-07-11  |  06:50
Mówi:Katarzyna Krupa
Funkcja:dziennikarka, ekspert ds. etykiety i protokołu dyplomatycznego
  • MP4
  • Aktualizacja 9:50

    Agata Duda nie powinna zignorować nawet niepoprawnie zainicjowanego pożegnalnego uścisku dłoni – uważa Katarzyna Krupa, dziennikarka, która ukończyła Collegium Civitas na kierunku dyplomacja i od kilku lat prowadzi warsztaty z zakresu etykiety biznesowej i dyplomatycznej. Jest jednak przekonana, że polska pierwsza dama nie zauważyła wyciągniętej w jej stronę ręki Donalda Trumpa i nie zlekceważyła jej świadomie. Katarzyna Krupa podkreśla też niestosowność stroju, jaki podczas czwartkowego spotkania miała na sobie Melania Trump. Pokazywanie nagich ramion jest niezgodne z protokołem dyplomatycznym.

    Na zakończenie wizyty w Polsce Donald Trump w ubiegły czwartek wygłosił przemówienie na placu Krasińskich w Warszawie. Wkrótce potem nastąpiło oficjalne pożegnanie amerykańskiej pary prezydenckiej przez Andrzeja Dudę i jego małżonkę. Agata Duda zignorowała wówczas dłoń wyciągniętą do niej przez Donalda Trumpa i podeszła najpierw do Melanii Trump. Incydent ten odbił się szerokim echem nie tylko w polskiej, ale i zagranicznej prasie. W niektórych komentarzach pojawiła się informacja, że swoim zachowaniem Agata Duda poniżyła amerykańskiego prezydenta.

    – Jestem przekonana, że pani prezydentowa nie zauważyła ręki, którą wyciągnął Donald Trump. To byłoby bardzo duże faux-pas nie odpowiedzieć na czyjś uścisk, bez względu na to, czy był on poprawnie zainicjowany, a nie był – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Krupa, dziennikarka i ekspertka ds. etykiety i protokołu dyplomatycznego.

    Katarzyna Krupa podkreśla, że pożegnanie amerykańskiej pary prezydenckiej nie było całkowicie zgodne z protokołem dyplomatycznym. Zabrakło bowiem m.in. asysty wojska. Jej zdaniem etykieta dyplomatyczna została zamieniona w tym momencie na etykietę biznesową, co w pewnym stopniu rozluźniło atmosferę. Ponadto, obie pierwsze damy spędziły wspólnie wiele godzin, a co za tym idzie ich relacje mocno się zacieśniły. Oczywisty jest więc fakt, że Agata Duda w pierwszej kolejności, jako gospodyni, powinna pożegnać się z Melanią Trump.

     Donald Trump pospieszył się z uściskiem dłoni. Chcę stanąć w obronie pani prezydentowej. Myślę, że nie widziała tego uścisku i że po prostu tak wyszło – mówi dziennikarka.

    Zdaniem ekspertki nie był to jedyny błąd popełniony przez amerykańskiego prezydenta podczas zeszłotygodniowej wizyty w Polsce. Katarzyna Krupa uważa, że Donald Trump kilkakrotnie przejmował rolę gospodarza, którą pełnić powinien Andrzej Duda. Polski prezydent wyraźnie jednak oddawał pole swemu gościowi.

    Nie wiem, czy to kwestia doświadczenia na arenie międzynarodowej czy może nieśmiałości, bo rola gospodarza faktycznie często była oddawana Donaldowi Trumpowi – mówi Katarzyna Krupa.

    Nie tylko zachowanie Agaty Dudy wzbudziło zainteresowanie polskich mediów. Komentowany był również strój, jaki w czwartek miała na sobie Melania Trump. Zdaniem wielu ekspertów amerykańska prezydentowa całkowicie przyćmiła wyglądem Agatę Dudę. Według innych natomiast wybrana przez nią sukienka na ramiączkach nie była stosowana na tego rodzaju spotkanie. Również Katarzyna Krupa uważa, że kreacja Melanii Trump była całkowicie niezgodna z protokołem dyplomatycznym.

    – Polecam stosować zasadę: nie odkrywamy pachy, pacha nie jest protokolarna, więc powinna być zasłonięta. Wtedy zawsze jesteśmy ubrani poprawnie. Sukienka była nieodpowiednia, też dlatego, że były kwiaty, suknia była szeroka, przyćmiła wszystkich dookoła. Ja zwróciłam uwagę tylko na tę suknię – mówi ekspertka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

    Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.