Mówi: | Zofia Ślotała |
Funkcja: | stylistka |
Zosia Ślotała przygotowuje świąteczną kolekcję ubranek dla dzieci. Będzie to połączenie klasyki z nowoczesnymi wzorami
Stylistka zdradza, że w świątecznej kolekcji ubranek dla dzieci znajdą się m.in. retro sukienki z delikatnej wełny dla dziewczynek oraz kamizelki i muszki dla chłopców. Pojawi się też niezwykle modny w tym sezonie motyw kratki. Nie zabraknie również akcentów w stylu glamour, które podkreślają magię świąt. Wszystko zostanie utrzymane w pastelowej tonacji, z której słynie marka Petite Maison.
Zosia Ślotała podkreśla, że jej projekty skierowane są przede wszystkim do takich klientów, dla których przy zakupie ubranek dla swoich pociech priorytetem jest unikatowość, wyjątkowość, a także dbałość o detal i kunszt wykończenia.
– Teraz w mojej marce Petite Maison wychodzę z najnowszą kolekcją ubranek dla dzieci na święta. Nadal trzymam się pastelowych kolorów, ponieważ taką mam filozofię marki, takie kolory preferują też moi klienci, jednak będą kratki, trochę złota dla dziewczynek, będą muszki i przepiękne kamizelki z wełny dla chłopców, więc dużo nowości – mówi agencji Newseria Lifestyle Zosia Ślotała, stylistka.
Dotychczasowa oferta Petite Maison jest już niezwykle bogata. Można w niej znaleźć miniaturowe garniturki, koszule i muszki dla chłopców oraz dziewczęce pelerynki, gustowne nakrycia głowy, a także sukienki zdobione koronką, kwiatowymi aplikacjami, tiulem i haftami. Całość utrzymana jest w szykownej tonacji bieli, granatu, czerni, kości słoniowej, bladego różu i szarości.
– Pomysł wziął się z braku dostępnych produktów na naszym rynku, kiedy chciałam ubrać moją córkę na chrzest i nie mogłam znaleźć odpowiedniej sukienki. Uszyłam u krawcowej i w ten sposób powstał pomysł na stworzenie własnej marki. Bardzo się bałam, kosztowało mnie to dużo odwagi, ale teraz się cieszę, ponieważ firma bardzo mi się rozwija, sama się tego nie spodziewałam, teraz jedyne co, to cieszyć się i ciężko pracować – mówi Zofia Ślotała.
Z liczby zamówień wynika, że wielu rodziców szukało dla swoich maluchów dokładnie takich projektów – klasycznych, eleganckich, a jednocześnie modnych i funkcjonalnych. Ślotała przyznaje, że duża liczba obowiązków nie przytłacza jej, za to bardzo mobilizuje i uczy lepszej organizacji czasu.
– Na razie tworzę to, co gra mi w sercu i to co mi się podoba. Słucham też, czego potrzebują moi klienci, na razie powstają sukienki i propozycje dla chłopców. Mam nadzieję, że dojdę do momentu, w którym będę mogła tworzyć stałe kolekcje dwa razy do roku – mówi Zofia Ślotała.
Zofia Ślotała podkreśla, że ubranka dla dzieci Petite Maison to projekty stawiające na tradycję i ponadczasowy styl w myśl zasady, że ważne i piękne okazje wymagają specjalnej oprawy.
Czytaj także
- 2024-07-04: Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
- 2024-06-28: Samorządy mogą liczyć na rekordowe finansowanie w tej perspektywie finansowej UE. Pierwsze środki już do nich trafiają
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-05: WiseEuropa: reforma unijnego rynku energii ma chronić odbiorców przed skokami cen. Dla Polski nie będzie rewolucyjną zmianą [DEPESZA]
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-24: Polscy mali i średni przedsiębiorcy wciąż ostrożnie podchodzą do ekspansji zagranicznej. Potrzebują więcej wsparcia finansowego i doradczego
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-06-21: Polskie samorządy zaczynają wydatkować pieniądze z KPO. Obawiają się, że nie wystarczy im na to czasu
- 2024-06-11: Młodzi przed trzydziestką odnoszą sukcesy w polskiej nauce. Setka najzdolniejszych otrzymała właśnie stypendia
- 2024-06-28: Polski przemysł kosmiczny jest gotowy na zwiększanie udziału w programach Europejskiej Agencji Kosmicznej. Do tego będzie potrzebować coraz więcej wykwalifikowanych kadr
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Media
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto-2,w_274,_small.jpg)
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
![](/files/1922771799/banasiuk-zonglerka,w_133,r_png,_small.png)
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.