Mówi: | Omenaa Mensah |
Funkcja: | dziennikarka |
Omenaa Mensah: Moim pierwszym samochodem był maluch. Każdy powinien tę szkołę przeżyć
Zdaniem gwiazdy TVN Fiat 126p był kultowym samochodem czasów PRL. Prowadzenie go stanowiło świetną szkołę jazdy, którą powinien przejść każdy początkujący kierowca. Sprawiało też, że każdy jego właściciel bardziej doceniał każde kolejne auto.
Omenaa Mensah bardzo lubi jazdę samochodem. Twierdzi, że ze względu na obowiązki zawodowe spędza za kierownicą dużo czasu, nawet kilka godzin dziennie. Samochód traktuje więc niemal jak swój drugi dom.
– Raczej nie należę do niedzielnych kierowców, bo robię ok. 40 i więcej tysięcy kilometrów rocznie. To jest dużo jak na kobietę – mówi dziennikarka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda TVN zdała egzamin na prawo jazdy już w wieku 17 lat. Jej pierwszym samochodem był Fiat 126p, potocznie nazywany kaszlakiem lub maluchem. W latach 80. było to najpopularniejsze auto wśród polskich kierowców i marzenie niemal każdej polskiej rodziny.
– Ten maluch to dla mnie kultowe auto, od którego się zaczyna przygodę z motoryzacją, no teraz już nie – mówi Omenaa Mensah.
Prezenterka uważa, że prowadzenie Fiata 126p było dla niej świetną szkołą jazdy, którą powinien przejść każdy początkujący kierowca. Jej zdaniem wszystkie osoby, które zaczynały właśnie od popularnego malucha, w przyszłości doceniają każdy swój kolejny samochód. Fiat 126p był wprawdzie mało awaryjny, brakowało mu jednak udogodnień znanych ze współczesnych samochodów.
– Pamiętam, jakie problemy były z kluczykiem, trzeba było coś pryskać, żeby to odmarzło. I marzyłam wtedy, żeby mieć samochód na pilocika, po jakimś czasie się to spełniło – mówi Omenaa Mensah.
Dziś gwiazda jeździ znacznie większymi samochodami. Wybierając auto, zwraca uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo i komfort jazdy oraz elegancki design. Gwieździe spodobało się nowe Volvo XC60, którego polska premiera miała miejsce na początku kwietnia.
Czytaj także
- 2024-10-09: Zakaz silników spalinowych od 2035 roku nierealny. Rewizja przepisów ma być ratunkiem dla sektora motoryzacyjnego w UE
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-10-17: Mała liczba punktów ładowania spowalnia rozwój elektromobilności. Powodem długi czas oczekiwania na przyłącza prądowe
- 2024-04-10: Monika Richardson: Zdecydowałam się sprzedać samochód i nie kupować nowego. Naprawa po ostatniej drobnej stłuczce kosztowała ponad 60 tys. zł
- 2024-04-23: Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
- 2024-03-19: Niska dostępność małych i tanich samochodów elektrycznych blokuje rozwój rynku. W ciągu kilku lat mają się pojawić modele w przystępnej cenie
- 2024-02-26: Autonomiczne samochody na drogach to już kwestia kilku lat. Zrewolucjonizują transport i działanie wielu branż
- 2024-03-04: Brak przepisów i odpowiedniej infrastruktury wstrzymuje rozwój autonomicznych pojazdów. Hamulcem są także obawy o bezpieczeństwo
- 2023-10-30: Nowe elektryki stanowią kilka procent sprzedawanych w Polsce aut. W niektórych krajach UE to nawet 40 proc.
- 2023-07-13: Spółka z Dolnego Śląska stworzyła pierwszy polski samochód elektryczny. Trwają rozmowy o rozpoczęciu seryjnej produkcji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.