Mówi: | Rafał Maślak |
Funkcja: | model |
Rafał Maślak robi prawo jazdy na motocykl
Rafał Maślak ma nową sportową pasję. Model jest w trakcie robienia prawa jazdy na motocykl. Twierdzi, że jazda motocyklem daje znacznie większe doznania niż prowadzenie samochodu. Zamierza też wkrótce kupić własną maszynę, najlepiej dużą, o pojemności silnika ok. 600 cm3.
Rafał Maślak twierdzi, że jest człowiekiem, któremu trudno usiedzieć na miejscu – cały czas musi być w ruchu i robić ciekawe rzeczy. Nie boi się też ekstremalnych wyzwań – w lipcu skoczył na bungee z najwyższego budynku mieszkalnego na świecie. Obecnie model spełnia marzenie o prawie jazdy na motocykl. Przygotowuje się właśnie do pierwszych jazd poza placem manewrowym.
– Niedługo wyjeżdżam na miasto. A w Warszawie na mieście niespodziewane sytuacje, piesi, tramwaje, trzy pasy na rondzie, czuję, że będzie hardcorowo – mówi Rafał Maślak agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Model jest zachwycony swoim nowym hobby. Twierdzi, że wrażenia z jazdy motocyklem są znacznie lepsze niż podczas prowadzenia samochodu.
– Dobrze to wygląda, męsko, a wrażenia z jazdy są niesamowite. Czuć tę moc, powiew wiatru - mówi Rafał Maślak.
Model zapewnia też, że zaraz po zdaniu egzaminu kupi motocykl. Nie ma jeszcze wybranego konkretnego modelu, na pewno będzie to jednak maszyna o pojemności silnika minimum 600 cm3. Maślak twierdzi, że przyzwyczaił się już do dużych motocykli – obecnie jeździ na maszynie o pojemności 750 cm3.
– To jest bardzo duży motor. Pociągnę manetkę i po prostu zrywa z siedzenia. Trzeba uważać, trzeba mieć respekt do motoru. To jest chwila, żeby zrobić sobie wielką krzywdę. Ale jestem rozważnym kierowcą, dlatego myślę, że dam radę – mówi Rafał Maślak.
Model zapewnia, że jego dziewczyna, Kamila Nicpoń, nie ma nic przeciwko jego motocyklowej pasji.
– Dziewczynę ubieram w skórę, wsiada ze mną i jeździ, nie ma innej opcji – mówi Rafał Maślak.
Czytaj także
- 2025-01-24: Waldemar Buda: Brakuje jasnej deklaracji w sprawie zajęcia się sprawą Mercosuru w tym półroczu. Nie są planowane też zmiany w Planie Migracyjnym
- 2024-12-12: Nowe obowiązki dla e-sklepów. Wchodzi w życie rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów
- 2024-12-30: Mija rok obowiązywania ustawy o opiece geriatrycznej. W systemie opieki nad seniorami zmieniło się niewiele
- 2024-11-27: Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
- 2024-10-24: Qczaj: Robię kurs na prawo jazdy. Będę jeździł fajnym samochodem „na bogato”, bo zapracowałem na porządne auto
- 2024-09-26: W przyszłym roku spodziewana jest fala inwestycji ze środków UE. Prawo zamówień publicznych wymaga pewnych korekt
- 2024-09-25: Budowa CPK ma ruszyć w 2026 roku. Wyzwaniem będzie skumulowanie dużych inwestycji w jednym czasie
- 2024-09-25: Barbara Kurdej-Szatan: Moda ekologiczna jest nam bardzo bliska. Kupuję ciuchy lepszej jakości, ale dużo rzadziej
- 2024-08-21: Rafał Zawierucha: Bardzo się ekscytuję udziałem w „Tańcu z gwiazdami” i już nie mogę się doczekać odcinków na żywo. Lubię tańce klasyczne, ale nieco obawiam się szybkich
- 2024-09-06: Rafał Zawierucha: Kocham remonty i nadzorowanie wszystkiego. Wspaniale sprawdzam się w dyrygowaniu i rozdzielaniu obowiązków
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.