Newsy

Maja Hyży nagra płytę z piosenkami dla dzieci

2014-03-26  |  07:10
Finalistka trzeciej edycji programu „X Factor”, Maja Hyży, pracuje nad utworami przeznaczonymi dla najmłodszej widowni. Wokalistka przyznaje, że do takiej decyzji zainspirowało ją własne macierzyństwo.

Maja Hyży w programie TVN-u dała się poznać również jako matka trzyletnich bliźniąt. To właśnie do najmłodszych skierowane mają być nowe kompozycje Mai.

W programie „X Factor” byłam postrzegana jako mamuśka, bo mam dwójkę dzieci. Pomyślałam sobie, że w Polsce nie ma świeżości w muzyce dla dzieci. Brakuje nam nowoczesnych utworów, więc wracamy do tych z dawnych lat. Dlatego też zastanawiam się nad wejściem w tę niszę, w ramach dodatkowych zajęć – stwierdza Hyży.

Artystka na co dzień pamięta o rozwoju muzycznym swoich dzieci, które wykazują w tym kierunku duży talent i zainteresowanie. Dba także o to, aby co wieczór poczytać im książkę.

Przyjętą regułą jest to, że dzieciom śpiewa się na dobranoc. Ja na koniec dnia nie śpiewam, ale czytam książki. Myślę, że jest to bardziej rozwijające. Jeżeli chodzi o styczność z muzyką, moje dzieci mają z nią kontakt 24 godziny na dobę. Bardziej ciągnie je jednak w stronę instrumentów muzycznych. Widać, że są utalentowane – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle wokalistka.

Oprócz projektu, który przewiduje tworzenie muzyki dla dzieci, Maja Hyży pracuje także nad debiutanckim krążkiem. Ma on ukazać się jeszcze w tym roku. W lutym piosenkarka zaprezentowała pierwszy singiel promujący nadchodzącą płytę pt. „Bluza”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.