Mówi: | dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka |
Funkcja: | onkolog kliniczny |
Firma: | Katedra i Klinika Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego |
Niemal połowa pacjentek z zawansowanym rakiem piersi twierdzi, że są negatywnie postrzegane przez środowisko
Izolacja, brak wsparcia ze strony najbliższych, ale także spadek dochodów i ograniczenie aktywności w życiu zawodowym i prywatnym – takie problemy najczęściej sygnalizują pacjentki, które zmagają się rakiem piersi. Życie z rakiem piersi nie musi jednak przypominać czekania na wyrok. Dlatego ważne jest, żeby zmobilizować się i znaleźć siły do walki, nawet mimo najgorszych rokowań.
Z raportu „Tu i Teraz” przeprowadzonego w 9 krajach europejskich wynika, że prawie połowa pacjentek z zaawansowanym rakiem piersi w Polsce uważa, że ze względu na swoją chorobę są negatywnie postrzegane przez społeczeństwo. Co trzecia pacjentka twierdzi, że utraciła pewność siebie, natomiast, co piąta, że utraciła poczucie tożsamości. Część kobiet po usłyszeniu diagnozy o nawrocie wycofała się z kręgu bliskiej rodziny (13 proc.), przyjaciół (13 proc.) i współpracowników (7 proc.).
– To jest taka gra pomiędzy dwoma partnerami. Z jednej strony jest społeczeństwo, które słabo rozumie te zagadnienia i dlatego staramy się ich uświadamiać poprzez różne kampanie medialne, ale z drugiej strony są te kobiety. I to jak one będą się zachowywać, jak one będą do tego społeczeństwa wychodzić, czy też nie wychodzić, czy się wycofywać, od tego też zależy odbiór – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka, onkolog kliniczny z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.
Diagnoza „rak piersi” powoduje ogromny szok. Dla rodziny dotkniętej chorobą nowotworową to bolesne doświadczenie i niezwykle trudny czas uświadamiania sobie, że już nic nie będzie takie jak wcześniej. Próba odnalezienia się w nowej rzeczywistości nie jest łatwa. Psychoterapeuci podkreślają – ilu chorych, tyle historii i tyle sposobów radzenia sobie z nowotworem. Ważne jest jednak, by się podnieść i znaleźć siły do walki, nawet mimo najgorszych rokowań.
– Jestem wrogiem tzw. martyrologii. Uważam, że do tego całego problemu należy starać się podejść proaktywnie, w tym sensie, że należy żyć normalnie, cieszyć się tym życiem na tyle, na ile można. Oczywiście, są pewne ograniczenia, ale umartwianie się, rozdzieranie szat, opowiadanie na prawo i lewo, że jest się bardzo biednym i dziwienie się, że ludzie nie chcą tego słuchać naprawdę nie przynosi spodziewanego skutku. O wiele lepiej odbierane są kobiety, które mimo tego, że są chore, pracują, funkcjonują – podkreśla dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.
Choroba nie powinna wykluczać ze społeczeństwa. Pacjentki nie mogą czuć się bezradne i niepotrzebne. W tym czasie szczególnie potrzebują więc ze stroby bliskich wsparcia i słów otuchy. Dzięki temu będą starały się walczyć o każdy dzień życia. Jeśli stan zdrowia pozwala na wypełnianie obowiązków zawodowych, to nie warto rezygnować z pracy i izolować się od społeczeństwa.
– To nie znaczy, że taka kobieta nie może być dobrym prawnikiem, dobrym lekarzem, dobrym nauczycielem, dobrą matką, dobrą żoną, fantastyczną przyjaciółką, że nie można się z nią fantastycznie bawić i że ona nie powinna mieć możliwości korzystania z tego wszystkiego – mówi dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.
Ważne jest, żeby się nie poddawać i na nowo uwierzyć w swoje siły. Jednak zdaniem dr n. med. Elżbiety Senkus-Konefki, problemy zdrowotne to temat zarezerwowany tylko dla najbliższych.
– Zawsze namawiam moje pacjentki, żeby nie opowiadały wszem i wobec o swojej chorobie, dlatego że wtedy to się spotyka z dziwnymi spojrzeniami, z nieumiejętnością zachowania się tej drugiej strony. Ludzie mają problemy, nie wiedza, czy pytać je jak one się czują, czy nie pytać, czy im współczuć, czy celowo to jakoś ukrywać. Nasze społeczeństwo chyba jeszcze nie jest gotowe na akceptację taką zupełnie otwartą tego faktu – przyznaje dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.
Warto podjąć leczenie nawet wtedy, gdy ma ono skutki uboczne. Życie z rakiem piersi nie musi przypominać czekania na wyrok. Dlatego też chore pomimo wszystko powinny cieszyć się każdym kolejnym dniem, znaleźć równowagę w relacjach z rodziną i spełniać swoje marzenia.
– Celem jest przede wszystkim zachowanie jakości życia, żeby pacjentki żyły tak jak rok temu, żeby ta choroba jak najmniej zaburzyła ich normalne życie, żeby to leczenie nie było gorsze niż choroba, żeby przez leczenie one nie zaprzestały funkcjonowania, wypełniania swoich ról – mówi dr n. med. Elżbieta Senkus-Konefka.
W Polsce rak piersi zabija ponad 5 tys. kobiet rocznie.
Czytaj także
- 2025-07-17: Ważą się losy wymiany handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Unią Europejską. Na wysokich cłach stracą obie strony
- 2025-07-10: Od lipca ułatwienia w dostępie do terapii dla osób z przewlekłą chorobą nerek. Eksperci apelują o włączenie dietetyków w proces leczenia
- 2025-07-16: Na horyzoncie nowe terapie w leczeniu rdzeniowego zaniku mięśni. Rosną wyzwania w opiece nad dorosłymi pacjentami w Polsce
- 2025-07-02: Polki coraz bardziej świadomie podchodzą do profilaktyki nowotworów piersi. Wciąż jednak blisko połowa się nie bada
- 2025-07-22: Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]
- 2025-06-11: Wiceprzewodniczący PE: Polska prezydencja zapewniła UE stabilność w niepewnych czasach. Wiele inicjatyw dotyczyło obronności
- 2025-06-18: Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia
- 2025-06-13: Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
- 2025-05-22: Statystyki dotyczące otyłości coraz bardziej niepokojące. Niewielki odsetek chorych podejmuje leczenie
- 2025-06-23: Bartłomiej Nowosielski: Osoby z chorobą otyłościową są stygmatyzowane. Hejterów nie obchodzi to, że po drugiej stronie jest człowiek z emocjami
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Piotr Zelt: W te wakacje gram wyjątkowo dużo spektakli. Znajdę jednak czas na wyjazd nad morze, żeby popływać z córką na desce
Aktor jest zapalonym windsurferem, dlatego nie wyobraża sobie wakacji bez pływania na desce. Swoją pasją zaraził też córkę, nad morze wybierają się więc razem. Piotr Zelt podkreśla natomiast, że ze względu na dużą zajętość i rolę w pięciu spektaklach, które są wystawiane również w miesiącach letnich i to poza Warszawą, na razie nie planuje dłuższego wyjazdu za granicę.
Finanse
Polacy chcą jak najszybciej przechodzić na emeryturę i nie chcą na niej pracować. Potrzebne zachęty do dłuższej aktywności zawodowej

Tylko 11,6 proc. osób w wieku 50–74 lat, które pobierają emeryturę, nadal pracuje. Choć ten wskaźnik nieco rośnie, to nadal niska jest skłonność do pozostawania aktywnym zawodowo po uzyskaniu uprawnień emerytalnych. Niecałe 19 proc. chciałoby pracować po osiągnięciu wieku emerytalnego. Zdaniem prof. Elżbiety Gołaty z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu konieczne są zachęty do dłuższej aktywności zawodowej, bo na podniesienie wieku emerytalnego nie ma przyzwolenia społeczeństwa.
Podróże
Qczaj: W te wakacje planuję zwiedzić sporą część Stanów Zjednoczonych. Pojadę z siostrą do Yellowstone

W Stanach Zjednoczonych trener zamierza spędzić co najmniej miesiąc. Jak zaznacza, szczególnie marzy o tym, by zobaczyć Park Narodowy Yellowstone – miejsce, które zafascynowało go po obejrzeniu popularnego serialu. Qczaj planuje też zabrać mamę na wycieczkę samochodową po atrakcyjnych trasach USA. Pielęgnowanie relacji rodzinnych jest dla niego niezwykle ważne, dlatego chce efektywnie spędzić czas z bliskimi tak, by po wakacjach pozostały im miłe wspomnienia.