Newsy

Nieprawidłowa dieta i stosowanie antybiotyków zaburzają mikrobiom jelitowy. Tymczasem ma on wpływ na funkcjonowanie całego organizmu

2019-12-20  |  06:00
Mówi:dr n. med. Jarosław Biliński
Firma:Klinika Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego
  • MP4
  • W organizmie człowieka żyje 100 bilionów mikrobów. Blisko 95 proc. mikrobiomu to bakterie jelitowe znajdujące się w przewodzie pokarmowym. Nie tylko wpływają na reakcję naszego organizmu na niektóre pokarmy, lecz także na nasze ogólne zdrowie i dobre samopoczucie, naukowcy odkryli m.in. korelację między mikrobiomem a chorobą Parkinsona. Nadmierne spożywanie cukru, niewłaściwa dieta i nadużywanie antybiotyków zubażają jednak mikrobiom, przy okazji robiąc miejsce dla chorobotwórczych gatunków mikrobów. 

    – Każdy z nas może naturalnie zadbać o nasze bakterie jelitowe poprzez zdrowe odżywianie, dobrą dietę, zbilansowaną, aktywność fizyczną. Okazuje się, że te dwa elementy, czyli dieta i aktywność fizyczna mają kluczowe znaczenie w utrzymaniu dobrego składu bakterii jelitowych – przekonuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes dr n. med. Jarosław Biliński z Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Szacuje się, że w naszym organizmie i na nim żyje ok. 100 bln mikrobów. Zdecydowana większość w jelitach. Bez mikrobioty nasz organizm nie mógłby praktycznie funkcjonować. Bakterie wpływają na nasze samopoczucie i zdrowie. Naukowcy nie mają wątpliwości, że niewłaściwy mikrobiom może mieć wpływ na powstawanie różnych chorób, w tym np. choroby Parkinsona.

    Wpływ na bakterie jelitowe ma przede wszystkim dieta. Badania wykazały powiązania między dietą bogatą w tłuszcz zwierzęcy i białko a niską w błonnik, ze zwiększoną produkcją związków rakotwórczych. Z kolei projekt American Gut Study udowodnił, że dieta bogata w owoce i warzywa znacząco urozmaica mikrobiom.

    – Możemy zmienić w miarę mocno nasz mikrobiom jelitowy, ale to wymaga co najmniej trzech miesięcy w roku zdrowej diety, spożywania pokarmów bogatych w błonnik, w warzywa, to, czego Polacy tak naprawdę nie lubią, coraz częściej jemy mięso albo przerzucamy się na fast foody. Zdrowa, zbilansowana dieta plus ruch, aktywność fizyczna, czyli utrzymywanie naszej masy ciała w normach, jest kluczem, żeby nasze bakterie żyły zdrowo – tłumaczy Jarosław Biliński.

    Źle zbilansowana dieta, śmieciowe jedzenie i częste stosowanie antybiotyków skutecznie osłabiają nasz mikrobiom. Polacy są w czołówce krajów, gdzie antybiotyki kupowane są często, a – jak wskazuje NIK – leczy się nimi także zakażenia spowodowane wirusami.

    – Racjonalna polityka antybiotykowa to jest coś, co musi wejść w życie, bo po pierwsze, bakterie mutują i uodparniają się na antybiotyki. Po drugie mamy bardzo zubożony mikrobiom, jako Polacy, także przez otyłość i śmieciowe jedzenie – ocenia ekspert.

    Z danych przytaczanych przez MZ i NFZ w ramach kampanii „Planuję długie życie” liczba osób otyłych i z nadwagą stopniowo rośnie. W 2025 roku otyłych będzie już 30 proc. mężczyzn i 26 proc. kobiet. W dużej mierze to efekt coraz większego spożycia cukru – w 2017 roku statystyczny Polak zjadł nieco ponad 11 kg czystego i aż 33,3 kg przetworzonego cukru.

    – Tam, gdzie wchodzi cukier, duże ilości słodyczy, cukierków, zaczynają się pewne zaburzenia, z których potem wynika otyłość. Jak pokazują badania, otyłość jest konsekwencją m.in. nieprawidłowego składu mikrobiomu – mówi dr n. med. Jarosław Biliński.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Konsument

    Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

    Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

    Podróże

    Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

    W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.