Newsy

Częste korzystanie z telefonu komórkowego prowadzi do fonoholizmu

2013-11-12  |  08:10
Regularne używanie telefonu komórkowego coraz częściej przechodzi w uzależnienie. Powoduje chorobę nazywaną fonoholizmem. Nałóg ten doprowadzić może nawet do zaburzeń w odżywianiu czy problemów ze snem.

Już 88 proc. Polaków ma telefon komórkowy – wynika z najnowszych danych Eurostatu. Z kolei badania przeprowadzone dwa lata temu w ramach kampanii „Uwaga Fonoholizm” wykazały, że już nawet co trzeci nastolatek nie może obejść się bez telefonu.

– Jeżeli ktoś po minucie milczenia telefonu, czy to nie ma SMS-a, MMS-a, nerwowo bez przerwy spogląda, stuka, czy na pewno bateria jest sprawna, to już się trzeba zastanowić, że chyba coś jest  źle – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Tucholski, psycholog społeczny.

Fonoholika można poznać też po tym, że ma trudności z wyłączeniem telefonu w sytuacji, która tego wymaga, nosi zapasową baterię czy wysyła tysiące niepotrzebnych smsów. Ośrodki leczące uzależnienia, mają już w ofercie terapie dla fonoholika. Ale zdaniem Andrzeja Tucholskiego, nie zawsze takie leczenie jest konieczne.

– Ja bym odsyłał przede wszystkim do nauczenia się rozmowy z samym sobą. Należy wtedy najpierw sam, samemu przeanalizować, o co mi chodzi, na czym mi zależy, jaką ja potrzebę zaspokajam poprzez taki ciągły kontakt. Potem należy przeprowadzić rozmowę z kimś, komu ufam, żeby mi powiedział, jak spostrzega te moje niepokoje, to moje zachowanie. Chodzi o to, że człowiek sam we własnej sprawie nie do końca jest obiektywnym sędzią – wyjaśnia ekspert.

Fonoholizm może doprowadzić m.in. do zaburzeń w kontaktach z rodziną, problemów z racjonalnym wypowiadaniem się, trudności w bezpośrednich relacjach międzyludzkich, a nawet do zaburzeń funkcji biologicznych np. snu czy odżywiania.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia

Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.

Inwestycje

Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów

Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.

Media

Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć

Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.