Mówi: | Dr Łukasz Badowski |
Firma: | Centrum Nauki Kopernik |
Wystawa "Wszechświat i cząstki" w Centrum Nauki Kopernik
Jak działa Zderzacz Hadronów, czym jest „boska cząstka”, na czy polega słynne odkrycie Francoisa Englerta i Petera Higgsa, za które otrzymali w tym roku nagrodę Nobla. Odpowiedzi na te i inne pytania z zakresu fizyki, można szukać w Centrum Nauki Kopernik na czasowej wystawie "Wszechświat i cząstki".
Wystawa podzielona jest na trzy części. Pierwsza dotyczy wszechświata. Opowiada o jego historii, o tym skąd się on wziął oraz co się stało zaraz po tym jak powstał.
– Tytuł wystawy "Wszechświat i cząstki" jest bardzo symptomatyczny, ponieważ wystawa mówi właśnie o dwóch takich rzeczach. O najmniejszych i największych rzeczach, jakie w ogóle istnieją w naszym wszechświecie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle dr Łukasz Badowski z Centrum Nauki Kopernik.
Druga część dotyczy cząstek elementarnych. Ma uświadomić zwiedzającym, że choć są one najmniejszymi, to jednak najważniejszymi rzeczami, które możemy spotkać we wszechświecie, a z nich zbudowani są ludzie.
– I gdzieś między tymi dwoma rzeczami mieści się historia właśnie bozonu Higgsa jako jednej z najmniejszych cząstek we wszechświecie, a jednocześnie tej, która jest istotna dla istnienia całego wszechświata – tłumaczy dr Badowski.
W Centrum Nauki Kopernik jest jeszcze trzecia część wystawy poświęcona laboratorium CERN pod Genewą. Jest to jedno z największych przedsięwzięć ludzkości poświęcone w całości nauce, badaniu wszechświata i cząstek.
– Dla jednych interesujące może być zobaczenie jak rozwijał się wszechświat od absolutnych nanosekund po powstaniu po dzień dzisiejszy. Inni z kolei mogą być zainteresowani cząstkami elementarnymi, tym z czego jesteśmy zbudowani, jak to wszystko funkcjonuje. Dla jeszcze innych fascynujące może być zobaczenie skali tego przedsięwzięcia, jakim jest CERN – zachwala wystawę dr Badowski.
W Centrum Nauki Kopernik będzie można obejrzeć jak nauka i nowe technologie, które opracowywane są w takich miejscach jak laboratorium CERN, mają zastosowanie w życiu codziennym.
– Przykładem takich technologii mogą być np. detektory cząstek – w CERN mające wiele dziesiątek metrów – zajmujące się wykrywaniem cząstek elementarnych. Te same detektory tylko, że w mniejszej skali używane są w diagnostyce medycznej, np. do diagnostyki PET czy w technologii rezonansu jądrowego. To jest coś, co możemy spotkać po prostu w szpitalach – tłumaczy dr Badowski.
Wystawę w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie można zwiedzać do 30 marca 2014 roku.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.