Mówi: | Ola Kot |
Funkcja: | prezenterka |
Ola Kot: „Taniec z gwiazdami” fantastycznie weryfikuje, kto cię wspiera i dobrze ci życzy, a kto tego nie robi
W ubiegły weekend zakończyła się przygoda Oli Kot z „Tańcem z gwiazdami”. Prezenterka ESKA TV podkreślała po jego zakończeniu, że nie miała wrażenia, by źle zatańczyła. Widzowie uznali jednak, że będzie to jej ostatni taniec w programie.
Dla prezenterki program był szansą na weryfikację intencji jej przyjaciół i znajomych. Część z nich zaskoczyła ją pozytywnie.
– Przede wszystkim z tego programu wynoszę to, że ten program fantastycznie weryfikuje, kto cię wspiera, kto ci dobrze życzy, a kto tego nie robi. Zobaczyłam po prostu wśród moich znajomych, którzy wydawało mi się, że oni tak o, cześć, cześć, Ola, nic więcej, ich niesamowite zaangażowanie w to, żeby głosowali ich znajomi, to było po prostu wręcz wzruszające, że tyle ludzi takie niesamowite wsparcie dla mnie miało – przyznaje w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle Ola Kot.
Prezenterka ucina też plotki dotyczące bliższej relacji z tancerze Tomaszem Barańskim.
– Od początku była jasno postawiona granica. Poza tym nie ukrywam, że gdzieś tam oczywiście krążyły jakieś legendy, że Tomasz Barański to jest taki i taki. Ale my od początku byliśmy po prostu na takiej stopie koleżeńskiej – podkreśla Ola Kot.
Jednocześnie przyznaje, że według niej relacja z Tomaszem Brańskim potrwa dłużej niż tylko czas realizacji programu.
– W ogóle staliśmy się, jak ja to mówię, ziomeczkami i naprawdę to cały czas trwało, to było i uważam, że to nie jest znajomość, która zakończy się z programem, tylko jeszcze na pewno będziemy mieli ze sobą długo kontakt – zapewnia.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.