Newsy

Ola Szwed: Formę zawdzięczam dwóm mężczyznom mojego życia. Jeden ma ogromny apetyt, a drugi jest moim trenerem

2015-05-07  |  06:50

Trzy miesiące po porodzie Ola Szwed zachwyca idealną figurą. Twierdzi, że dobrą formę zawdzięcza obdarzonemu dobrym apetytem synowi i partnerowi, który pomaga jej w treningach. Aktorka stara się ćwiczyć codziennie minimum pół godziny. Stopniowo wraca także do pracy ponownie można ją już oglądać w spektaklu „Siostrunie”.

Ola Szwed została mamą w styczniu 2015 roku. Urodziła wówczas synka, któremu dała na imię Borys. Już miesiąc po porodzie zamieściła na Facebooku swoje zdjęcie, na którym zachwycała szczupłą sylwetką i jędrnym brzuchem. Dziś twierdzi, że czuje się już świetnie w swoim ciele.

– Mogę szczerze powiedzieć, że udało mi się szybko wrócić do formy. Zawdzięczam to dwóm mężczyznom mojego życia: jeden ma ogromny apetyt, a drugi jest trenerem personalnym z zawodu, a ja z tego po prostu korzystam – mówi Ola Szwed agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Partner Oli Szwed, Krzysztof Białkowski, od dziecka jest związany ze sportem. Zajmował się m.in. pływaniem i koszykówką. Obecnie pracuje jako trener personalny i instruktor narciarstwa. Ola Szwed przyznaje, że chętnie korzysta z jego rad w zakresie treningu. Od kilku miesięcy stara się bowiem ćwiczyć każdego dnia.

– Ćwiczę pół godziny dziennie w domu, ale to pozwoliło mi dosyć szybko czuć się znowu dobrze w swoim ciele, dlatego polecam. Bo te 20 minut czy pół godziny dziennie to myślę, że każda z nas może wygospodarować. A po pewnym czasie i pociechy mogą nam towarzyszyć w tych ćwiczeniach – mówi Ola Szwed.

Aktorka powoli wraca także do obowiązków zawodowych. Niedługo ponownie zacznie pracę na planie serialu „Barwy szczęścia”, gdzie od dwóch lat wciela się w rolę tancerki Liliany. Planuje także kolejne koncerty. Już wróciła natomiast do pracy w Ale!Teatrze, gdzie gra w spektaklu „Siostrunie”.

– Tutaj akurat sytuacja wyglądała tak, że gram w spektaklu razem z Julką Kamińską i któregoś dnia, jeszcze przed terminem mojego powrotu, otrzymałam dramatyczny telefon, że jest sytuacja awaryjna i muszę natychmiast wrócić. Miałam ogromną radochę z tego, że mogłam tam być. Zresztą moja pociecha mi towarzyszyła, w związku z czym powrót był przyjemniejszy – mówi Ola Szwed.

Aktorka twierdzi, że wraz z partnerem bardzo dobrze dają sobie radę jako rodzice. Opiekują się synkiem na zmianę, a w nagłych przypadkach mogą liczyć na pomoc babć. Ola Szwed nie boi się więc powrotu do pracy, tym bardziej że nie zwalniała tempa przez całą ciążę. Pracowała do ostatniej chwili, dobę przed porodem miała jeszcze nagrania w studiu dubbingowym. 

– Nawet panowie się śmiali, że są doświadczonymi ojcami, więc mogą odebrać poród. Uważam, że dziecko w niczym nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, jest dodatkową motywacją do tego, żeby to robić. Mamy to dla kogo robić i mamy się z kim tym wszystkim dzielić. Jeżeli się chce, podejdzie do tego odpowiednio i zorganizuje sobie to wszystko, to można, choć nie mówię, że to jest łatwe. Mnie jak na razie się udaje, odpukać mówi Ola Szwed.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Katarzyna Dowbor: Jak najszybciej muszę się zaszczepić przeciw kleszczowemu zapaleniu mózgu. Do tej pory zabezpieczałam przed tymi pasożytami tylko moje zwierzęta

Prezenterka przyznaje, że do tej pory nie zdawała sobie sprawy, że kleszczowe zapalenie mózgu to taka podstępna i groźna choroba. Jest ona wywoływana przez wirusa, który dostaje się do naszego organizmu w wyniku ukłucia przez kleszcza. Dlatego tak ważne jest, by przed tymi pajęczakami zabezpieczać nie tylko naszych pupili, ale także siebie. Katarzyna Dowbor już umówiła się na przyjęcie odpowiedniej szczepionki. Z danych opracowanych przez Ośrodek Badań Socjomedycznych Instytutu Stosowanych Nauk Społecznych UW wynika, że na taki krok decyduje się zaledwie co dziesiąty Polak.

Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie

Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.

Infrastruktura

Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.