Newsy

Olivier Janiak: Najpierw dostaliśmy z żoną propozycję udziału w „Power Couple”. Niestety przez pandemię musieliśmy zrezygnować

2021-03-22  |  06:27

Prezenter wspomina, że niewiele zabrakło, by wraz z żoną byli uczestnikami programu „Power Couple”. Kiedy bowiem obejrzeli przykładowy zagraniczny format, byli zdecydowani przyjąć propozycję udziału w tym projekcie. Niestety wszystkie plany pokrzyżowała pandemia i lockdown. Obowiązki rodzinne sprawiły, że nie mogli obydwoje wyjechać na plan zdjęciowy. Olivier Janiak ostatecznie został prowadzącym programu.

„Power Couple” to izraelski format reality, który doczekał się lokalnych wersji m.in. w Indiach. Jego formuła polega na tym, że kilka par przez jakiś czas mieszka ze sobą w jednej willi. Związki muszą wytrzymać nie tylko wspólne życie w jednym miejscu z innymi duetami, ale także różne nietuzinkowe wyzwania. W polskiej wersji wystąpi siedem znanych par. Olivier Janiak podkreśla, że absolutnie nie bałby się wziąć udziału w tym projekcie w roli uczestnika. Gdyby nie obecna sytuacja epidemiologiczna, wraz z Karoliną Malinowską już byliby jedną z par tej edycji.

– Jako prowadzący znalazłem się w tym programie trochę naokoło. Naokoło w tym sensie, że dostałem propozycję, żeby razem z moją żoną być jedną z par, która bierze udział w tym projekcie. Z bardzo dużym zaangażowaniem i uwagą obejrzeliśmy to wszystko, co zostało nam przez produkcję podesłane, a to były dwa odcinki wersji z RPA, i pomyśleliśmy sobie, że to jest piękny ładunek emocjonalny – mówi agencji Newseria Lifestyle Olivier Janiak.

Wspomina, że z powodu wybuchu pandemii ich udział w nagraniach był niemożliwy. Kiedy zostaliśmy zamknięci w domach, a szkoły przestały funkcjonować, zwiększyła się ilość rodzinnych obowiązków. 

– Zdecydowały względy logistyczne: pandemia, zdalne nauczanie z trójką dzieci, niemożność zostawienia ich pod opieką kogokolwiek sprawiły, że musieliśmy odpowiedzieć „nie”. Moja żona dodatkowo w czasie realizacji miała mieć swoją sesję egzaminacyjną, bo jest studentką psychologii studiów dziennych, więc musieliśmy odmówić, jasno zaznaczając, że z przyjemnością pojawimy się w kolejnej odsłonie. I na końcu maila, w którym mówiliśmy: „nie, dziękuję”, napisałem, że jedno z nas może pojechać w delegację i że ja chętnie poprowadzę ten program, bo wydaje mi się najpiękniejszym projektem, jaki ostatnio widziałem na ekranie – mówi prezenter.

Producenci natychmiast podchwycili ten pomysł i zaprosili go do współpracy w charakterze gospodarza programu.

– Bardzo przydatne okazało się tutaj moje 20-letnie doświadczenie dziennikarskie, prezenterskie i, co ważne w tym projekcie, także eventowe, bo ten program jest bardziej jak event. Scenariusz to jedno, ale trzeba też reagować na bieżąco. Tak naprawdę moje relacje z bohaterami się dzieją tu i teraz, nie sposób ich powtórzyć. W trakcie realizacji nie zrobiliśmy żadnego dubla, bo tu chodzi o prawdziwe emocje. Więc te moje eventowe doświadczenia bardzo mi się przydały jako prowadzącemu i to była chyba decydująca kwestia, że tę pracę ostatecznie dostałem – mówi Olivier Janiak.

Prezenter nie ukrywa, że nowy projekt dał mu wiele satysfakcji i pozwolił nieco inaczej spojrzeć na relacje międzyludzkie. Jego zdaniem jest to niezwykle ekscytujący format, który wystawia miłość na próbę. „Power Couple” to bowiem wybuchowa mieszanka emocji, humoru, napięcia i gorących uczuć. W programie wezmą udział pary, które są pewne siebie i wierzą w swój związek, a swoje zgranie mogą zamienić na duże pieniądze. Olivier Janiak podkreśla też, że prowadząc ten program, wykorzystywał również swoje doświadczenie i wiedzę, którą zdobył jako mąż, partner i ojciec.

– Jestem w związku od 18 lat, mam trójkę dzieci i doskonale rozumiem bohaterów. Wiem, że wspólne życie to nie jest tylko sielanka, ale to są różne odsłony, czasami mamy zły dzień i odczuwa to nasz partner i w drugą stronę jest dokładnie tak samo. Mam świadomość, że te pokłady wrażliwości, otwartości i szacunku uruchamiają to, co najważniejsze – miłość. I myślę też, że ten element ciepła i opieki nad bohaterami udało mi się do projektu wnieść. Bo wielokrotnie będąc na planie, zadawałem sobie pytanie, jak ja zachowałbym się w tej sytuacji czy jak zachowałaby się moja żona – mówi.

Zmagania par widzowie zobaczą w 10 odcinkach. W każdym z nich pojawią się trzy zadania: dla mężczyzn, kobiet i par. Prezenter zauważa, że rywalizacja może różnie wpłynąć na związek każdej z par oraz relacje z innymi uczestnikami.

– Jako widzowie pamiętajmy, żeby nie dawać sobie prawa do oceniania naszych bohaterów. Nikt z nas nie wie, co tak naprawdę jest między nimi, jakie oblicza ma ta miłość, w jakim momencie relacji są albo co sprawiło, że tego dnia zachowali się w określony sposób. Ten program jest cudowny do obserwowania pod względem emocjonalnym, psychologicznym pod jednym warunkiem, że będziemy to właśnie obserwować, a nie oceniać – dodaje Olivier Janiak.

W „Power Couple” wystąpią: Ewa Kasprzyk i Michał Kozerski, Janusz Chabior i Agata Wątróbska, Agata i Piotr Rubikowie, Aleksandra Szettel-Gruszka i Piotr Gruszka, Hubert Gromadzki i Magda Nędza, Tomasz Torres i Paulina Łaba-Torres oraz Katarzyna Pakosińska i Irakli Basilashvili.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów

Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.

Media

Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą

W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.

Konsument

Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć

Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.