Mówi: | Omenaa Mensah |
Funkcja: | prezenterka |
Omenaa Mensah: jeśli robić tatuaż, to tylko w słusznej sprawie
Omenaa Mensah w oryginalny sposób chce motywować Polaków do pomocy biednym dzieciom z Ghany. Prezenterka zrobiła sobie tatuaż będący adresem strony internetowej prowadzonej przez jej fundację. Za pośrednictwem tego serwisu można wpłacać pieniądze na edukację dzieci z ośrodka Don Bosco w Ghanie.
Omenaa Mensah pokazała tatuaż po raz pierwszy podczas imprezy Samochód Roku Playboya. Prezenterka pojawiła się na niej ubrana w czerwoną suknię z dużym wycięciem na plecach. Kreacja idealnie eksponowała tatuaż, który ma postać napisu: Omenaa.pl. Prezenterka twierdzi, że gdyby nie szczytny cel, nigdy nie zdecydowałaby się na taką formę ozdabiania ciała.
– Jeśli mam swoje imię oddać, które jest bardzo unikalne i bardzo oryginalne, bo jest podejrzewam tylko kilka dziewczyn na świecie, które mają tak na imię akurat jak ja, to dlaczego nie oddawać tego w szczytnym celu, to wyłącznie takie rozwiązanie widzę – mówi Omenaa Mensah agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Omenaa.pl to działający od dwóch tygodni serwis prowadzony przez prezenterkę. Internauci znajdą tam wszystkie informacje na temat działalności Omenaa Foundation. Obecnie prowadzona przez pogodynkę fundacja opiekuje się ponad pięćdziesięciorgiem dzieci w różnym wieku, które mieszkają w ośrodku Salezjanów Don Bosco w Ghanie. Fundacja zbiera pieniądze na przedmioty codziennego użytku, odzież i przybory szkolne. W kwietniu Omenaa Mensah zawiozła dzieciom z Don Bosco paczki z butami, sprzętem sportowym i artykułami szkolnymi, pochodzącymi z darów z Polski.
– Marzyło mi się stworzyć taki serwis, który by dawał tym darczyńcom możliwość takiego trochę bycia, obcowania z tymi dziećmi, czyli zawsze możliwości spojrzenia w swój telefon, zobaczenia, o to jest Joshua, którego ostatnio wsparłem, u niego słychać to i tamto. I to tak naprawdę było celem stworzenia tego serwisu – mówi Omenaa Mensah.
Nowy serwis Omeny Mensah daje Polakom nie tylko możliwość zapoznania się z jej działalnością dobroczynną, lecz także umożliwia czynne jej wsparcie w zakresie edukacji dzieci. W serwisie znajdują się bowiem zdjęcia podopiecznych Omenaa Foundation wraz z ich opisami. Internauci mogą dzięki temu zapoznać się z historią życia każdego dziecka, poznać jego marzenia i plany na przyszłość. Wystarczy jedno kliknięcie pod fotografią, aby przekazać nawet drobną kwotę na pomoc konkretnemu dziecku.
– Znajdziecie tam zdjęcia moich podopiecznych, moich dzieciaków z Afryki Zachodniej, które warto wspierać w edukacji. Można wpłacać takie kwoty, jakie się chce. Koszty administracyjne są niewielkie, około 20 proc., a całe 80 proc. idzie już na konkretne dzieci, na ich utrzymanie, edukację – mówi Omenaa Mensah.
Fundacja Omeny Mensah planuje także wybudowanie szkoły przy ośrodku Don Bosco. Zdaniem prezenterki możliwość nauki i zdobycia wykształcenia jest najważniejszym elementem pomocy dzieciom w Afryce. Większość podopiecznych jej fundacji to dzieci ulicy, dla których wykształcenie jest jedyną szansą na wyrwanie się z nędzy. Dlatego za pośrednictwem nowego serwisu zbiera pieniądze właśnie na opłacenie nauki swoich podopiecznych.
Czytaj także
- 2024-03-08: Auta elektryczne nie są już wykorzystywane tylko jako typowe pojazdy miejskie. Kierowcy przemierzają nimi coraz więcej długich dystansów
- 2024-02-23: Coraz gorsza kondycja psychiczna polskich nastolatków. Szkoły potrzebują narzędzi, żeby reagować na depresję i kryzysowe sytuacje
- 2024-02-09: Prezydent Andrzej Duda wraca z wizyty w Afryce Wschodniej. Wśród tematów oprócz polskich inwestycji także projekty pomocowe i rozwojowe
- 2024-02-06: Ukraińscy medycy wojskowi na pierwszej linii frontu są narażeni na stres i wypalenie. Projekt Repower pomógł w regeneracji już ponad 300 takich osób
- 2024-01-31: Ponad pięciomilionowa grupa społeczna w Polsce czuje się niezauważana. Na temat niepełnosprawności wciąż pokutuje wiele mitów
- 2024-01-22: Dzieci i młodzież potrzebują wiedzy o wpływie sztucznej inteligencji na ich życie. Rusza bezpłatny kurs dla nauczycieli, aby potrafili rozmawiać o niej z uczniami
- 2024-01-03: Odkrycie polskiego naukowca może mieć znaczenie w leczeniu chorób neurodegeneracyjnych. Pomaga zrozumieć działanie białek opiekuńczych
- 2023-11-28: Nawet 20 proc. dzieci w Europie pada ofiarą przemocy seksualnej i wykorzystywania. UE pracuje nad przepisami umożliwiającymi walkę z tym procederem w sieci
- 2023-11-20: Ponad 82 tys. nauczycieli z nowymi kompetencjami cyfrowymi. To kluczowe obok wyposażenia szkół i rozwoju e-zasobów
- 2023-11-22: Spółki rodzinne stanowią aż 40 proc. podmiotów notowanych na GPW. Rośnie ich innowacyjność, ale wyzwaniem pozostaje proces sukcesji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.