Newsy

Omenaa Mensah o sesji ze zwierzętami: nie działa im się krzywda, nic złego nie zrobiłam

2014-01-15  |  09:40
Nie milkną komentarze obrońców praw zwierząt po sesji Omeny Mensah dla marki Chaos. Prezenterka pozowała do zdjęć w otoczeniu cyrkowych zwierząt. Wywołało to oburzenie wśród internautów, którzy są przeciwni wykorzystywaniu zwierząt na arenach cyrkowych.

Sesja miała miejsce w cyrku Zalewski. Omenaa Mensah pozowała w strojach z wieczorowej kolekcji „Charm of the night” marki Chaos. Modelce towarzyszyły egzotyczne zwierzęta, na co dzień występujące na cyrkowej arenie. Omenaa Mensah zapewnia, że podczas całej sesji zwierzęta były otoczone troskliwą opieką.

Tym zwierzętom nie działa się żadna krzywda. Najważniejsze było ich samopoczucie. Zwierzęta wychodziły na 3-4, do 5 minut, pojawiały się koło mnie i wtedy te zdjęcia były realizowane. Przy tym zawsze byli opiekunowie, zawsze było jedzenie – zapewnia gwiazda w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Obrońcy praw zwierząt uważają jednak, że prezenterka nie powinna brać udziału w sesji realizowanej w cyrku. W internetowych komentarzach piszą o fatalnych warunkach, w jakich żyją tam zwierzęta, o brutalnych metodach tresury i głodzeniu. Ich zdaniem firma Chaos, a także Omenaa Mensah, decydując się na sesję zdjęciową w cyrku, promują przemoc wobec zwierząt.

Oczywiście, obrońcy zwierząt będą zawsze bardzo mocno stać za tym, że zwierzętom nie może się dziać krzywda. Ale z drugiej strony, przecież większość z nas je mięso czy chodzi w butach ze skóry. Musielibyśmy więc zrezygnować z wielu spraw w naszym życiu – uważa Omenaa Mensah.
 
Znana prezenterka ujawnia, że bolą ją krzywdzące komentarze internautów i zarzuty o nieetycznym postępowaniu. Przyznaje jednak, że nawet na swoim profilu na Facebooku pozwala na swobodne ich wyrażanie.

Jak najbardziej rozumiem obrońców zwierząt i jak najbardziej jestem za tym, żeby zwierzętom nie robić krzywdy. Natomiast tutaj, w przypadku mojego udziału w sesji zdjęciowej, chyba trochę za mocno zostałam skrytykowana. Ale oczywiście żyjemy w wolnym kraju, każdy może swoje zdanie wypowiedzieć – uważa pogodynka.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.