Mówi: | Marcin Kwaśny |
Funkcja: | aktor |
„Pilecki” z Marcinem Kwaśnym w roli tytułowej nie będzie filmową laurką. Twórcy pokażą wahania i słabości bohatera
Marcin Kwaśny wcielił się w rotmistrza Witolda Pileckiego w filmie biograficznym „Pilecki” w reżyserii Mirosława Krzyszkowskiego. Film powstaje w ramach akcji obywatelskiej PROJEKT: PILECKI, bez finansowego wsparcia instytucji państwowych. Aktor zapowiada, że twórcy „Pileckiego” nie wystawiają swojemu bohaterowi pomnika. – Film pokazuje jego wahania, słabości, od których nikt z nas nie jest wolny, bo jesteśmy tylko ludźmi – mówi Kwaśny.
„Pilecki” przybliży widzom sylwetkę rotmistrza kawalerii Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej, więźnia i organizatora ruchu oporu w KL Auschwitz, skazanego w 1948 roku przez władze komunistyczne Polski Ludowej na karę śmierci.
– Film opowie o bohaterskiej postawie Pileckiego, o którym do tej pory wiadomo było tylko, że był ochotnikiem do Auschwitz, skąd uciekł i napisał raport. Tutaj pokazujemy szerszą perspektywę, że od lat młodzieńczych wałczył, brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej, brał udział w powstaniu warszawskim. Pokazujemy Pileckiego jako żołnierza, jako bohatera, ale też jako zwykłego człowieka, cudownego ojca dwójki dzieci i dobrego męża – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marcin Kwaśny.
W „Pileckim” obok Kwaśnego wystąpią m.in. Piotr Głowacki i absolwentka krakowskiej szkoły teatralnej Małgorzata Kowalska. Przygotowując się do roli, Kwaśny przeczytał wiele książek poświęconych rotmistrzowi oraz spotkał się z jego rodziną.
– Miałem przyjemność spotkać się z jego synem Andrzejem Pileckim i córką. Od nich dowiedziałem się, że rotmistrz Pilecki był człowiekiem bardzo zasadniczym, co nie oznacza jednak, że surowym. Dużą wagę przywiązywał do sprawności fizycznej. Świetnie jeździł konno i walczył szablą, dzieci tak ukierunkowywał, żeby żyły zgodnie z zasadą: „W zdrowym ciele zdrowy duch” – mówi aktor.
Kwaśny podkreśla, że Krzyszkowski w swoim filmie nie stara się wystawić Pileckiemu pomnika. W scenariuszu znalazły się sceny portretujące słabości rotmistrza, pozwalające na stworzenie zróżnicowanego bohatera, z którym widzowie mogliby się utożsamić.
– Film pokazuje jego wahania, słabości, od których nikt z nas nie jest wolny, bo jesteśmy tylko ludźmi. Ale myślę, że ta jego wiara, którą miał, wiara w Boga i w ludzi pozwoliła mu przetrwać ten bardzo trudny czas, bo w Oświęcimiu spędził trzy lata – mówi Kwaśny.
Zdjęcie do filmu powstawały m.in. w Oświęcimiu, Brzezince, Nawojowej Górze koło Krzeszowic oraz Porto San Giorgio we Włoszech.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Polacy odczuwają brak wiedzy na temat inwestowania. Może to sprzyjać podejmowaniu nieracjonalnych decyzji finansowych
Co trzeci Polak odczuwa brak wiedzy w obszarze inwestowania, a tylko co piąty chciałby pogłębić swoją wiedzę na ten temat – wynika z badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków 2025”. Ci, którzy na własną rękę szukają informacji i porad, coraz częściej sięgają do blogów, portali, podcastów i wideo w internecie. Eksperci przestrzegają, że finansowych i inwestycyjnych porad udzielają nie tylko specjaliści w danej dziedzinie, więc potrzebna jest zasada ograniczonego zaufania.
Handel
Do 2030 roku liczba plastikowych opakowań w e-handlu modowym może się podwoić. Ich udział najszybciej rośnie w Polsce

Wraz ze wzrostem kanału e-commerce w branży modowej rośnie liczba wykorzystywanych opakowań, z których znaczną część wciąż stanowią te z plastiku. Do 2030 roku w Polsce e-sprzedawcy zużyją 147 mln plastikowych opakowań – wynika z badania przeprowadzonego na zlecenie DS Smith. Można zauważyć rosnący trend wśród marek modowych, które coraz częściej wybierają opakowania wykonane z papieru lub materiałów z recyklingu. To o tyle istotne, że polscy konsumenci odczuwają wyrzuty sumienia z powodu ilości plastiku, w którym dostarczane są ich zamówienia.
Teatr
Alicja Węgorzewska: Trzeba dbać o rozwój kulturalny młodego pokolenia. Chcę zachęcić młodzież do przychodzenia do opery na wielkie dzieła

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej chce przyciągnąć na widownię coraz młodsze pokolenia, stąd też pomysł na współpracę ze studentami i doktorantami warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego. Owocem jest spektakl „Prawdziwa historia Czarodziejskiego fletu” – nowa interpretacja mozartowskiego arcydzieła. Alicja Węgorzewska zapewnia, że ten tytuł na stałe zagości w repertuarze WOK-u.