Mówi: | Maciej Musiał |
Funkcja: | aktor |
Maciej Musiał zauroczył się Stanami Zjednoczonymi
Maciej Musiał wykorzystał dwutygodniową przerwę w pracy, by pojechać do Stanów Zjednoczonych. Aktor z serialu „Rodzinka.pl” odwiedził znajomych w Chicago i Nowym Jorku.
Aktor wywołał poruszenie wśród fanów, kiedy opublikował na swoim profilu na Facebooku zdjęcie z meczu Chicago Bulls.
– Po skończeniu liceum moje drogi z wieloma znajomymi się rozeszły, każdy wyjechał do innego miasta coś studiować, niektórzy za granicę. Mój najlepszy przyjaciel wyjechał do Stanów, dlatego korzystając z chwili wolnego, pojechałem do niego, zobaczyć, jak wygląda nauka w USA – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Maciej Musiał.
Gwiazdor „Rodzinki.pl” miał okazję zwiedzić Chicago oraz Nowy Jork. Amerykańskie miasta go oczarowały, ale aktor przyznaje, że nie chciałby zamieszkać w Stanach Zjednoczonych na stałe. Czuje się mocno emocjonalnie związany z Polską, w szczególności z Warszawą.
– Po tygodniu już stęskniłem się za Polską. Jeżeli to miasto cię zaprasza samo, jeżeli chce cię tam, chce, żebyś tam pracował – to super. Natomiast tak turystycznie, żeby tam jechać i po prostu żyć, to raczej nie. Kocham Warszawę, to jest piękne miejsce, zresztą cała Polska jest piękna – tłumaczy aktor.
Maciej Musiał jest obecnie bardzo zajęty. Rozpoczął studia filozoficzne i stale gra w serialu „Rodzinka.pl”. Pojawia się także w nowej edycji „The Voice of Poland”. Niedawno ruszyła także kampania Orange z jego udziałem.
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.