Newsy

Nela Mała Reporterka: Niektórym się wydaje, że wiedzą wszystko o kraju, w którym mieszkają. To nie jest prawda i ciągle jest coś do odkrycia

2020-08-18  |  06:26

Podróżniczka tłumaczy, że tęskni za zagranicznymi wyjazdami. Obecnie z racji na obostrzenia spowodowane pandemią koronawirusa razem ze swoimi rodzicami przebywa w Polsce. Stara się produktywnie wykorzystywać ten czas – gromadzi materiał na nową książkę, zwiedzając kraj w towarzystwie alpak i odpoczywając wśród przyrody. Zaznacza, że na razie nie planuje nowych kierunków wycieczek. Z decyzjami pragnie wstrzymać się do czasu, aż sytuacja na świecie się ustabilizuje. Bezpieczeństwo i zdrowie są dla niej bowiem najważniejsze.

Nela jest bohaterką i narratorką serii książek podróżniczych, które stworzyła na podstawie własnych doświadczeń nabytych podczas egzotycznych podróży. Tłumaczy, że mimo przerwy od wyjazdów stara się pozostać blisko natury i korzystać z jej bogactwa. W konsekwencji, gdy tylko nadarza się ku temu okazja, analizuje rozmieszczenie poszczególnych gatunków zwierząt w regonach ich występowania.

– Obecnie przez pandemię właściwie nie podróżujemy. Czasami musimy jednak wyjść z domu i się przewietrzyć, wtedy idziemy do lasu lub spędzamy czas na działce. Uwielbiam robić różne badania przyrodnicze – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Nela.
           
Mała Reporterka tłumaczy, że przed pandemią razem z rodziną rozważała wyjazd na Kostarykę. Obostrzenia związane z rozprzestrzenianiem się koronawirusa uniemożliwiły jednak realizację planów. Nela przyznaje, że w te wakacje zamierzają skupić się na zwiedzaniu Polski. Ze względów bezpieczeństwa chcą bowiem unikać dużych skupisk ludzi i odpoczywać na łonie natury.

– Polska jest niesamowita. Szczególnie lubię morskie krajobrazy. Uwielbiam patrzeć na drzewa iglaste, powyginane nad linią wodną, oraz piasek. Kocham to połączenie. Lubię również przebywać w Słońsku. Jest tam Park Narodowy „Ujście Warty”, w którym można zobaczyć niesamowitą liczbę ptaków. Są również wielkie rozlewiska i dzikie konie, które całymi stadami biegają po polach. Niektórym może się wydawać, że wiedzą wszystko o kraju, w którym mieszkają, ale to nie jest prawda. Ciągle jest coś do odkrycia, bo każdy kawałek Polski jest inny – tłumaczy.

Nela podróżuje po Polsce w towarzystwie swoich alpak. Tłumaczy, że zwierzęta te są niezwykle kontaktowe i nie sprawiają problemów. Do transportu potrzebują specjalnie przystosowanego wozu. Dzięki nim wyjazdy stają się ciekawsze. Reporterka planuje opisać w książce wszystkie przygody i anegdoty, które im się przytrafiły .

– Planujemy wydanie książki dla dzieci, w której opiszemy podróże po Polsce z moimi alpakami – Pepino i Limo. Alpaki dostaną w niej głos. Pokażemy, jak one reagują na przygody i spotkania z innymi zwierzętami. Alpaki mają zdolności uspokajające – mówi się nawet o alpakoterapii. Są również słodkie, niezwykle puszyste – zwraca uwagę.

Dziewczynka zwiedziła już dużą część świata. Tłumaczy, że chociaż każda podróż była dla niej wyjątkowa, są miejsca, do których wraca ze szczególnym sentymentem. Nela ubolewa nad tym, że na razie nie może planować nowych wyjazdów. Ma jednak nadzieję, że świat już wkrótce wróci do normalności, a ona znów będzie mogła odwiedzić ukochaną Argentynę.

– Bardzo chętnie wróciłabym do Australii i do Ameryki Południowej. Kocham szczególnie Argentynę, bo jest tam wyjątkowo pięknie. W tych regionach występują właściwie trzy klimaty. Na samej górze jest tropikalna dżungla z ostronosami, pośrodku pustynia, gdzie, zupełnie jak na Dzikim Zachodzie, jeździ się na koniach. Z kolei na samym dole jest zimno. Występuje temperatura porównywalna do tej w Szkocji. Można też pojechać do najniżej położonego miasta na całym świecie. Stamtąd wyruszałam kiedyś na Antarktydę – wspomina Nela.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.