Newsy

Polacy mają problem z rozumieniem i regulowaniem emocji. Ponad 62 proc. badanych nie potrafi reagować na emocje lub robi to źle

2019-05-21  |  05:00
Mówi:Marzena Martyniak
Funkcja:założycielka
Firma:Instytut Rozwoju Emocji
  • MP4

    Inteligencja emocjonalna (EQ) nie gwarantuje sukcesu, nie chroni przed porażkami, ale zdecydowanie ułatwia kontakty interpersonalne. Człowiek inteligentny emocjonalnie potrafi uzyskać harmonie, bo umiejętnie godzi to, co dyktuje mu głowa, z tym, co nakazuje mu serce. Dzięki temu jest optymistycznie nastawiony do życia, pewny siebie, tryska pomysłami, potrafi radzić sobie ze stresem i dobrze dogaduje się z innymi. Jeśli natomiast mało dba się o emocje swoje i innych, nietrudno o konflikty w domu, w szkole czy w pracy.

    – Inteligencja emocjonalna to zbiór określonych umiejętności, w skład których wchodzą m.in. umiejętność rozpoznawania emocji, rozumienia emocji, ich nazywania, wyrażania i prawidłowego regulowania. Inteligencja emocjonalna jest rozumiana co najmniej na kilka różnych sposobów, dlatego że są różne jej koncepcje inteligencji. Najszerzej przyjętą i najbardziej rzetelną jest koncepcja Petera Saloveya, która traktuje inteligencję emocjonalną jako zbiór umiejętności, zdolność – mówi Marzena Martyniak, Instytut Rozwoju Emocji.

    Z badań przeprowadzonych przez Instytut Rozwoju Emocji wynika, że świadomość i higiena emocjonalna Polaków są na bardzo niskim poziomie. Najwięcej problemu sprawia nam rozumienie i regulowanie emocji. Ponad 62 proc. badanych nie potrafi reagować na emocje bądź robi to źle, a ponad 66 proc. ma niską umiejętność ich rozumienia. Najlepsze wyniki osiągane są w kwestii rozpoznawania emocji – ponad 53 proc. Polaków dobrze radzi sobie w sposób dobry, a 12 proc. – bardzo dobry. Poziom inteligencji emocjonalnej badany jest wśród różnych grup: u dzieci i młodzieży, u dorosłych, wśród osób chorych, a także wybitnie uzdolnionych.

    – Jeżeli chodzi o wpływ inteligencji emocjonalnej na życie osobiste, to przekłada się na jakość relacji, na to, czy jesteśmy w stanie prawidłowo reagować na swoje potrzeby, nie umniejszać ich wartości. Jeżeli chodzi o relacje interpersonalne, to łatwiej jest nam odczytywać intencje drugiej osoby, czyli umiejętność rozpoznawania emocji na pierwszym etapie jest bardzo ważna. Później dochodzi umiejętność dodania, czy prawidłowo rozumiem intencje drugiej osoby, jeżeli odpowiednio wyrażam swoje potrzeby. Poprzez wyrażanie emocji rzadziej dochodzi do konfliktów interpersonalnych, lepiej się po prostu żyje. To pod kątem interakcji, komunikacji – wyjaśnia Marzena Martyniak.

    Eksperci tłumaczą, że jeżeli mamy wysoki poziom inteligencji emocjonalnej, to jesteśmy wyczuleni na potrzeby drugiej osoby, a przez to poprawia się jakość naszych relacji.

    – Badania nasze pokazały jednak, że nie warto patrzeć na ogólny poziom inteligencji emocjonalnej, bo jeżeli składa się na to pięć różnych komponentów, czyli umiejętność rozpoznawania, rozumienia, nazywania, wyrażania i regulowania, to są osoby, które mają bardzo dobrze rozwinięty jeden komponent, przykładowo rozpoznawanie emocji, ale pozostałe komponenty są na niższym poziomie. Czyli może być tak, że rozpoznają emocje prawidłowo, ale nieadekwatnie je wyrażają i czasami interpretują, a także regulują. To również wpływa na zaburzenie jakości relacji z drugą osobą. Coraz częściej się słyszy o tym, że zarówno w środowisku dziecięcym, jak i dorosłym ma się problemy ze swoimi emocjami – mówi Marzena Martyniak.

    Inteligencja emocjonalna ma również wpływ na jakość zdrowia psychicznego i fizycznego, ponieważ tłumiąc emocje czy wyrażając je w sposób zbyt ekspresyjny, doświadczamy często silnych reakcji typowo fizjologicznych. Później zaczyna się to objawiać poprzez symptomy chorobowe.

    – Problemy zdrowotne rozpoczynają się poprzez np. ból głowy, wrzody żołądka czy wylewy. Są już badania bardzo silnie potwierdzające to, że brak higieny emocjonalnej wpływa na nasz stan zdrowia – mówi Marzena Martyniak.

    Rozwijanie inteligencji emocjonalnej można rozpocząć w każdym wieku, jednak najlepiej to zrobić już na samym początku edukacji dziecięcej. Specjaliści mają do tego odpowiednie narzędzia, które pomagają w pracy zarówno nauczycielom, jak i rodzicom.

    – Jednym z narzędzi, którym dysponujemy, jest miernik nastroju, angielska wersja mood meter. Jest to narzędzie, które stworzono na uniwersytecie Yale, świetnie ono funkcjonuje i służy do rozwijania emocji pod kątem ich rozpoznawania i wyrażania. Innym narzędziem jest blueprint, który służy do uczenia dzieci interakcji z innymi osobami. Kolejne narzędzie służy nam do uczenia dzieci wyrażania emocji w odpowiedni sposób, a jeszcze inne do tego, żeby stworzyć placówkę inteligentną emocjonalnie, gdzie emocje są ważną częścią i uzupełniają sferę poznawczą – tłumaczy Marzena Martyniak.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Uroda

    Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

    W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

    Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

    Media

    Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

    Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.