Mówi: | Jarosław Matuszewski |
Funkcja: | rzecznik prasowy |
Firma: | Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne |
Newsy
Polski podręcznik najlepszy w Europie
2013-10-21 | 06:00
Tagi: WSiP
Polski podręcznik nagrodzony na targach we Frankfurcie. Wyróżnienie trafiło do wydawnictwa WSiP za cykl "Tropiciele". Konkurs na najlepszy europejski podręcznik organizuje co roku European Educational Publisher Group – stowarzyszenie wydawców edukacyjnych z 20 krajów.
Podręcznik doceniono za wyjątkowe podejście do ucznia. Jarosław Matuszewski z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych tłumaczy, ze wyjątkowość książki polega na jej złożoności i różnorodności treści. Nad podręcznikiem pracowało wielu autorów.
– Proces powstawania takiej książki jest dosyć złożony.Już nie jest tak jak kiedyś, że autor był jeden. Teraz jest bardzo wiele osób, które są specjalistami w różnych dziedzinach. Książka dla pierwszoklasisty to książka, która ma go uczyć bardzo wielu rzeczy. Ma nie tylko pomóc w nauce czytania, pisania czy rozumieniu podstaw matematyki, ale powinna też wychowywać, a przynajmniej w tym procesie bardzo mocno uczestniczyć – podkreśla Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
W cyklu "Tropiciele" jest dużo opowiadań, które w trakcie pracy nauczycieli z dziećmi na lekcji uczą postaw i wyrabiają wartości. Na tym polega odmienność książki od innych, które są na polskim oraz europejskim rynku wydawniczym.
– "Tropiciele" są też niezwykli z tego powodu, że mają tzw. książeczką na dobry początek. To jest cienka broszura, która towarzyszy uczniowi przez pierwsze 2-3 tygodnie nauki – mówi Jarosław Matuszewski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Jak podkreśla przedstawiciel WSiP, w książkach dla dzieci nie powinno być dwuznaczności. Maluchy nie powinny zastanawiać się, czy na rysunku widzą na przykład dym, czy może chmurę. W "Tropicielach" tych problemów udało się uniknąć, co także docenili międzynarodowi eksperci.
Podręcznik doceniono za wyjątkowe podejście do ucznia. Jarosław Matuszewski z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych tłumaczy, ze wyjątkowość książki polega na jej złożoności i różnorodności treści. Nad podręcznikiem pracowało wielu autorów.
– Proces powstawania takiej książki jest dosyć złożony.Już nie jest tak jak kiedyś, że autor był jeden. Teraz jest bardzo wiele osób, które są specjalistami w różnych dziedzinach. Książka dla pierwszoklasisty to książka, która ma go uczyć bardzo wielu rzeczy. Ma nie tylko pomóc w nauce czytania, pisania czy rozumieniu podstaw matematyki, ale powinna też wychowywać, a przynajmniej w tym procesie bardzo mocno uczestniczyć – podkreśla Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
W cyklu "Tropiciele" jest dużo opowiadań, które w trakcie pracy nauczycieli z dziećmi na lekcji uczą postaw i wyrabiają wartości. Na tym polega odmienność książki od innych, które są na polskim oraz europejskim rynku wydawniczym.
– "Tropiciele" są też niezwykli z tego powodu, że mają tzw. książeczką na dobry początek. To jest cienka broszura, która towarzyszy uczniowi przez pierwsze 2-3 tygodnie nauki – mówi Jarosław Matuszewski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Jak podkreśla przedstawiciel WSiP, w książkach dla dzieci nie powinno być dwuznaczności. Maluchy nie powinny zastanawiać się, czy na rysunku widzą na przykład dym, czy może chmurę. W "Tropicielach" tych problemów udało się uniknąć, co także docenili międzynarodowi eksperci.
Czytaj także
- 2016-01-29: WSiP coraz bliżej przejęcia Profi-Lingua. Po zakończeniu transakcji spółka zamierza otwierać kolejne placówki
- 2014-01-22: MEN chce wspólnego i darmowego podręcznika dla pierwszoklasistów. Może on zagrozić małym wydawnictwom
- 2013-11-07: Nauczyciele doceniają internet w nauczaniu dzieci
- 2012-11-02: WSiP: dzięki reformie programów nauczania zwiększyliśmy sprzedaż o 10 proc. Mamy gwarancje wzrostów na najbliższe 3 lata
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.