Newsy

Polskie miasta coraz bardziej przyjazne niewidomym

2013-10-25  |  06:30
Mówi:Jarosław Gniatkowski
Funkcja:Przewodnik po "Niewidzialnej Wystawie"
  • MP4
  • Maleje liczba barier dla niewidomych. Niestety głównie w większych miastach. Poza tym bariery te nie są likwidowane tak szybko, jakby oczekiwali tego sami niewidomi. W odróżnieniu od niewielkich miejscowości, miasta pozwalają osobom niewidomym na dużo większą samodzielność i rozwój osobisty.

    Miasta są o tyle lepsze dla osób niewidomych, że tutaj mają szansę znalezienia pracy. Łatwiej o dostęp do kultury, sklepów, ponieważ te rzeczy są blisko – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Gniatkowski, przewodnik po „Niewidzialnej Wystawie”.

    W Warszawie np. większość autobusów i tramwajów jest przystosowana do potrzeb niewidomych. W pojazdach lektor zapowiada kolejne przystanki. To jednak wciąż za mało.

    Te autobusy, które zazwyczaj mówią w środku, mogłyby też na zewnątrz, bo mają takie możliwości techniczne. Gdyby lektor zapowiadał numer i kierunek linii, niewidomy nie musiałby wtedy prosić o pomoc pasażerów – mówi Jarosław Gniatkowski.

    Mimo wielu zmian na lepsze, wciąż wiele jest do poprawy. Przewodnik po „Niewidzialnej Wystawie” wśród zagrożeń dla niewidomych wymienia również słupki na chodnikach przy przejściach dla pieszych.

    Jeżeli jakakolwiek osoba, w tym też niewidoma, przeoczy taki słupek, to potknięcie o niego skutkuje tym, że człowiek przewraca się na jezdnię – tłumaczy.

    Jarosław Gniatkowski poruszył też problem elektronicznych domofonów, które dla niewidomych są trudne w obsłudze, bo nie da się przez dotyk określić, który przycisk odpowiada konkretnemu numerowi.

    Są rzeczy łatwiejsze, są rzeczy trudniejsze, Niemniej jednak sam ruch uliczny sprawia, że jest troszeczkę łatwiej się przemieszczać  – przekonuje Jarosław Gniatkowski.

    Nie ma dokładnych danych o liczbie niewidomych w Polsce. To grupa od 120 do 150 tys. osób. Słabowidzących lub z poważną dysfunkcją wzroku jest natomiast ponad pół miliona.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Żywienie

    Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

    Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.

    Ochrona środowiska

    Wokół utylizacji odpadów medycznych narosło wiele mitów. Nowoczesne instalacje pozwalają wykorzystać ten proces do produkcji ciepła i energii

    Według różnych szacunków w Polsce powstaje od 60 do nawet 200 tys. t odpadów medycznych. Wymagają one specjalnego trybu postępowania, innego niż dla odpadów komunalnych – jedyną dopuszczalną i obowiązującą w świetle polskiego prawa metodą jest ich spalanie. Obecnie zakłady przetwarzania odpadów to nowoczesne instalacje połączone z odzyskiem energii. Termiczne przekształcenie odpadów może też być elementem gospodarki o obiegu zamkniętym.

    Moda

    Piotr Zelt: Nie latam po sklepach i nie zawalam sobie szafy jakimiś niepotrzebnymi ciuchami. Mam sporo ubrań, które mają po 20 lat, i cały czas je noszę

    Aktor zaznacza, że jego garderoba jest skromna, ale zawiera dobre jakościowo ubrania, które choć były kupione nawet dwie dekady temu, wciąż wyglądają jak nowe. Jego zdaniem nie warto ulegać sezonowym trendom i gromadzić w szafie wielu rzeczy, które modne są zaledwie kilka miesięcy. Zamiast tego lepiej zainwestować w ponadczasowe kurtki, marynarki czy buty z dobrych materiałów i dbać o nie tak, by posłużyły jak najdłużej.