Newsy

Przybywa osób biorących leki dla chorych na cukrzycę, aby szybciej schudnąć. To rozwiązanie niekorzystne dla zdrowia

2025-03-14  |  06:15

Dietetycy ostrzegają przed wykorzystywaniem leków niezgodnie z ich przeznaczeniem. Tak dzieje się coraz częściej z lekami na cukrzycę, które stosują osoby chcące zrzucić zbędne kilogramy. Jak podkreśla dietetyk Jakub Mauricz, może to prowadzić do przykrych dolegliwości zdrowotnych, a nawet zagrażać życiu. Jednocześnie zaznacza, że podstawą leczenia dla osób z nadwagą powinna być zmiana nawyków żywieniowych. 

– Suplementacja często bardzo szybko pomaga chociażby w zatrzymaniu insulinooporności. Odpowiednie preparaty sprawiają, że udział wrażliwości komórek na działanie insuliny znacząco rośnie. W tym przypadku, a także dla utrzymania ogólnego zdrowia naprawdę wystarczy oprzeć się na podstawach. Ważne są m.in. kwasy tłuszczowe omega-3, takie jak EPA i DHA, magnez, witamina D3 czy witaminy z grupy B. To wszystko powoduje, że organizm zaczyna lepiej funkcjonować – mówi agencji Newseria Jakub Mauricz.

Jednocześnie dietetyk przestrzega przed nadużywaniem leków i suplementów, zwłaszcza kiedy nie jest to konieczne i zalecone przez lekarza. Przybywa osób, które stosują preparaty dla chorych na cukrzycę tylko po to, aby szybciej i łatwiej zrzucić wagę.

– Stymulatory GLP-1 są bardzo często wykorzystywane nie tylko przez lekarzy, ale także osoby z pierwszych stron gazet, które nie mają cukrzycy, ale chcą je wykorzystać do tego, aby schudnąć. Moim zdaniem jest to nieco krótka kołdra i prawdopodobnie po zaprzestaniu terapii, a bez dalszych zmian związanych z kontrolą ilości i jakości spożywanych pokarmów, nadmierne kilogramy po prostu wrócą. Badania pokazują, że te leki mogą być elementem całej terapii, ale bez zmian w żywieniu, suplementacji, bez usprawnienia higieny snu, higieny aktywności fizycznej tak naprawdę jest to element czasowy – podkreśla Jakub Mauricz.

Jednocześnie dietetyk zauważa, że stosowanie preparatów leczniczych niezgodnie z ich przeznaczeniem, a jedynie dla kaprysu, może prowadzić do przykrych dolegliwości zdrowotnych, a nawet zagrażać życiu.

– Badania pokazują bowiem, że bardzo często osoby, które stosują tego typu leki, narzekają na bóle głowy oraz drastyczne ograniczenie łaknienia, które może iść w parze z niedożywieniem. Składniki takie jak: białka, tłuszcze i węglowodany dotyczą utrzymania naszego zdrowia ogólnego i w momencie, kiedy nasz apetyt słabnie, może się okazać, że nagle wypadają nam włosy, cera staje się szara czy mamy kłopoty z kruchością naczyń krwionośnych – tłumaczy dietetyk.

Trzeba też wziąć pod uwagę to, że po zaprzestaniu leczenia bądź stosowania danego systemu żywieniowego u pacjentów często pojawia się efekt jojo.

– Dzieje się tak dlatego, że mylnie interpretowali oni dietę jako coś, co jest czasowo ograniczone, po czym znów można przejść do normalnego, regularnego stylu życia. Fakt jest natomiast taki, że wszystkie choroby, w tym nadwaga, otyłość, cukrzyca i insulinooporność, mają swoją przyczynę i jeżeli przez jakiś czas staramy się żywić higienicznie, unikamy  cukierków, fast foodów i dbamy o aktywność fizyczną, to ta zmiana w naszym składzie ciała pokazuje, że po prostu obraliśmy dobre tory. Natomiast jeżeli ktoś uważa, że na przykład po trzech miesiącach można wrócić do starego systemu, to efekt jojo pokazuje mu, że jest w błędzie – dodaje Jakub Mauricz.

26 lutego na półki księgarń trafiła książka Jakuba Mauricza i Sylwii Bomby zatytułowana „Insulinooporność. Jak odzyskać zdrowie, witalność i szczupłą sylwetkę”. Można w niej znaleźć informacje na temat insulinooporności, analizę konkretnych przypadków klinicznych, wskazówki, jakie badania warto zrobić i jak interpretować ich wyniki, a także podstawy terapii i konkretne zalecenia dietetyczne.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić

Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.

Farmacja

E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.

Inwestycje

Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.