Newsy

Badanie WSiP: gimnazjaliści i licealiści to dwa różne światy i style życia. Obie grupy mają zupełnie inne priorytety i wartości

2016-01-20  |  06:40

Z badań przeprowadzonych przez Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne wynika, że gimnazjaliści i licealiści to dwie skrajnie inne grupy i trudno doszukać się w nich jakichkolwiek podobieństw. Choć między nastolatkami jest niewielka różnica wieku, to poglądy czy stosunek do szkoły, rodziców czy nauczycieli są nieporównywalne.

– U gimnazjalistów najsilniej widać przeżywanie takiego młodzieżowego buntu. Oni trochę są dziećmi, a trochę dorosłymi, w związku z czym rodzice nie zawsze umieją z nimi postępować. To gimnazjalista nakleja na drzwiach swojego pokoju naklejkę „nie wchodzić”, licealista ją zrywa. Licealista łaknie kontaktu z rodzicami, bo rodzice są częścią jego życiowej mozaiki – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Jarosław Matuszewski, rzecznik prasowy Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.

Obie grupy mają zupełnie inny sposób postrzegania świata i inne priorytety. Gimnazjaliści są w takim wieku, że mogą pozwolić sobie na beztroskę, dlatego na pierwszym miejscu stawiają własne dobro i czerpanie przyjemności z życia.

Gimnazjaliści żyją tym, co jest tu i teraz, nie łakną dorosłości, nie zastanawiają się nad tym, co będzie jutro, jaka jest ich przyszłość. Nie myślą o egzaminie końcowym, szkole czy zawodzie, raczej spędzają czas na przebywaniu we wspólnych gronach, przeważnie paczek z sąsiedztwa. Uczą się głównie z myślą o najbliższym sprawdzianie czy klasówce – podkreśla Jarosław Matuszewski.

Licealiści zdają sobie sprawę z tego, jak wiele zależy od decyzji, które podejmą właśnie teraz. Te trafne otworzą im bowiem drogę do dobrego zawodu, satysfakcjonującej pracy i udanego związku, z kolei błędy i porażki mogą znacząco podciąć skrzydła i zniechęcić do dalszych poszukiwań. Dla licealistów liczy się dobry start w dorosłe życie, dlatego ambitnie podchodzą do powierzonych im obowiązków.

Licealiści to dorośli ludzie, planują przyszłość, starają się być menadżerami swojego życia, wszystkich swoich spraw. Wśród nich na pierwszym miejscu jest ich życie osobiste, czyli rodzina, miłość, partner, ale także zawód, praca, obowiązki, dom i zainteresowania. Licealista uważa, że matura to najważniejsza cezura w jego życiu, ona albo kończy etap edukacji i będzie można iść do pracy, albo otwiera drzwi do kariery na studiach, takich, jakie licealista sobie by wybrał – tłumaczy Jarosław Matuszewski.

Gimnazjaliści i licealiści mają też różny stosunek do nauczycieli i szkoły.

Gimnazjaliści szkołę traktują jako takie miejsce, które musi być, nie widzą w nim jakiejś szczególnej wartości, to jest wpisane po prostu w ich życie. Trzeba chodzić do szkoły, trzeba przygotowywać się do sprawdzianu. Potrafią wystawiać nauczycieli na taką próbę klasową, kto tu komu bardziej dokuczy, kto wygra ten spór. Gimnazjaliści bardzo często posługują się w relacjach z nauczycielami kodeksami ucznia, prawami i obowiązkami. Potrafią się spierać, kłócić, walczyć o swoje – mówi Jarosław Matuszewski.

Dlatego też nauczyciel w gimnazjum ma niezwykle trudne zadanie, bo nie tylko musi okiełznać swoisty bunt nastolatków przeciwko wszystkiemu i wszystkim, lecz także skutecznie zachęcić do nauki i próbować zaszczepić w nich pasje.

To jest bardzo ważna sprawa, dlatego że dzieciaki są jeszcze plastyczne, one potrafią nie lubić historii, ale dzięki nauczycielowi polubić. Potrafią zmienić swoje zainteresowania. Nauczyciele w gimnazjum są postrzegani jako ci, którzy mogą te zainteresowania ukształtować. Licealiści przychodzą do liceum właściwie już z takim obrazem siebie jako ludzi, którzy wiedzą, czego chcą. Tam już dużo mniej zależy od nauczyciela – wyjaśnia Jarosław Matuszewski.

Jarosław Matuszewski podkreśla, że różnic między gimnazjalistami a licealistami jest bardzo dużo, właściwie we wszystkich sferach życia. Obie grupy mają na przykład zupełnie inne podejście do nowoczesnych technologii.

Gimnazjaliści właściwie nie bardzo oddzielają rzeczywistość online od rzeczywistości offline. Oni potrafią być na wycieczce nad rzeką, mieć włączone smartfony i komunikować się za ich pomocą ze sobą albo z innymi kolegami – mówi Jarosław Matuszewski.

Przyjaciółmi gimnazjalistów najczęściej są znajomi ze szkoły lub z sąsiedztwa, a z kolei licealiści kolegują się przede wszystkim z tymi, z którymi łączą ich wspólne zainteresowania, pasje czy osiągnięcie jakiegoś celu.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.