Mówi: | dr n. hum. Alicja Długołęcka |
Funkcja: | edukatorka seksualna |
Edukację seksualną dzieci należy zacząć w domu. Rozmowy na ten temat można odbyć już z kilkulatkiem
– O wychowaniu seksualnym powinni pomyśleć rodzice 3-, 5-, 6-latków, czyli zanim dziecko zacznie dojrzewać płciowo. Ono jest wtedy otwarte i temat seksualności jest tematem neutralnym, nie jest tematem intymnym. 10-12-latek zaczyna odczuwać pożądanie i wszystko, co się wiąże z seksualnością, staje się wstydliwe, intymne, osobiste. Często dziecko jest już wtedy zamknięte na rozmowę z rodzicami i jeżeli one nie występowały wcześniej, to dziecko wcale nie będzie miało na to ochoty, będzie poszukiwało informacji poza domem – wyjaśnia dr Alicja Długołęcka, edukatorka seksualna, autorka wielu książek m.in. „O dojrzewaniu dziewcząt i chłopców”, „Seks na wysokich obcasach”, „Zwykła książka o tym skąd się biorą dzieci”.
Z badań przeprowadzonych w ubiegłym roku przez Fundację Promocji Zdrowia Seksualnego wynika, że tylko 15 proc. młodzieży czerpie wiedzę o seksualności od rodziców, 15 proc. ze szkoły, a aż 70 proc. nastolatków od rówieśników i z pornografii.
– Przeciętnie w dzisiejszych czasach dziecko jest w IV-V klasie, kiedy po raz pierwszy styka się z pornografią. To nie jest na pewno to, o co nam, dorosłym chodzi, bo nie ma to nic wspólnego z prawdą. W tle jest dużo nadużyć, przemocy i takiego nierealistycznego pokazywania seksualności. Era książek się kończy, aczkolwiek jestem zwolenniczką, żeby mądre książki o seksie były w domu i żeby stały w widocznych miejscach, żeby młody człowiek mógł bez kurateli rodziców, ale tak naprawdę za przyzwoleniem rodziców sięgnąć do pozycji, które są wartościowe i które są sensowne – mówi z kolei dr Alicja Długołęcka.
Od lat toczy się publiczna dyskusja na temat obowiązkowych zajęć wychowania seksualnego w szkole. Obecnie tematykę seksualności poruszać mają lekcje wychowania do życia w rodzinie, które nie są jednak obowiązkowe. Grupa edukatorów seksualnych „Ponton” rozpoczęła właśnie badania, które mają sprawdzić, czy zajęcia naprawdę edukują dzieci i młodzież. Z kolei Instytut Badań Edukacyjnych na wniosek Minister Edukacji Joanny Kluzik-Rostkowskiej przygotowuje właśnie kompleksowe badania, które planuje przeprowadzić w szkołach na temat tego, skąd uczniowie czerpią informacje o seksualności. Wyniki badań mają być podstawą do opracowania nowego programu edukacji seksualnej w szkołach.
Z badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika z kolei, że funkcję edukacji seksualnej spełniają też programy typu „Licealne ciąże” czy „Nastoletnie ciąże”. W latach 2009-2012 w USA liczba młodych matek spadła o 7,5 proc. w skali roku, a przyczyniły się do tego właśnie takie programy.
– Na pewno minęła era gadających głów. Skuteczniejsze formy opierają się na historiach. Myślę, że podstawą jest wybranie dobrej historii i analiza, która jest jasna i ma jakiś sens – wyjaśnia Alicja Długołęcka.
W Polsce od stycznia do kwietnia na antenie MTV Polska emitowany był program „Teen Mom – Nastoletnie mamy”. Opowiadał on o losach czterech polskich dziewczyn, które zostały matkami jako nastolatki. W projekt zaangażowała się fundacja „MaMa”, która wydała broszurę informacyjną dla nastoletnich mam, ich partnerów i rodzin.
W kraju corocznie ok. 6-7 proc. dzieci rodzą nastoletnie matki.
Czytaj także
- 2025-06-05: Już pięciolatki interesują się pieniędzmi. Wakacje to dobry moment na edukację finansową
- 2025-05-22: Jeden Osiem L: Przygotowaliśmy nową aranżację utworu „Jak zapomnieć”. Ten przebój śpiewają z nami już kolejne pokolenia
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-04-08: Alkohol najbardziej rozpowszechnioną substancją psychoaktywną u młodzieży. Coraz większa popularność e-papierosów
- 2025-04-04: Spada spożycie alkoholu wśród młodzieży. Coraz mniej nastolatków wskazuje na jego łatwą dostępność
- 2025-04-04: Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
- 2025-03-27: Powstanie europejska strategia dotycząca zdrowia psychicznego młodych. Kraje łączą siły, by chronić ich przed cyberzagrożeniami
- 2025-03-25: Brakuje kompleksowej strategii dotyczącej uzależnień dzieci i młodzieży. Problemem nie tylko alkohol i nikotyna
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Bartłomiej Nowosielski: Kluczowe w leczeniu otyłości jest odpowiednie nastawienie psychiczne. Otoczenie nie zawsze jest wyrozumiałe i empatyczne
Aktor przyznaje, że osoby otyłe z powodu swojego wyglądu często przez otoczenie są odrzucane, marginalizowane i hejtowane. Brak akceptacji i zrozumienia wynika między innymi z tego, że nie brakuje tych, którzy myślą stereotypami i ich zdaniem dodatkowe kilogramy są wynikiem złego odżywiania i lenistwa. Bartłomiej Nowosielski tłumaczy, że otyłość jest chorobą przewlekłą, która wymaga leczenia. By terapia była skuteczna, potrzeba silnej woli i wielu wyrzeczeń. Dla niego w chwilach zwątpienia niezwykle ważne jest również wsparcie ze strony bliskich.
Problemy społeczne
Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym

Coraz większa grupa dzieci zaczyna korzystać z internetu już w wieku siedmiu–ośmiu lat – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. Wtedy też stykają się po raz pierwszy z hejtem, którego jest coraz więcej w mediach społecznościowych. Według raportu NASK ponad 2/3 młodych internautów uważa, że mowa nienawiści jest największym problemem w sieci. Co więcej, dzieci rzadko mówią o takich incydentach dorosłym, dlatego tym istotniejsze są narzędzia technologiczne służące ochronie najmłodszych.
Prawo
Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała

Brakuje usystematyzowanych danych na temat skali problemu, jakim jest kobietobójstwo – wskazuje organizacja Femicide in Poland. U źródeł problemu leży brak uspójnienia baz danych prowadzonych przez poszczególne organy państwowe. Organizacja pracuje nad narzędziami, które pozwolą je zgromadzić w jednym miejscu i udostępnić w formie interaktywnej mapy. Jej przedstawicielka wskazuje również na inne fundamentalne obszary do poprawy. To w szczególności egzekwowanie istniejącego prawa i intensyfikacja działań na rzecz edukacji.