Mówi: | Michał Kowalski |
Funkcja: | content manager, trener |
Firma: | CityFit |
Kiedy pojawia się kryzys motywacyjny na siłowni, trzeba ponownie precyzyjnie określić cel treningu i czas na wykonanie zadania
Przełom lutego i marca to często ten moment, gdy spada motywacja do realizowania postanowień noworocznych. Zniechęceni brakiem efektów i często znudzeni rodzajem treningu przestajemy ćwiczyć. Zdaniem fachowców chwile zwątpienia i spadek motywacji do dalszych treningów to normalna sprawa i zdarza się nawet największym miłośnikom aktywności fizycznej. Ważne jednak, by wiedzieć, jak sobie z tym radzić.
Nawet jeżeli nowy rok rozpoczęliśmy od postanowień regularnych treningów, to często okazuje się, że wraz z upływem czasu nasz entuzjazm, a tym samym częstotliwość wizyt w klubie fitness systematycznie maleją.
– Zacząłbym od nowa, przede wszystkim nie trzeba patrzeć na rok kalendarzowy – nie wiem, czemu się tak do tego przyczepiliśmy – zacząć można zawsze. Najważniejsza jest motywacja – najpierw trzeba znaleźć sobie odpowiedni cel, na który mamy szansę, a później zdefiniować go czasowo. Czyli dać sobie czas, w którym chcemy osiągnąć efekty, bo musimy czuć lekką presję – mówi agencji Newseria Lifestyle Michał Kowalski, content manager, trener CityFit.
Zdaniem Michała Kowalskiego fundamentem motywacji jest zdefiniowanie i przeanalizowanie celów. Warto też zapisać sobie wybrany cel na kartce i zawiesić w widocznym miejscu – biurko w pracy, lustro w łazience i drzwi lodówki. Dzięki temu trudniej będzie nam zapomnieć o tym, co sobie obiecaliśmy.
– Nie możemy celu zdefiniować tak, że chcemy schudnąć, przytyć, być bardziej wytrzymali czy szybcy. To musi być rozłożona, bardziej ustrukturyzowana definicja tego celu. Musi ona zawierać w sobie takie komponenty, jak możliwość wykonania. Musimy przeanalizować, na jakim etapie możemy mieć lekkie chwile zwątpienia i wtedy musimy już na etapie planowania celu znać patenty na wzmocnienie tej motywacji. Musimy też mieć takie check pointy, czyli wpisane gdzieś w kalendarzu terminy, kiedy będziemy kontrolować to, czy jesteśmy w tym miejscu, w którym powinniśmy być – tłumaczy Michał Kowalski.
Trzeba też zwizualizować sobie dany cel. Pomyślmy więc o tym, jak będzie wyglądało nasze życie, gdy go osiągniemy, wyobraźmy sobie, jak będziemy się czuć w swoim ciele, jaką frajdę sprawi nam wymiana garderoby.
– Inaczej trochę to wygląda u osoby, która jest osobą z nadwagą, a inaczej – u tej, której utrata wagi i poprawa sylwetki wiąże się z poprawą samopoczucia wewnętrznego. W zupełnie innej sytuacji są również osoby, które np. przygotowują się do biegu 42 kilometrów i gdzieś ta wizualizacja dotyczy tego, jak będziemy się czuli po pierwszej dziesiątce, dwudziestce, trzydziestce biegu, więc to jest sprawa bardzo indywidualna – podkreśla Michał Kowalski.
Dobrym pomysłem jest również zaplanowanie nagrody za wykonanie celu. Niech nasz wysiłek łączy się z jakąś przyjemnością, warto więc świętować małe zwycięstwa, które nas do niego prowadzą.
Jeżeli już po raz kolejny robimy podejście do treningu, to trzeba przeanalizować dotychczasowe zmagania i wyciągnąć z nich wnioski tak, by znów nie popełnić tych samych błędów.
– W klubach są trenerzy personalni, którzy doskonale wiedzą, jak wycyrklować ten trening i jak go zdefiniować. Jest cała koncepcja zajęć fitness, zajęć grupowych. Mówi się, że sukces przychodzi w parach i coś w tym jest. Znam mnóstwo osób z własnego doświadczenia, to byli moi podopieczni, to były pary i ta motywacja była znacznie silniejsza – mówi Michał Kowalski.
Czytaj także
- 2025-03-19: Tylko co piąty nakaz powrotu migranta do kraju pochodzenia jest realizowany. UE chce wprowadzić nowe skuteczne procedury
- 2025-02-17: Radosław Majdan: Nie trenujemy z Małgosią razem, nie rywalizujemy też ze sobą. Gramy w jednym teamie i budujemy siebie nawzajem
- 2025-01-23: Damian Janikowski: Charakter wojownika pozwolił mi przejść z zapasów do MMA. Mam zamiar wysoko zajść w Federacji KSW
- 2025-01-27: Krystian Ochman: Gram na trąbce i na fortepianie. Nie mogę jednak ćwiczyć w domu, bo sąsiedzi interweniują
- 2024-08-13: Natalia Nykiel: Ostatnio dużo się rozciągam, biegam i zrezygnowałam z alkoholu. Chcę być w jak najlepszej formie przed treningami do „Tańca z gwiazdami”
- 2024-06-18: Filip Chajzer: Bardzo długo nie widziałem sensu życia. Napisałem biografię dla ludzi, którzy tak jak ja przeszli przez depresję
- 2024-05-09: Trening siłowy może mieć umiarkowane działanie przeciwdepresyjne. Naukowcy rekomendują jego włączenie do procesu leczenia
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-04-19: Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
- 2024-07-25: Edyta Herbuś: Joga pozwala mi zadbać o systematyczny przepływ dobrej energii i harmonię. Mam bardzo dobry kontakt ze swoim ciałem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk na co dzień mieszkają w Trójmieście, niedaleko Opery Leśnej. W całej swojej karierze muzycy zespołu Kombii zagrali w sopockim amfiteatrze kilkadziesiąt razy, ale jak zaznaczają – przed każdym kolejnym występem towarzyszą im duże emocje. W tym roku świętują 50-lecie współpracy, a podczas Polsat Hit Festiwal będzie można ich usłyszeć w koncercie „Gdzie się podziały tamte prywatki”.
Media
Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne

Już dziś wieczorem w Operze Leśnej w Sopocie startuje Polsat Hit Festiwal. Maciej Rock, jeden z prowadzących to wydarzenie, podkreśla, że w przygotowanie takiego projektu angażują się setki osób, którym powierzone są określone zadania. By w stu procentach zrealizować założony scenariusz, trzeba włożyć wiele wysiłku, bo przy tak prestiżowej imprezie nie ma miejsca na przypadek. Prezenter nie urywa, że mimo wieloletniego doświadczenia zawodowego, przed wyjściem na scenę towarzyszy mu stres.
Polityka
Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.