Mówi: | Wojtek Kardyś |
Funkcja: | specjalista ds. komunikacji internetowej |
Firma: | ambasador cyfrowy UE w Polsce |
Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli
Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.
Do patostreamów zalicza się przede wszystkim pornografię, materiały ukazujące przemoc, a także treści zachęcające do zachowań szkodliwych dla zdrowia, na przykład zażywania narkotyków, czy też autodestrukcyjnych – samookaleczenia, samobójstwa itp. Podczas transmisji na żywo młodzi ludzie widzą przemoc, brutalne sceny, różne wykroczenia i nadużycia, pobicia, kradzieże, a nawet gwałty. Eksperci ostrzegają, że wzrost popularności takich treści w sieci całkowicie wymknął się spod jakiejkolwiek kontroli.
– Patotrendy czy patostreamy, ogólnie zjawisko patoinfluencerów, istnieje z nami, od kiedy istnieją social media. To streamowanie, nadawanie na żywo treści, które są patologiczne, bardzo kontrowersyjne, typu libacja alkoholowa. Takie patotreści były najbardziej popularne w latach 2015–2018 i na tym fundamencie wyrosły choćby freak fighty, które wyciągały tych patostreamerów i kazały im walczyć. To spowodowało, że patostreamy stały się modne i do dzisiaj pokazują złe wzorce, szczególnie młodym ludziom – mówi agencji Newseria Wojtek Kardyś, ambasador cyfrowy UE w Polsce, specjalista ds. komunikacji internetowej.
Z raportu „Nastolatki 3.0” przygotowanego przez NASK wynika, że do oglądania patostreamów przyznaje się 40 proc. uczniów techników, 30 proc. licealistów i 28 proc. uczniów szkół podstawowych. Niemal dwukrotnie częściej niż dziewczęta robią to chłopcy. Wraz z wiekiem rośnie zainteresowanie oglądaniem w internecie wulgarnych i nacechowanych przemocą transmisji. Specjalista ds. komunikacji internetowej zaznacza, że kontakt młodych ludzi z takimi treściami może być destrukcyjny dla ich psychiki. Zaburza bowiem empatię, sprawia, że tracą poczucie tego, co jest złe, a co dobre, a także powoduje „uodparnianie się” na czyjąś krzywdę.
– To jest degrengolada psychologiczna i kulturowa, bo osoba, która na co dzień takie treści konsumuje, niestety zapycha sobie mózg treściami bardzo niskich lotów, sięgającymi dna intelektualnego i niestety z czasem też się staje taką osobą. Jeżeli pozwalamy, żeby nasze dzieciaki miały dostęp do takich treści, to powodujemy, że ta patologiczna treść również w nich kiełkuje – mówi Wojtek Kardyś. – Te treści pokazują najmłodszym, że wcale nie muszą się uczyć, nie muszą osiągnąć sukcesu biznesowego, żeby być popularnym czy bogatym, ponieważ patostreamy są dosyć dochodowe. Najbardziej popularni patostreamerzy z jednego streama potrafią wyciągać od 10 do 20 tys. zł. Jest to więc popularne, dochodowe, więc młodzi ludzie sobie myślą: ja też tak chcę.
Kontrola nad tym zjawiskiem jest o tyle trudna, że treści te są szeroko dostępne w sieci.
– Patoinfluencerzy są na każdej platformie, ponieważ kontrowersja się klika. Żyjemy w czasach, gdy algorytmy wyznaczają, co jest istotne do wyświetlenia, a co nie – nie decyduje o tym ludzka godność, tylko algorytm. Jeżeli kliki zdecydują, że treści kontrowersyjne będą bardziej atrakcyjne, to te będziemy wyświetlać. Takie treści są na YouTubie, na portalach społecznościowych, są też pewne platformy streamingowe, na których można za pieniądze wykupić subskrypcję, żeby obserwować treści wyłącznie dla dorosłych, gdzie patoinfluencerzy się rozbierają. Niestety internetowa patologia dotyka wszystkich zakątków sieci – mówi ekspert.
Łatwa dostępność to jeden z aspektów decydujących o rosnącej popularności tego zjawiska. Drugim jest presja rówieśnicza.
– Czasami się pytam młodych ludzi: „Dlaczego wy to oglądacie?”. Najczęściej pada odpowiedź: „Wszyscy oglądają, więc ja też”. Jeżeli to jest główny temat, a ja nie wiem, co zrobił dany patoinfluencer, jakie były dymy, to nikt ze mną nie rozmawia w grupie i jestem wyalienowany, a to jest najgorsze, co może spotkać młodego człowieka. Więc jeżeli ta osoba chce być na bieżąco, to musi te treści oglądać. To raz, a dwa – to też jest forma pewnego buntu. Jak ja byłem młody, to ja słuchałem ciężkiej muzyki, żeby grubą linią oddzielić się od rodziców – mówi Wojtek Kardyś.
Problem w tym, że rodzice nie zawsze mają tego świadomość. Porównanie odpowiedzi nastolatków i rodziców z badania NASK wskazuje, że młodzi ludzie oglądają patostreamy dwa razy częściej, niż przypuszczają ich rodzice.
– Może to też jest kwestia tego, że rodzice zbyt mało rozmawiają z dziećmi, zbyt mało poświęcają im uwagi – podkreśla ekspert. – Do dzisiaj nie widziałem żadnej kampanii społecznej, która by uświadamiała rodziców i najmłodszych o tym problemie. Czy w szkołach się o tym rozmawia? Nie. Czy są konferencje na ten temat? Jest jedna w roku. Więc jest problem, o którym się nie rozmawia, który się zamiata pod dywan i nic się z tym nie robi. Absolutnie nie mówię, żeby zmieniać prawo, ja mówię, żeby rozmawiać, bo od rozmowy wychodzi wszystko. Jeżeli my wyedukujemy nauczycieli, wyedukujemy rodziców, to ta wiedza pójdzie na tych młodszych, tylko musimy o tym rozmawiać.
Z informacji Polsat News wynika, że Ministerstwo Cyfryzacji we współpracy z resortami sprawiedliwości i edukacji opracowuje właśnie przepisy, które mają ograniczyć młodym ludziom dostęp do patotreści, ale także zdefiniować to zjawisko. Badanie NASK pokazuje bowiem, że sami uczniowie nie zawsze potrafią rozpoznać, czy treści, które oglądają, to patostreamy.
Czytaj także
- 2025-07-04: Rośnie liczba i wartość udzielonych konsumentom kredytów gotówkowych. Gorzej mają się kredyty ratalne oraz te udzielane firmom
- 2025-06-25: Polskie przedsiębiorstwa otwarte na transformację w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego. Nowa mapa drogowa mogłaby w tym pomóc
- 2025-06-17: Nowe opłaty za emisję CO2 mogą spowodować wzrost kosztów wielu małych i średnich firm. Eksperci apelują o mądre instrumenty wsparcia [DEPESZA]
- 2025-06-13: Hejt w sieci dotyka coraz więcej dzieci w wieku szkolnym. Rzadko mówią o tym dorosłym
- 2025-07-04: W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję
- 2025-06-13: Kobietobójstwo jest typem przestępstwa niedookreślonym przez polskie prawo. Świadomość na ten temat jest wciąż zbyt mała
- 2025-06-11: ZUS zatwierdził standardy dofinansowania posiłków dla pracowników. To nowy rozdział w firmowych benefitach
- 2025-05-27: Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami
- 2025-05-23: Gminne komisje szacują już straty w uprawach spowodowane przez majowe przymrozki. Najbardziej poszkodowani są sadownicy
- 2025-05-28: UE przywraca ograniczenia handlowe z Ukrainą. Trwają negocjacje ws. długoterminowych ram
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dziecko

Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci
Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.
Edukacja
W ubiegłym roku spadła liczba samobójstw. Dalsza reforma psychiatrii powinna pomóc utrzymać tę tendencję

W 2024 roku po raz pierwszy od kilku lat liczba samobójstw w Polsce spadła, jednak skala problemu wciąż jest poważna. Polska jest w trakcie reformy psychiatrii, w ramach której największy nacisk w kształtowaniu opieki ma być położony na wsparcie środowiskowe. Eksperci zwracają jednak uwagę również na potrzebę utrzymania działań oddolnych i podniesienia społecznej wiedzy na temat prewencji suicydalnej. Bardzo istotne w tym kontekście jest odpowiednie kształtowanie dyskursu medialnego, a także edukowanie na temat tego, jakie zasady są kluczowe w pierwszej pomocy emocjonalnej.
Psychologia
Otyłość nie wynika z braku samodyscypliny czy lenistwa. Ta poważna choroba niesie ze sobą 200 różnych powikłań

– Walka z otyłością wymaga nie tylko wprowadzenia zmian w stylu życia i sposobie odżywiania, ale przede wszystkim zrozumienia, że jest to choroba zarówno o podłożu fizycznym, jak i psychicznym – podkreśla psycholog Adrianna Sobol. Niestety często to schorzenie jest postrzegane jako wynik braku dyscypliny, nieprawidłowej diety lub lenistwa, co jest błędnym i krzywdzącym stereotypem. W rzeczywistości otyłość jest bowiem poważną chorobą, która niesie ze sobą wiele powikłań zdrowotnych i wymaga kompleksowego podejścia. Kluczowymi elementami, które mogą się przyczynić do skuteczniejszego leczenia i poprawy jakości funkcjonowania pacjentów, jest wsparcie emocjonalne oraz zwiększenie dostępności do specjalistów.