Newsy

Przygotowania do świąt stresują co czwartego Polaka

2013-12-19  |  06:20
Mówi:Elżbieta Plichta
Funkcja:dyrektor ds. PR i komunikacji
Firma:Douglas
  • MP4
  • Aż 25 procent Polaków stresuje się przygotowaniami do świąt i zakupem prezentów. Wybierają więc najprostsze rozwiązania. Jak pokazują badania, Polacy przy wyborze świątecznych prezentów nie wykazują się zbyt dużą wyobraźnią i kreatywnością. Co więcej, niemal każdego roku stawiają na takie same upominki.

     – 84 proc. Polaków kupi prezenty dla siebie, dla najbliższych, dla rodziny. 44 proc. z nas wybierze perfumy, a 37 proc. innego rodzaju kosmetyki – mówi agencji informacyjnej Newseria Elżbieta Plichta z perfumerii Douglas.

    Najczęściej wynika to z tego, że zakupy i przedświąteczne przygotowania zostawiamy na ostatnią chwilę. Prezenty kupowane są więc w pośpiechu i bez zastanowienia.

     – Aż 25 proc. Polaków powiedziało nam, że dla nich święta to przede wszystkim stres i nerwy. To bardzo ciekawe, dlatego że cała branża handlowa robi wszystko, żeby ten czas umilić, żeby był jak najbardziej przyjemny i bezstresowy – mówi Elżbieta Plichta.

    Dlatego w tym czasie ważne jest, by sklepy oprócz szerokiego asortymentu gwarantowały klientowi także komfort, by nie musiał robić zakupów w pośpiechu, tylko mógł liczyć na zrozumienie i fachową pomoc. Dobrze też przygotować sobie wcześniej listę rzeczy, które będą nam potrzebne.

     – Myślę, że dobrze wybrać się do takiego sklepu, który proponuje bezpłatne doradztwo, fachową radę konsultantów, sprzedawców. Który również, jak na przykład Douglas, oferuje bezpłatny makijaż na jakieś świąteczne wyjście, czy nawet masaż dłoni dla najbardziej zestresowanych – radzi Elżbieta Plichta.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

    Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.