Newsy

Qczaj: Nie jest możliwe, żeby się ciągle uśmiechać. Z wszelką niemocą radzę sobie, pisząc tzw. dziennik uczuć

2023-12-27  |  06:27

Trener zawsze szczerze mówi o swoich uczuciach, nie wstydzi się słabości i nie ukrywa, że jemu też zdarzają się gorsze dni. Kiedy ma mniej energii i ogarnia go niemoc, to wtedy daje sobie taryfę ulgową, próbuje się wyciszyć i zapanować nad emocjami. Skutecznym antidotum jest dla niego opisywanie takiego stanu. Przelanie na papier swoich myśli, wrażeń czy też traumatycznych przeżyć pozwala mu oczyścić umysł i spojrzeć na dany problem z zupełnie innej perspektywy. Qczaj podkreśla, że pisanie ekspresywne jest dla niego niezwykle skuteczną terapią, która pomogła mu między innymi wyjść z nałogu.

Qczaj przyznaje, że to nie jest najlepszy czas w jego życiu. Nawarstwiło się sporo problemów i trudnych spraw. Trener nie ukrywa, że jest w złym stanie psychicznym.

– Ostatnie tygodnie były dla mnie naprawdę trudne. Bardzo mało udzielałem się w internecie i mało działałem. I stwierdziłem, że nie będę udawać, nie będę po prostu tutaj wpędzać ludzi w poczucie, że o, bo on ma zawsze tyle energii, bo ja też po prostu czasami jej nie mam i tyle. Qczajowi czasami też się nie chce – mówi agencji Newseria Lifestyle Qczaj.

Trener zdradza jednak, że ma pewien sprawdzony sposób na to, jak przetrwać gorsze dni, z każdej trudnej sytuacji wyciągnąć odpowiednie wnioski i wyjść z kryzysu mocniejszym.

– Od jakiegoś roku takim sposobem jest dla mnie dziennik uczuć, tak to się właśnie fachowo nazywa. I kiedy dzieje się ze mną coś niewłaściwego, to biorę notes i piszę sobie o tym, po prostu wyrzucam te uczucia z siebie. I to bardzo pomaga, bo wtedy, kiedy to napiszesz, kiedy po prostu zobaczysz to na tej kartce w zeszycie, jeszcze potem sobie to przeczytasz, to widzisz, co tak naprawdę w środku było. I faktycznie od jakiegoś czasu to jest moje narzędzie, które działa. Pisanie takiego właśnie dziennika uczuć było też moim wsparciem w wychodzeniu z nałogu – mówi.

Pisanie dziennika uczuć pozwala mu także obniżyć poziom stresu, poprawić sobie nastrój i utrzymać równowagę psychiczną. Qczaj przyznaje również, że zdarza mu się co jakiś czas wracać do swoich notatek. Ale wtedy patrzy już na daną sytuację z nieco innej perspektywy.

– Mam już dwa zeszyty zapisane grubo i patrzę sobie w nie, bo widzę, jaki progres poczyniłem właśnie z tym, że jest mi łatwiej radzić sobie z pewnymi sprawami i uczuciami. Największy problem miałem właśnie z radzeniem sobie z niemocą, z brakiem siły, z tym, że czasami czuję się bezsilny, bo wydawało mi się, że ja po prostu zawsze muszę dawać radę. A czasami jest tak, że nie dajesz rady. Po prostu nie jest możliwe, żeby ciągle się uśmiechać. Czasami pobycie sobie właśnie w takim stanie lęku, jakiegoś smutku, też jest dobre – dodaje trener personalny.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.