Mówi: | Anna Zapał |
Funkcja: | pomysłodawczyni akcji „Pozytywna Uwaga” |
W dzienniczkach uczniów dominują negatywne uwagi. Więcej pochwał mogłoby motywować dzieci do pracy i wzmacniać ich dobre cechy
W komunikacji między nauczycielami a rodzicami dominują zwykle negatywne uwagi na temat zachowania uczniów, co powoduje ciągłe napięcia w kontaktach między domem a szkołą. Kadra pedagogiczna rzadko chwali dzieci i zwraca uwagę na pozytywne przykłady zachowań. Tymczasem rodzice powinni wiedzieć, że ich dziecko ma np. talent przywódczy czy potrafi rozwiązywać konflikty w klasie. Dzięki temu mogliby wzmacniać w nich te pozytywne cechy. Dzieci za to czułyby się bardziej zmotywowane do dalszych starań.
– Najczęściej nauczyciele komunikują do rodziców uwagi w formie elektronicznej poprzez dziennik i są to niestety uwagi negatywne. Bardzo rzadko spotykamy się z pochwałami czy uwagami pozytywnymi mówiącymi o tym, co w dziecku jest dobre. Myślę, że wynika to m.in. z braku czasu nauczycieli, którzy są bardzo zapracowani i komunikują tylko to, co jest najistotniejsze z ich punktu widzenia, czyli relacjonują rodzicom problemy związane z dzieckiem i to, co należy w nim poprawić – mówi agencji Newseria Anna Zapał, pomysłodawczyni akcji „Pozytywna Uwaga”, która ma zachęcać do pozytywnej komunikacji na linii szkoła – dom.
Kiedy rodzice dostają takie komunikaty, skupiają się na niedoskonałościach swoich pociech. Na drugi plan schodzą natomiast mocne strony czy pasje, które należy wzmacniać i pielęgnować.
– Zależy nam na tym, żeby dziennik nie był kojarzony tylko ze stresem i z tym, że musimy sprawdzić, co zostało źle zrobione, jakie dziecko dostało oceny. Chodzi o to, żeby był on takim miejscem, gdzie rodzice dowiadują się też dobrych rzeczy, a nie tylko tych, których się boją – mówi Anna Zapał.
Pomysł na projekt „Pozytywna Uwaga” narodził się w Szkole Podstawowej nr 52 na warszawskim Targówku, ale bierze w nim udział ponad 300 szkół w całym kraju. Wszyscy zgodnie podkreślają, że nie chcą zmieniać podstawy programowej, tylko zachęcić pedagogów, wychowawców i opiekunów do mądrego chwalenia uczniów.
W praktyce chodzi rodzicom o to, by nauczyciele zwrócili uwagę na mocne strony ich dzieci, na najdrobniejsze nawet sukcesy i podzielili się z nimi tymi spostrzeżeniami. Ważne jest to, żeby dzieci miały świadomość, że nawet jak nie mają czerwonego paska, to są w czymś dobre.
– My, jako rodzice, nie widzimy na co dzień tego, jak dzieci zachowują się w społeczności szkolnej i bardzo nam takich informacji brakuje. Wierzymy, że poza wpadkami, które się zdarzają i są relacjonowane w formie negatywnych uwag, są też dobre sytuacje, o których my po prostu nie wiemy, np. że ktoś potrafi rozwiązać jakiś konflikt w klasie czy ma talent przywódczy – podkreśla Anna Zapał.
Jak tłumaczy, wybór listopada jako terminu akcji nie jest przypadkowy. To najbardziej ponury miesiąc w roku: szybko robi się ciemno, dzieci już zapomniały o wakacjach, mają coraz więcej nauki i klasówek, a do świąt jeszcze kilka tygodni.
– Nie zmienimy systemu edukacji i nie uciekniemy od oceniania, ale chcielibyśmy, żeby w tym jednym miesiącu w roku wszyscy nauczyciele skupili się na tym, co w naszych dzieciakach jest dobre. Teraz uczniowie potrzebują najwięcej takiego wzmocnienia – mówi Anna Zapał.
O tym, że pozytywne uwagi wciąż należą do rzadkości, świadczy to, jak dzieci reagują na pochwały.
– Dzieciaki są zawstydzone, bo one się tych uwag nie spodziewały, wstydzą się, uśmiechają dziwnie. Bardzo chcemy zwrócić uwagę w tej akcji na to, żeby to chwalenie nie było takie powierzchowne. Nie zależy nam na tym, żeby mówiono: to jest fajny chłopiec czy grzeczna dziewczynka, tylko żeby nauczyciele na moment zatrzymali się i zauważyli takie cechy, które są później bardzo ważne, jeżeli chodzi np. o wybór ścieżki kariery – mówi Anna Zapał.
Na pochwały zasługują nie tylko uczniowie, lecz także nauczyciele.
– Wierzymy, że nie należy tylko mówić nauczycielom, co źle zrobili, ale też czasami odważyć się ich pochwalić. Wcale nie jest to lizusostwo, żeby powiedzieć komuś, że jakaś lekcja była ciekawa, a dzieci w domu opowiadały, że fantastycznie czuły się podczas jakiejś dyskusji. Jest to warte powiedzenia po to, by wzmocnić nauczycieli i pokazać im, że my doceniamy ich pracę – mówi Anna Zapał.
Szkoła może dołączyć do akcji „Pozytywna Uwaga”, wypełniając formularz i chwaląc się uwagami przekazanymi w listopadzie za pośrednictwem e-dziennika lub tradycyjnego dzienniczka. Mogą one dotyczyć zarówno sukcesów edukacyjnych dzieci, jak i ich zachowania. Na nauczycieli i szkoły, które podzielą się najbardziej inspirującymi uwagami, czekają nagrody.
Czytaj także
- 2024-06-28: Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
- 2024-06-21: Szkoły nie przygotowują uczniów na wejście w dorosłość. Oceny wciąż ważniejsze od kompetencji przyszłości i kreatywności
- 2024-06-19: Ojcowie coraz częściej wykorzystują urlopy rodzicielskie. Wciąż jednak wiele zależy od podejścia pracodawców
- 2024-06-27: Rośnie skala wykorzystywania seksualnego dzieci przez internet. Ofiarami padają nawet kilkulatkowie
- 2024-06-18: Chińskie regulacje ograniczyły czas dzieci przed ekranami i nad pracami domowymi. W pozycji siedzącej spędzają one dziennie 46 minut krócej
- 2024-05-31: W strefach objętych konfliktem żyje 400 mln dzieci. Najtrudniejsza sytuacja jest w Strefie Gazy, gdzie w ciągu kilku miesięcy zginęło ponad 12 tys. dzieci
- 2024-06-07: Co roku Policja notuje 2 tys. zaginięć dzieci i kilkanaście tysięcy ucieczek z domu. To dramat dla całych rodzin
- 2024-07-01: Nawyki żywieniowe z dzieciństwa przekładają się na ryzyko otyłości w dorosłym życiu. Naukowcy zbadali wpływ podawanych dzieciom napojów
- 2024-06-04: Lara Gessler: Bolączką naszej generacji jest brak czasu dla innych. Staram się poświęcać dzieciom jak najwięcej uwagi, bez telefonu i telewizora w tle
- 2024-05-21: Lara Gessler: Moje aktualne mieszkanie jest już szesnastym. Połowy kuchni jeszcze nie pokazuję, bo nie mam blatu kuchennego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/436913832-banasiuk-zonglerka-2,w_274,r_png,_small.png)
Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora
W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej
![](/files/1922771799/rolnictwo-transformacja-foto,w_133,r_png,_small.png)
Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.
Ochrona środowiska
Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów
![](/files/1922771799/badullovich-protesty-klimat-foto1,w_133,r_png,_small.png)
Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.