Mówi: | Magdalena Szostakowska |
Funkcja: | wiceprezes zarządu Ośrodka Ewaluacji |
Wspólne czytanie buduje więzi emocjonalne między rodzicami a dziećmi. Dorośli przeznaczają na lekturę z najmłodszymi ok. 10 minut dziennie
Z badań przeprowadzonych przez Ośrodek Ewaluacji wynika, że na czytanie dziecku od urodzenia najczęściej decydują się rodzice tworzący model rodziny 2+1 (67 proc. badanych). Dodatkowo, są to osoby, które zdecydowały się na dziecko nieco później niż statystyczna średnia dla Polski. Większość badanych na czytanie swoim pociechom poświęca do 10 minut dziennie.
Osoby, które czytają dzieciom od urodzenia, podchodzą do rodzicielstwa bardziej świadomie i od początku dbają o wszechstronny rozwój swoich pociech. Jeśli rodzice sami czytają dużo i często, to nie mają najmniejszych problemów, by dzielić się lekturą również z najmłodszymi członkami rodziny.
– Badanie pokazało, że wartości związane z czytaniem bardzo mocno są związane z budowaniem relacji. Czytam więc mojemu dziecku nie tylko dlatego, że chcę, żeby ono się dobrze rozwijało, poszerzało swoje kompetencje językowe czy społeczne, ale czytam, ponieważ chcę spędzać z nim czas jakościowo, chcę budować dobre relacje. Okazało się też, że czytanie to nie jest tylko taki rytuał przed snem, ale wielu rodziców czyta swojemu dziecku w ciągu dnia, ponieważ uznają, że to jest po prostu dobra forma wspólnego spędzania czasu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magdalena Szostakowska, wiceprezes zarządu Ośrodka Ewaluacji.
Z badań wynika, że czytanie dzieciom nie jest tylko domeną osób wyjątkowo wykształconych albo ponadprzeciętnie zamożnych – niezależnie od tych czynników staje się ono oznaką jakościowego rodzicielstwa. Respondentów można podzielić na siedem grup – od zupełnie „niezaangażowanych”, którzy czytają swojemu dziecku rzadziej niż raz w tygodniu, poprzez „zajętych”, „zadaniowców”, „regularnych”, „aspirujących”, „gorliwych” i „świadomych”, którzy codziennie znajdują czas na lekturę dla swoich pociech.
– Jest liczna grupa zmobilizowanych rodziców, którzy mają dużą gotowość, żeby faktycznie czytać dzieciom od urodzenia. Około połowy naszych respondentów czytało swojemu dziecku dziennie w granicach 10 minut, to już jest bardzo dobry wynik – mówi Magdalena Szostakowska.
Rodzice deklarują, że nie wybierają dla swoich pociech książek pierwszych z brzegu, tylko wnikliwie weryfikują lektury nie tylko pod kątem treści, lecz także atrakcyjności wizualnej. Często czytają też z podziałem na role, bawiąc się intonacją głosu.
– Rodzice bardzo zwracają uwagę na to, jakie publikacje pokazują, podsuwają swoim dzieciom. Bardzo wiele osób deklarowało, że najpierw czyta książeczkę, przegląda ją, żeby wiedzieć, jaka jest jej zawartość. Ważna jest też kwestia estetyczna. Rysunki dla dzieci nie mogą ich przerażać, nie mogą tworzyć atmosfery grozy i na to bardzo zwracają uwagę nasi respondenci – podkreśla Magdalena Szostakowska.
Pod koniec ubiegłego roku do ponad 90 proc. szpitali położniczych w całym kraju trafiło 82 tysiące bezpłatnych pakietów pt. „Pierwsza Książka Mojego Dziecka”. Pakiet PKMD składał się z książki z tekstami dla rodziców i wierszami do czytania dziecku od urodzenia oraz płyty DVD z filmem edukacyjnym i kołysankami.
– Produkt był rozdawany w szpitalach mamom, które właśnie urodziły. Chodziło o to, żeby zachęcić młode mamy, w ogóle rodziców, do tego, żeby czytać dziecku od urodzenia. Głównym trzonem było sprawdzenie, jaki jest odbiór tej publikacji, tego produktu, czy on zachęca rodziców do tego, aby podejmować taką aktywność – mówi Magdalena Szostakowska.
W przypadku rocznych dzieci trudno wskazać wpływ codziennego czytania na rozwój mowy czy funkcji społecznych. Efekty prawdopodobnie będzie można zaobserwować, gdy maluchy osiągną wiek przedszkolny. Warto dbać jednak o to, by książka zawsze była pod ręka i żeby wyrabiać w dzieciach nawyk czytania.
Czytaj także
- 2025-06-27: Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
- 2025-06-02: Mateusz Banasiuk: Dużo czytam swojemu synowi, bo kiedyś mój tata też mi czytał. Lektury lepiej wpływają na jego wyobraźnię i wyciszenie niż oglądanie bajek
- 2025-05-26: Maciej Pertkiewicz: Smartfony i komputery są bardzo dużą konkurencją dla książek. Bez odpowiedniej zachęty czy delikatnego przymusu dziecko samo nie sięgnie po lekturę
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-21: Przybywa ośrodków zajmujących się medycyną długowieczności. Pacjenci zyskują dostęp do najnowszych technologii medycznych
- 2025-04-02: Zapobieganie cyberuzależnieniom wśród dzieci wymaga dużego zaangażowania rodziców. Zakazy nie są wystarczające
- 2025-04-16: Krzysztof Skórzyński: Dla mnie Wielkanoc ma wymiar symboliczny i duchowy. Podczas przygotowań w kuchni ja jestem od wykonywania poleceń córki
- 2025-02-24: Umowa UE–Mercosur budzi sprzeciw ze strony rolników m.in. z Francji i Polski. To może być główną przeszkodą w ratyfikacji porozumienia na forum UE
- 2025-02-14: Dzieci mają zbyt łatwy dostęp do pornografii i patostreamingu. Rzecznik Praw Dziecka apeluje o zaostrzenie prawa
- 2025-02-26: Przez brak więzi z rodzicami dziecko szuka wsparcia w smartfonie. Psychiatrzy ostrzegają przed taką pułapką
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Dom i ogród

Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki
Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.
Transport
Trwa debata o nowych przepisach dotyczących praw pasażerów. Możliwe zmiany w wysokości odszkodowań za opóźnione loty

W dyskusji o prawach pasażerów linii lotniczych pojawiają się rozbieżności między unijnymi instytucjami. Dotyczą one m.in. odszkodowań za opóźnione lub odwołane loty. Ministrowie transportu UE proponują 300 euro odszkodowania za czterogodzinne opóźnienie lub odwołanie krótkiego lotu, a Parlament Europejski opowiada się za wyższymi odszkodowaniami i to po trzech godzinach opóźnienia. Parlamentarna komisja transportowa proponuje także szereg zmian dotyczących m.in. bagażu podręcznego czy odpowiedzialności pośredników sprzedających bilety.
Dziecko
Marcelina Zawadzka: Uwielbiam zakupy online. Kiedy mały wieczorem zasypia, to ja mam wtedy czas na przeglądanie ofert w sieci

Odkąd modelka została mamą, zmieniła nawyki zakupowe, ponieważ nie ma czasu ani siły, żeby chodzić po galeriach w poszukiwaniu wszystkiego, co jest jej aktualnie potrzebne. A najwięcej rzeczy kupuje teraz właśnie dla swojego syna, który rośnie w oczach i często trzeba mu chociażby wymieniać garderobę. Marcelina Zawadzka zaznacza, że w sieci zazwyczaj robi zakupy wieczorem, kiedy jej syn już zasypia.