Newsy

"Przepis na życie" skłonił Polki do mówienia o seksie

2013-11-25  |  08:20

Edyta Olszówka zżyła się z postacią Poli w "Przepisie na życie". Zdaniem aktorki, grana przez nią postać złamała pewne stereotypy, stała się inspiracją dla wielu kobiet i skłoniła do otwartych rozmów o swoich potrzebach. Wczoraj widzowie obejrzeli ostatni odcinek tego serialu.

Postać Poli z "Przepisu na życie" nie jest typem "szarej myszki". Bohaterka otwarcie mówi o seksie, obala stereotypy o kobietach w Polsce i na pewno nie jest poprawna politycznie. Przełamuje tabu, tak jak kiedyś w USA "Seks w Wielkim Mieście".

– Polski coraz częściej mówią o seksie, o sobie, o swoich potrzebach. Pokazujemy, że nie jest do końca tak, że jak już jest samica alfa, to już musi być bardzo zimna. Jest tak, że ona też ma jakieś emocje – mówi Edyta Olszówka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Pola to serialowa przyjaciółka głównej bohaterki, Anki. Jest specjalistką do spraw HR, podchodzi do pracy profesjonalnie i nigdy nie traci głowy. Ma za sobą dwa nieudane małżeństwa, preferuje związki bez zobowiązań. Zawsze na szpilkach, zawsze w pełnym makijażu, idealna w każdym calu i jest w stanie zawrócić w głowie każdemu.

– Tę rolę napisała Agnieszka Pilaszewska. Myślę, że mam bardzo dużo szczęścia, że tak wspaniała aktorka napisała dla mnie tak piękną rolę – mówi Olszówka.

"Przepis na życie" emitowany był od marca 2011 roku w TVN. Miał 5 sezonów.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Katarzyna Pakosińska: Cieszę się, że miałam odwagę podjąć decyzję o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju. Rwało mnie już wtedy gdzie indziej

Kabareciarka przyznaje, że kiedy zaczęły się psuć relacje między nią a pozostałymi członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju, to wtedy pojawiła się myśl, by opuścić grupę i zacząć się spełniać na innej płaszczyźnie zawodowej. Przekonuje też, że już wówczas miała w zanadrzu kilka ciekawych pomysłów na rozwój swojej kariery, a to tylko przyspieszyło decyzję o zerwaniu współpracy. I choć na początku trudno jej było się odnaleźć w nowej rzeczywistości, to z perspektywy czasu nie żałuje tamtego kroku. Z zapałem angażuje się w realizację nowych projektów, ale nie wyklucza, że jeszcze kiedyś znów zabłyśnie w kabarecie.

Media i PR

Wydawcy polskich mediów liczą na zmiany w przyjętej przez Sejm nowelizacji prawa autorskiego. Ruszają kolejne rozmowy z rządem

Polskie media apelują do polityków o zmiany w treści przyjętej przez Sejm nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Nowe przepisy, które po trzech latach opóźnienia wdrażają unijną dyrektywę Digital Single Market, dają teoretycznie wydawcom i dziennikarzom prawo do uzyskiwania wynagrodzeń od tzw. big techów za korzystanie z ich utworów. W praktyce może być to jednak trudne do wyegzekwowania. Dlatego media domagają się wzmocnienia pozycji wydawców.  Tym bardziej że obie strony muszą same wynegocjować te wynagrodzenia. – Chcemy mechanizmu, który gwarantuje nam, że w przypadku przedłużania się negocjacji z big techami, wkroczy organ rządowy – tłumaczy Marek Frąckowiak, prezes Izby Wydawców Prasy. Wydawcy liczą, że niezbędne poprawki pojawią się na etapie prac w Senacie.

Psychologia

Luna: W moim życiu jest więcej momentów zwątpienia i bezradności niż szczęścia i ekscytacji. Tylko tego nie pokazuję na Instagramie

Wokalistka chce, by jej pierwszy singiel zaprezentowany po Eurowizji był symbolem wewnętrznego odrodzenia, nowego początku i nadziei, bo choć życie pełne jest upadków, to najważniejsze jest, by z każdej porażki wyciągnąć odpowiednie wnioski, zawsze walczyć o swoje szczęście i odnaleźć w sobie siłę do działania. „Alive” to pełne emocji, intymne wyznanie Luny, ukazujące jej wewnętrzną walkę z wątpliwościami i przytłaczającymi myślami. Utwór opowiada o stanie zawieszenia między dwoma światami – rzeczywistym, pełnym wyzwań i wyimaginowanym, gdzie można znaleźć chwilowe ukojenie.