Mówi: | Radosław Majdan |
Funkcja: | były piłkarz |
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.
Radosław Majdan jest aktywny w mediach, komentuje wydarzenia sportowe, prowadzi podcast i programy telewizyjne, więc jego grafik jest niezwykle napięty.
– Jeżeli chodzi o moje sprawy zawodowe, to nagrywam drugi sezon podcastu „Cały ten Majdan” dla Onetu i za chwilę, wtedy, kiedy zaczną się już ligi w Europie, ruszam również z nowym sezonem programów „Misja Futbol” i „Przegląd ligowy” – mówi agencji Newseria Radosław Majdan.
Na razie jednak były piłkarz chce zarezerwować czas na odpoczynek z rodziną. W planach ma dwa wyjazdy.
– My mamy ferie trochę w innym trybie, bo nasze dzieci są we francuskiej szkole, natomiast chcemy wyjechać za granicę i zabrać chłopaków na narty. Może też jeszcze w drugiej połowie lutego wyjedziemy sobie gdzieś na parę dni w jakieś ciepłe kraje, bo Heniu cały czas nam wypomina, że chce jechać na wakacje – mówi.
Sam Radosław Majdan nie poszaleje jednak na stoku, bo jak przyznaje, po prostu nie potrafi jeździć na nartach. Nigdy nie brał żadnych lekcji, nawet pod okiem instruktora, bo bał się ewentualnej kontuzji, która mogłaby zagrozić jego karierze sportowej.
– Stasiek i Tadek świetnie jeżdżą na nartach i mam nadzieję, że Heniu też się nauczy. Tadziu właśnie, kiedy miał niecałe cztery lata, nauczył się jeździć na nartach, ku mojemu olbrzymiemu zdziwieniu, bo ja na nartach nie jeździłem nigdy z racji tego, że nam zawsze zabraniano. My jako byli piłkarze nie mogliśmy jeździć na nartach. To był pierwszy punkt w kontrakcie, bo dla wszystkich zawodowych sportowców narty są największym stopniem ryzyka doznania kontuzji, jeżeli chodzi o zerwanie więzadła w kolanach – mówi.
Jednak, mimo że od jakiegoś czasu były bramkarz jest już na sportowej emeryturze, to nie zdecydował się spróbować swoich sił na stoku. Jak zaznacza, nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło go do nart.
– Nigdy nie próbowałem i skoro do tej pory się już nie nauczyłem, to myślę, że już tego nie zrobię. Teraz cieszę się, patrząc na to, jak chłopaki jeżdżą, chociaż słyszę, że jest to fajna zabawa, to ja jakoś nie jestem na tyle zdeterminowany. My sobie z Małgosią chodzimy na spacerki, siadamy sobie na fajnych leżakach na słońcu i obserwujemy, jak nasze dzieci śmigają – mówi.
Radosław Majdan podkreśla, że bardzo lubi beztroskie chwile ze swoją rodziną, ale ze względu na dużą liczbę obowiązków zawodowych niełatwo jest wszystko ze sobą pogodzić i wraz z żoną wygospodarować wolny czas w tym samym terminie.
– Mamy swoje plany zawodowe i prywatne, natomiast czasami musimy je weryfikować. W naszym życiu jest ciągła gonitwa, dużo rzeczy musimy do siebie dopasowywać jak klocki. Ja pracuję w Onecie i w „Przeglądzie Sportowym”, więc jestem uzależniony od moich pracodawców. Oczywiście dostałem zgodę na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”, ale czasami też wiem, że po prostu z racji obowiązków zawodowych muszę poprzekładać jakieś prywatne plany. Małgosia również – dodaje.
Program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” emitowany jest w środy o godz. 20:50 na antenie TVN-u.
Czytaj także
- 2025-04-15: 1 mln zł na innowacyjne rozwiązania dla miast. Granty mogą otrzymać naukowcy i start-upy
- 2025-04-18: Mazowsze ze specjalną ofertą na Wielkanoc i majówkę. Rośnie zainteresowanie podróżami po regionie
- 2025-04-10: Nowa wersja programu Czyste Powietrze zwiększa wymagania wobec wykonawców instalacji. Nie wszystkie firmy są w stanie im sprostać
- 2025-04-15: Piotr Zelt: Na Święta Wielkanocne zamierzam wyjechać na narty w Alpy. Jak mam czas, to pracuję jako instruktor narciarski
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
- 2025-03-26: Patricia Kazadi: To będzie bardzo pracowita wiosna. Pracuję nad własną muzyką
- 2025-03-13: Patricia Kazadi: Maciek Rock jest dla mnie ogromną inspiracją. Uczę się od mistrza
- 2025-04-01: Małgorzata Potocka: Jestem absolutnie oddana mojemu teatrowi. Jak się robi teatr z pasji, to nie trzeba odpoczywać
- 2025-03-03: Sylwia Bomba: „Królowa przetrwania” to nie jest mój format. Nie lubię być blisko dram, nie lubię rywalizować na takim poziomie
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.