Newsy

Rafał A. Ziemkiewicz: Polacy emigrują, bo nie chcą się męczyć z kisielem

2015-03-23  |  06:25

Polacy nie przestaną emigrować, dopóki w Polsce nie zostaną wprowadzone wzorce z krajów cywilizowanych – twierdzi Rafał A. Ziemkiewicz. Zadaniem państwa jest bowiem służenie obywatelom, a nie zmuszanie ich do posłuszeństwa, co się obecnie dzieje w Polsce. Życie w kraju porównuje do pływania w kisielu – jest ono możliwe, ale wymaga dużego wysiłku. Zdaniem publicysty najgorsza sytuacja panuje na prowincji, gdzie lokalni dygnitarze nadużywają władzy.

Z danych GUS wynika, że za granicą na stałe przebywa już ponad 2 mln Polaków. Nadal zameldowani są oni w Polsce, a za granicą szukają już nie tylko pracy, lecz przede wszystkim lepszych niż w rodzinnym kraju zarobków i godniejszych warunków do życia. Badania CBOS pokazują, że o emigracji zarobkowej myśli obecnie co piąty Polak. Wśród osób w grupie wiekowej 18-24 lat wyjazd z Polski rozważa jedna trzecia badanych. Wielu z nich nie zamierza wyjechać na stałe, bardzo często jednak nie wyobrażają sobie powrotu do kraju po odniesieniu sukcesu na emigracji. Zdaniem Rafała Ziemkiewicza w Polsce musiałoby się bardzo wiele zmienić, aby ci ludzie zechcieli wrócić do kraju.

Musiałyby zostać przyjęte pewne wzorce krajów cywilizowanych. Chodzi o to, żebyśmy zaczęli mieć państwo, które służy obywatelom, a nie państwo, które służy samo sobie czy jakiejś tam grupie, nomenklaturze, która to państwo okupuje – mówi Rafał A. Ziemkiewicz agencji informacyjnej Newseria.

Publicysta nie dziwi się temu, że młodzi ludzie decydują się na emigrację, zwłaszcza pochodzący z małych miejscowości i wsi. Jego zdaniem sytuacja w tzw. Polsce prowincjonalnej, nie jest już wprawdzie tak zła, jak kilkanaście lat temu, wciąż jednak nie należy do najlepszych. Przyczynami są przede wszystkim korupcja wśród władz samorządowych oraz nadużywanie uprawnień przez lokalnych dygnitarzy.

Lewiatan się twardo broni. Sprzyja mu to, że para, która by bardzo dawno rozsadziła ten szybkowar, uchodzi bokiem, bo jest szeroko otwarta furtka, do skorzystania z której wręcz niedwuznacznie ta kasta rządząca zachęca. Jak wam się nie podoba, to sobie stąd wyjedźcie. My tutaj rządzimy, my wygrywamy wszystkie wybory, bo odpowiednio skorumpowaliśmy wystarczającą liczbę wyborców, którzy żyją dzięki nam, dzięki władzy są naszą klientelą. A jak się komuś nie podoba, niech sobie wyjedzie – mówi Rafał A. Ziemkiewicz.

Zdaniem publicysty Polska jest państwem, które zmusza obywatela do posłuszeństwa. Życie w Polsce publicysta porównuje do pływania w kisielu – możliwego, ale wymagającego dużego wysiłku. Jego zdaniem młodzi Polacy, zwłaszcza ci najbardziej aktywni, wyjeżdżają bowiem mają dość życia w takich warunkach.

Nie chcą się męczyć z kisielem, tylko chcą się znaleźć w miejscu, gdzie mogą od razu się sprawdzić na równych prawach. I tak są zawsze trochę do tyłu jako imigranci, którzy gorzej znają język, nie znają lokalnego układu. Ale i tak mimo wszystko łatwiej im konkurować z Anglikami, Irlandczykami czy Amerykanami, niż tutaj walczyć z układem, który na szczeblu lokalnym bywa mafią, czasami bardzo potężną – mówi Ziemkiewicz. – Ten kisiel to jest kwestia pewnej renty, którą płacimy na utrzymanie Towarzysza Szmaciaka, wszystkich jego krewnych i znajomych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Cały czas tworzę i mam w szufladzie dużo utworów. Teraz kończę moją nową płytę i mam nadzieję, że znowu sporo się będzie wokół mnie działo

Artystka pracuje właśnie nad nową płytą, która ma się ukazać jesienią. Będzie to piąty album w jej karierze i powrót po sześciu latach przerwy. Zwiastunem tego wydawnictwa jest singiel „Co masz na myśli?”. Mika Urbaniak zaznacza, że nowe kompozycje odzwierciedlają jej przemyślenia na temat miłości, siły, nadziei i odnajdywania siebie, a także pułapek przemysłu muzycznego, w którym – jej zdaniem, kobiety radzą sobie coraz lepiej i są bardziej pewne siebie. Jeśli natomiast chodzi o warstwę muzyczną tego krążka, to oprócz powrotu do hip-hopowych korzeni, będzie także można usłyszeć wpływy funku i popu.

Infrastruktura

Wzrost wynagrodzeń ekip budowlanych najmocniej wpływa na koszty budowy domu. Zainteresowanie inwestorów mimo to nieznacznie wzrasta

Budowa metra kwadratowego domu w Polsce kosztuje od 5,55 do 6 tys. zł w zależności od województwa – wynika z najnowszych analiz firmy Sekocenbud. Najdrożej jest w Warszawie, gdzie cena za metr kwadratowy domu przekroczyła już 6,2 tys. zł. Na przyrosty kosztów budowy domu wpływają zarówno drożejące materiały budowlane, jak i wyższe wynagrodzenia pracowników. Inwestorzy nie rezygnują jednak z budowy domów jednorodzinnych, co ma związek m.in. z wciąż wysokimi cenami mieszkań czy też obniżką stóp procentowych.

Farmacja

Endometrioza przez lata pozostawała lekceważonym problemem. Mimo że cierpi na nią 14 mln kobiet w Europie

Coraz więcej państw UE kompleksowo zaczyna się zajmować problemem endometriozy. W tej grupie państw jest także Polska, która od lipca wprowadziła nowy model bezpłatnej diagnostyki i opieki dla pacjentek z tą chorobą oznaczającą dla nich życie z chronicznym bólem. Podczas ubiegłotygodniowej debaty w Parlamencie Europejskim europosłowie wezwali Komisję Europejską do większej inicjatywy na forum unijnym: opracowania strategii walki z endometriozą i skierowania większych środków na badania nad tą chorobą.