Newsy

Red Lips rozpoczęli pracę nad nową płytą

2014-01-02  |  08:30
Zespół Red Lips, znany z programu „Must Be The Music. Tylko muzyka”, wkrótce wchodzi do studia, by pracować nad drugim studyjnym krążkiem. Członkowie grupy kończą właśnie pisanie tekstów.
Z zamiarem stworzenia drugiej płyty nosimy się już od się już kilku miesięcy. Jednak do pisania piosenek potrzeba nam trochę dystansu i czasu. Chcemy osiągnąć poziom, który sobie wymarzyliśmy. Wiemy w którą stronę chcemy podążać – mówi Lazer agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Wokalistka Red Lips, Joanna „Ruda” Czarnecka wyjaśnia, że prace nad nowym albumem znajdują się w początkowej fazie. Dodaje także, że zespół nie będzie na siłę próbował nagrać kolejnego hitu.

Kończymy pisać teksty i za niedługo będziemy nagrywać kompozycje. Nie silimy się na zrobienie kolejnego hitu, tworzymy muzykę prosto z serca. Jeżeli uda nam się wykreować kolejny singiel pokroju „To co nam było” to będzie super – stwierdza Czarnecka.

Pierwszy singiel formacji – „To co nam było” – ukazał się w czerwcu 2013 roku, natychmiast stając się hitem w rozgłośniach radiowych i internecie. Gitarzysta grupy, Paweł Lazer przyznaje, że dzięki numerowi promującemu ich debiutancką płytę udało się im zdobyć dużą popularność.

Zdajemy sobie sprawę z sukcesu, jaki odnieśliśmy i mamy zamiar podtrzymać dobrą passę. Utwór „To co nam było” bardzo pomógł nam się wybić i ogromnie nas to cieszy. Popularność ma też przełożenie na zainteresowanie koncertowe. Kalendarz na nowy rok zapełnia się błyskawicznie – stwierdza muzyk.

6 listopada w Radiu Eska odbyła się premiera trzeciego singla grupy – „Zanim odejdziesz”. Członkowie Red Lips są zadowoleni z dotychczasowego odbioru nowego utworu.

Nasz nowy singiel „Zanim odejdziesz” jest na razie dobrze odbierany, chociaż utrzymaliśmy go w zupełnie innym, bardziej balladowym stylu – stwierdza „Ruda”. 

Zespół Red Lips powstał w 2009 roku. Dwa lata później formacja wystąpiła w programie „Must Be The Music. Tylko muzyka”. W październiku grupa wydała debiutancki album „To co nam było”, który dotarł do 36 miejsca na liście sprzedaży OLiS.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.