Newsy

Rodzice nadal boją się klas integracyjnych w szkołach

2014-03-10  |  06:03
Mówi:Andrzej Suchcicki
Funkcja:prezes Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa „Bardziej Kochani”
  • MP4
  • Polacy w dalszym ciągu patrzą na osoby z upośledzeniem umysłowym przez pryzmat stereotypów. Wciąż wielu rodziców niechętnych jest idei tworzenia klas integracyjnych, które w ich ocenie prowadzą do spadku poziomu nauczania.

    Klasa integracyjna daje możliwość wspólnego kształcenia dzieci niepełnosprawnych z dziećmi zdrowymi. Takie klasy stwarzają optymalne warunki rozwoju intelektualnego, jak i społecznego. W oddziale klasy integracyjnej oprócz nauczyciela prowadzącego lekcje zatrudniony jest nauczyciel specjalista, który jest przystosowany do edukacji osób niepełnosprawnych i dobierany do konkretnej klasy zgodnie z potrzebami dzieci.

    Nie wszyscy rodzice godzą się, by ich zdrowe i zdolne dzieci miały codzienne kontakty z osobami z upośledzeniem umysłowym, które mniej umieją, są mniej zdolne, mają dziwne zachowania. Niektórzy uważają, że niepełnosprawnością można się zarazić. To może brzmi śmieszne, ale czasami pojawiają się takie podejrzenia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Suchcicki, prezes Stowarzyszenia Rodzin i Opiekunów Osób z Zespołem Downa „Bardziej Kochani”.

    Nauczanie w klasie integracyjnej to duże wyzwanie, które wymaga specyficznych cech charakteru nauczycieli prowadzących, umiejętności i doświadczenia. Powinni oni tak prowadzić zajęcia, by osoby niepełnosprawne nie zostały wykluczone, a zdrowe dzieci nie czuły się znudzone. Wielu rodzicom zdrowych dzieci niesłusznie wydaje się, że klasy integracyjne mają dużo niższy poziom nauczania niż te w tradycyjnej szkole.

    W dalszym ciągu zbyt mało wiemy na temat niepełnosprawności intelektualnej, w dodatku posługujemy się stereotypami. Są one najbardziej żywe i krzywdzące w małych miejscowościach, wsiach, gdzie trudno dotrzeć z rzetelną wiedzą na temat upośledzeń. Nie wiemy, jak rozmawiać o niepełnosprawności, jaki kształtować wizerunek osoby niepełnosprawnej. Ciągle się tego uczymy i myślę, że trochę to jeszcze potrwa, ale jesteśmy na dobrej drodze – ocenia Andrzej Suchcicki.

    Dzieci uczące się w klasach integracyjnych szybciej uczą się tolerancji, stają się wyrozumiałe i opiekuńcze względem niepełnoprawnego kolegi i są w stanie rozmawiać na temat niepełnosprawności bez uprzedzeń i stereotypów.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

    Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

    Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

    Żywienie

    Problemy społeczne

    Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

    Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

    Gwiazdy

    Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

    Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.