Newsy

Daniel Portman: praca przy serialu "Gra o tron" to spełnienie marzeń

2014-04-30  |  07:20
Serial "Gra o tron" bije rekordy popularności, ale budzi też kontrowersje. Zdaniem krytyków kultowa już produkcja HBO przesycona jest brutalnym seksem i przemocą. Daniel Portman, wcielający się w postać giermka, broni serialu. Jak podkreśla, jest to baśń, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zdaniem aktora filmy i produkcje telewizyjne, które pokazują ciemne strony ludzkiej natury, stanowią ciekawe wyzwanie dla publiczności.

W serialu "Gra o tron" Daniel Portman kreuje postać Podrcika Payne'a, wiernego giermka Tyriona Lannistera. Chłopak ratuje życie swego pana, i pozostaje lojalny wobec niego, nawet gdy ten traci władzę, przywileje i poparcie swojej rodziny. Zdaniem Daniela Portmana kreowana przez niego postać to jednak ktoś więcej niż tylko idealny sługa.

Relacje między moim bohaterem a jego panem ogromnie się zmieniły od momentu gdy Podrick został po raz pierwszy przedstawiony Tyrionowi do chwili gdy uratował mu życie a Tyrion stracił władzę i został opuszczony przez swoją rodzinę. Podrick okazał się jedyną osobą, której Tyrion może ufać. Bronn jest jego dobrym przyjacielem, ale jako człowiek nie jest godzien zaufania. Podrick jest kimś więcej niż lojalnym giermkiem. On i Tyrion to po prostu prawdziwi przyjaciele podkreśla Daniel Portman w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

Dla szkockiego aktora zaletą grania w serialu jest możliwość ciągłego doskonalenia kreowanej przez siebie postaci. Pracę na planie "Gry o tron" traktuje on nie tylko jako bezcenne doświadczenie zawodowe, ale również jako przygodę, dzięki której zyskał wielu nowych przyjaciół. Szczególnie mocno Portman zaprzyjaźnił się z Jeromem Flynnem, który w serialu wciela się w postać Bronna najemnika pracującego dla Tyriona Lannistera.

Obsada, ekipa filmowa, reżyserzy wszyscy doskonale się rozumieją. Zyskałem wielu świetnych przyjaciół. To ogromna przyjemność współpracować z ludźmi, z którymi dobrze się dogadujesz. A na dodatek pracujemy na bazie świetnych scenariuszy. Więc to jest, po prostu, wymarzona praca  podkreśla Daniel Portman.

Serial "Gra o tron" powstał na kanwie bestsellerowej sagi fantasy "Pieśń Lodu i Ognia", autorstwa George'a R.R. Martina. Do tej pory nakręcono cztery sezony. Serial bije rekordy popularności premierowy odcinek czwartego sezonu zgromadził przed telewizorami ponad 6 milionów Polaków. Twórcy "Gry o tron" nie uniknęli jednak krytyki. Widzowie zarzucają im niekiedy nadmierne epatowanie brutalnym, także kazirodczym seksem i przemocą.

Nie sądzę, aby w serialu było zbyt dużo przemocy. Obrazuje on życie w spragnionym krwi, brutalnym społeczeństwie, poza tym, szczerze mówiąc, ludzie nie powinni oglądać wyłącznie rzeczy, które są przyjemne i komfortowe. Nie ma w tym nic złego, ten serial jest po prostu wyzwaniem dla publiczności - mówi Daniel Portman.

Zarzuty nasiliły się po scenach "krwawych godów" oraz gwałtu. Fani zarzucali scenarzystom serialu niepotrzebną brutalność i odejście od literackiego pierwowzoru, mimo że twórców produkcji bronił na swoim blogu sam George R.R. Martin. Zdaniem Daniela Portmana krytyka ta jest wynikiem zbyt dosłownego odbierania serialu.

Pod koniec dnia ludzie zawieszają realne życie, żeby obejrzeć jakiś film, więc nie wiem dlaczego i w tym przypadku nie mieliby zawiesić życia i cieszyć się serialem. To nie jest realne życie, to baśń. Zdarzają się kontrowersyjne sytuacje, ale to nie jest prawdziwe życie. Nie rozumiem więc jak ludzi może to irytować stwierdza aktor.

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.