Newsy

Małgorzata Socha: gdybym nie była aktorką, mogłabym pracować w okienku na poczcie

2016-04-05  |  06:55

Aktorka rozważała porzucenie aktorstwa. Chciała podjąć kolejne studia, które dałyby jej konkretny zawód. Gwiazda serialu „Na Wspólnej” myślała m.in. o prawie, które uważa za zawód zbliżony do aktorstwa. Twierdzi, że mogłaby także pracować jako księgowa lub urzędniczka na poczcie.

Zainteresowanie Małgorzaty Sochy karierą aktorską zaczęło się jeszcze w liceum. Zagrała wówczas główną rolę w spektaklu telewizyjnym „Anka” w reżyserii Radosława Piwowarskiego. Po maturze dostała się na studia w warszawskiej Akademii Teatralnej, którą ukończyła w 2003 roku. Gwiazda twierdzi, że dokonany przez nią wybór studiów nie podobał się jej rodzicom.

Rodzice bardzo marzyli o tym, żeby było to coś stabilnego. Myślę, że taka mało dynamiczna praca byłaby najbardziej satysfakcjonująca – mówi Małgorzata Socha agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

W ciągu kilkunastu lat kariery zawodowej Małgorzata Socha pojawiała się zarówno w serialach, jak i na dużym ekranie. Chętnie udziela też swego głosu w dubbingu. Aktorka widziałaby siebie jednak także w innych zawodach.

Może w okienku na poczcie lub jako księgowa – mówi Małgorzata Socha.

Gwiazda serialu „Na Wspólnej” przyznaje, że na pewnym etapie kariery aktorskiej przechodziła kryzys i myślała o zmianie zawodu. Dyplom magisterski z aktorstwa nie dawał jej jednak dużych perspektyw zawodowych, rozważała więc podjęcie kolejnych studiów. W kręgu zainteresowań Małgorzaty Sochy w tym czasie było m.in. prawo, które uważa za zawód dość podobny do aktorstwa.

– Po pierwsze, ważna jest dobra pamięć, już wyćwiczona jakby nie było. Liar lawyer, niestety brzydko, ale podobnie. Aktorstwo w pewnym sensie to forma kłamstwa i budowanie emocji, dramaturgii na sali sądowej, więc to wszystko mogłoby być pokrewne – mówi Małgorzata Socha.

Obecnie aktorkę można oglądać w dwóch serialach – „Na Wspólnej” emitowanym przez stację TVN oraz „Przyjaciółkach” telewizji Polsat. Gwiazda na razie nie chce brać na siebie kolejnych zobowiązań zawodowych, koncentruje się bowiem przede wszystkim na wychowywaniu niespełna trzyletniej córki Zofii.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.