Newsy

Rafał Rutkowski: Karierę w aktorstwie nierzadko robią ludzie o mniejszym talencie, a wybitnie utalentowani często przepadają

2019-03-27  |  06:28

Według Rafała Rutkowskiego absolwenci szkół filmowych i aktorskich nie mają łatwego startu. W tej branży trudno się bowiem przebić, a skończone studia, talent i predyspozycje nie zawsze są przepustką do sławy. Bywa, że większe wzięcie mają osoby, które nie mają zawodowego przygotowania, ale są pewne siebie, charyzmatyczne i nie boją się ryzyka, jakie niosą ze sobą zmiany. Doświadczony aktor radzi młodszym kolegom, by nie czekali biernie na telefon od producenta czy reżysera, tylko sami wymyślali jakieś projekty i swoim działaniem udowadniali, że warto w nich zainwestować.

Rafał Rutkowski podkreśla, że lista młodych, zdolnych polskich aktorów z każdym rokiem się wydłuża, a projektów, w których mogliby pokazać swój potencjał, nie przybywa. On sam zna branżę od podszewki i doskonale wie, że aktorstwo to ciężki kawałek chleba. Nic nie jest pewne i nic nie jest dane raz na wiele lat. Ciągle od nowa trzeba się starać o kolejne projekty i udowadniać swoje umiejętności. Ważna jest tutaj przede wszystkim determinacja i upór w dążeniu do celu, bo nie każdy od razu po studiach gra wymarzone role. Poza tym, by dostać angaż, trzeba być nie tylko zdolnym, lecz przede wszystkim przebojowym. Często też na castingach odpadają aktorzy, którzy nie zawsze są słabsi, ale którzy po prostu nie wpisują się w wyobrażenie twórcy filmu.

– Przebić się w zawodzie aktora jest bardzo trudno, bo tych aktorów jest moim zdaniem za dużo, a pracy nie jest aż tyle, bo Polska jest bardzo małym rynkiem. Poza tym często ludzie niezwiązani z branżą patrzą na filmy czy seriale i mówią, że ciągle widzą te same twarze. Okazuje się, że ludzie teoretycznie o mniejszym talencie robią karierę w tej branży, a ludzie wybitnie utalentowani często przepadają, ponieważ nie mieli siły przebicia, hartu ducha czy po pierwszej porażce się poddawali i zarzucali aktorstwo na kołku – mówi agencji Newseria Lifestyle aktor.

Rafał Rutkowski tłumaczy, że nawet doświadczeni aktorzy z bogatym portfolio wciąż muszą walczyć o kolejne role czy projekty, a co dopiero ci, którzy nie mają na swoim koncie żadnych znaczących ról. Przed nimi niezwykle trudne zadanie, by zainteresować swoją osobą producentów, a kiedy już dostaną propozycje współpracy – nie zawieść ich oczekiwań.

– Młodzi aktorzy przede wszystkim szukają teraz pracy i to jest podstawa, bo tych aktorów, o dziwo, produkujemy bardzo dużo, a miejsca i roboty nie jest za dużo. Najważniejsze dla nich jest teraz cały czas szukanie wyzwań i możliwości. Jest ich teoretycznie sporo: teatr, kino, telewizja, dubbing i mnóstwo innych projektów. Każda forma jest dla nich, jeżeli motywuje ich do pracy. Tak naprawdę chyba najważniejsza jest siła charakteru i pracowitość – mówi Rafał Rutkowski.

Aktor podkreśla, że oczywiście można wierzyć w to, że prawdziwy talent wcześniej czy później obroni się sam, ale po co tracić czas. Lepiej go wykorzystać na dalszy rozwój, dodatkowe warsztaty czy prywatne projekty. Szybciej zostanie zauważony ten, kto coś robi, niż osoba biernie czekająca na swoją szansę.

– Pamiętam, jak zaczynałem, to braliśmy sprawy we własne ręce. Założyliśmy Teatr Montownia i działaliśmy w zupełnym offie, bo nie chcieliśmy czekać na telefon, na propozycje. Przebije się ten, kto nie czeka na telefon, nie czeka na szansę, tylko sam ją sobie organizuje, sam szuka, sam kreuje projekty, sam się zgłasza – mówi Rafał Rutkowski.

Rafał Rutkowski wziął pod swoje skrzydła młodych twórców, którzy chcą spróbować fascynującej, ale i trudnej formy, jaką jest stand-up comedy. Efektem tej współpracy jest show pt. „Bez granic”, który można oglądać w Teatrze WARSawy.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Moda

Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania

Z obserwacji dziennikarza wynika, że choć niektóre firmy promują swoje działania i produkty jako ekologiczne, to zdarza się, że rzeczywistość jest zgoła inna. Podobnie jest z  osobami z naszego otoczenia. Bywa, że głośno mówią o recyklingu, a jednocześnie ślepo gonią za modą i wciąż kupują nowe ubrania, dodatki czy elementy wyposażenia wnętrz. Krzysztof Skórzyński i Kajra zapewniają jednak, że zależy im na tym, by nie zanieczyszczać środowiska kolejnymi odpadami, dlatego są zwolennikami ponownego wykorzystywania różnych rzeczy.

Ochrona środowiska

Rynki materiałów biodegradowalnych i biopochodnych będą rosły w szybkim tempie. W Polsce dopiero raczkują

Rynek biodegradowalnych tworzyw sztucznych do 2031 roku ponad trzykrotnie zwiększy swoje obroty. Również tworzywa biopochodne są coraz częściej rozwijane i wykorzystywane. Choć rynki na świecie notują dynamiczny rozwój, napędzany nie tylko świadomością klientów, ale też surowymi przepisami środowiskowymi, w Polsce ten potencjał jest wykorzystywany szczątkowo. Tymczasem biotworzywa mogą z powodzeniem zastąpić większość materiałów syntetycznych.

Muzyka

Marta Wiśniewska: Konkurs Eurowizji jest odrobinę polityczny i tam są różne dziwne sytuacje. Mam jednak nadzieję, że Justyna Steczkowska rozwali system

Wokalistka zapewnia, że mocno kibicuje Justynie Steczkowskiej w drodze po zwycięstwo w 69. Konkursie Piosenki Eurowizji w Szwajcarii. I choć te zmagania mają drugie dno i nie zawsze liczą się tylko umiejętności wokalne reprezentantów poszczególnych krajów, to Marta Wiśniewska wierzy, że talent i potencjał polskiej gwiazdy będą ponad wszelkimi podziałami. Tancerka zaznacza też, że ona sama nie wzięłaby udziału w tym konkursie.