Newsy

Wiktoria Filus: Na początku bardzo się stresowałam dołączeniem do obsady serialu „Usta usta”. W obsadzie są nazwiska, które bardzo cenię

2020-08-10  |  06:16

Aktorka debiutuje w serialu „Usta usta” i jak zapowiada, wnosi do produkcji nową energię. Wciela się bowiem w postać pewnej siebie i stanowczej Sary, która będzie nową narzeczoną Adama (Paweł Wilczak). Czas szybko jednak pokaże, że nie jest to relacja usłana różami. Z pewnością ten wątek wzbudzi więc wśród widzów spore zainteresowanie. Aktorka nie ukrywa też, że miała obawy, jak zostanie przyjęta w środowisku doświadczonych kolegów po fachu.

Wiktoria Filus, nazywana „odkryciem tego roku”, z dużymi nadziejami dołączyła do obsady popularnego serialu stacji TVN. Na początku czuła się jednak nieco onieśmielona tym, że ma zaszczyt grać u boku takich uznanych aktorów jak Magdalena Popławska, Sonia Bohosiewicz, Paweł Wilczak, Wojciech Mecwaldowski czy Marcin Perchuć. Trema i niepewność jednak z czasem minęły i szybko stała się częścią tej serialowej rodziny.

– Bardzo się stresowałam, dlatego że to są aktorzy, których bardzo cenię. Poza tym wcześniej też oglądałam ten serial w telewizji i mi się podobał, więc sama na siebie wywierałam presję i się stresowałam. Na początku faktycznie było trochę trudno, bo wszyscy dobrze się znają i też świetnie wspominają wspólny czas z kręcenia poprzednich sezonów, więc się dopasowywałam. Ale teraz już czuję się swobodnie. Aktorzy przyjęli mnie bardzo dobrze – mówi Wiktoria Filus.

Aktorka wspomina, że zanim stanęła na planie zdjęciowym, częściowo sięgnęła do poprzednich sezonów serialu, które emitowane były dekadę temu.

– Odświeżałam go sobie, ale nie oglądałam wszystkich odcinków. Również dlatego, że Sara, którą gram, to jest zupełnie nowa postać. Ona jest z innego środowiska, w związku z czym nie chciałam w ten klimat bohaterów, którzy są od początku, wejść tak gładko, tylko chciałam, żeby jej inność była wyraźna. Sara wnosi nową energię, jest kobietą, która już zna siebie, jest dojrzała, zdecydowana, ma już swój styl, swoje życie i przyjeżdża z zupełnie innego świata – mówi.

Pojawienie się Sary sporo namiesza przede wszystkim w życiu serialowego Adama, którego gra Paweł Wilczak.

– Spotykają się w Bostonie i jest to w zasadzie miłość od pierwszego wejrzenia. Co ciekawe, ona pierwsza wykonuje ruch i to też świadczy o tym, jaką ona ma w sobie kobiecą siłę. Później są perypetie związane z tym, jak wygląda związek na odległość, czy będą mieszkać w Polsce, w Warszawie, czy będą mieszkać wspólnie w Bostonie, i tego dotyczy m.in. intryga między nimi – mówi Wiktoria Filus.

Podkreśla, że niezwykle ceni sobie możliwość współpracy z Pawłem Wilczakiem. Ze względu na jego wyszukane poczucie humoru na planie nie brakuje śmiesznych sytuacji.

– Oczywiście jest mnóstwo zabawnych sytuacji. Nie umiem ich teraz odtworzyć z głowy, bo to się zawsze zapomina, jak jest się wywołanym. Ale przede wszystkim na początku słuchałam anegdot z tych pierwszych sezonów a to byliśmy w Chorwacji, a to byliśmy tutaj, zobaczysz, będzie super. Jest dużo śmiechu, jest też trochę dobrego jedzenia, dużo rozmów, gadamy o podróżach – mówi aktorka.

Przyznaje, że praca na planie filmowym w dobie pandemii koronawirusa jest nieco utrudniona. Obostrzenia, które mają zapewnić większe bezpieczeństwo, w niektórych sytuacjach mocno ograniczają relacje.

– Każdy ma swoje biurko, zachowujemy odległości, nie witamy się, więc to trochę utrudnia kontakt, bo jednak praca aktorska to jest praca z drugim człowiekiem – mówi.

Zdjęcia z udziałem Wiktorii Filus i Pawła Wilczaka kręcone były m.in. w Gdańsku. Jedno z najpiękniejszych polskich miast w serialu zobaczymy w amerykańskiej odsłonie, bo na chwilę stanie się Bostonem. Według scenariusza to właśnie tam Adam doświadcza zauroczenia piękną i młodą Sarą. Nowe odcinki z ich udziałem będzie można oglądać jesienią na antenie TVN.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Psychologia

Media

Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach

Artysta z entuzjazmem odpowiada o swoich wrażeniach z castingów i nagrań do nowej edycji programu „Must Be the Music”. Jako nowy członek jury czuje się doskonale w tej roli i cieszy się, że może zobaczyć kulisy realizacji tego kultowego show, które powraca na antenę Polsatu po ośmiu latach. Miuosh podkreśla, że są wykonawcy, którzy już zrobili na nim ogromne wrażenie, ale na razie nie zdradza, czy ma już swojego faworyta.

Konsument

Media społecznościowe pełne treści reklamowych od influencerów. Konieczne lepsze ich dopasowanie do odbiorców

Ponad 60 proc. konsumentów kupiło produkt na podstawie rekomendacji lub promocji przez twórców internetowych. 74 proc. uważa, że treściom przekazywanym przez influencerów można zaufać – wynika z badania EY Future Consumer Index. W Polsce na influencer marketing może trafiać ok. 240–250 mln zł rocznie, a marki widzą ogromny potencjał w takiej współpracy. Coraz większym zainteresowaniem cieszą się mikroinfluencerzy, czyli osoby posiadające od kilku do kilkudziesięciu tysięcy followersów, ale o silnym zaangażowaniu.