Mówi: | Sławek Uniatowski |
Funkcja: | wokalista |
Sławek Uniatowski: Szkoliłem głos w knajpach, gdzie dużo się piło i paliło. Dzisiejsza młodzież mogłaby tego nie przeżyć, ale Stonesom i mnie się udało
Wokalista nie wstydzi się tego, że zaczynał w niewielkich pubach i restauracjach. Choć jego zdaniem nie są to wymarzone miejsca na debiut, bo trudno ćwiczyć wokal w oparach alkoholu i papierosowego dymu, to jednak by pójść do przodu, musiał coś robić. Od dziecka marzył o występach na prawdziwej scenie, ale by się to ziściło, musiał wiele doświadczyć.
Uniatowski wspomina, że w momencie, kiedy zgłosił się na casting do 4. edycji „Idola”, miał dwadzieścia lat. Przyjechał do Warszawy z Torunia, gdzie w miejscowych pubach przez wiele lat śpiewał, grał na pianinie i bawił ludzi.
– Szkoliłem głos, ale to był głos szkolony w knajpach, gdzie dużo się piło i paliło, więc taka szkoła życia – jak najbardziej nie polecam. Dzisiejsza młodzież mogłaby tego nie przeżyć, natomiast Stonesom i mnie się udało – mówi agencji Newseria Sławek Uniatowski, wokalista.
Uniatowski przyznaje, że po udziale w programie przez dziesięć lat ograniczał go kontrakt, który podpisał z wytwórnią płytową. Nie miał w zasadzie żadnego pola manewru i dlatego nie wydał w tym czasie żadnego krążka. Teraz premierę ma właśnie jego długo wyczekiwany debiutancki album „Metamorphosis", który zawiera trzynaście utworów zarówno w języku polskim, jak i angielskim. Zdaniem wokalisty język polski jest piękny, ale w przyswajaniu melodii już niekoniecznie. Najlepiej śpiewa się po włosku i po angielsku.
– Nasz rynek muzyczny jest dość hermetyczny i raczej nie wychodzimy poza granice naszego kraju. Największą barierę stanowi nasz język, który jest dość charakterystyczny i trudno śpiewać po polsku za granicą. Niemniej jednak, jest wielu artystów, którzy świetnie śpiewają, piszą piękne kompozycje, są producenci, którzy potrafią świetnie wyprodukować muzykę. Ta dobra muzyka rzeczywiście się broni, trzeba więc wierzyć w siebie, być nieugiętym, nie wolno się bać, nie wolno się poddawać, trzeba cisnąć – mówi Sławek Uniatowski.
Uniatowski przez lata zagrał mnóstwo koncertów. Najlepiej czuje się w jazzie, soulu i ambitnym popie.
Czytaj także
- 2025-06-12: Uchodźcy z Ukrainy pomogli wygenerować 2,7 proc. PKB Polski w 2024 roku. Napływ nowych pracowników znacznie zmienił polski rynek pracy
- 2025-06-17: Zdaniem 80 proc. Polaków ceny nieruchomości są wysokie lub bardzo wysokie. Mimo to i tak wolimy posiadać na własność, niż wynajmować
- 2025-05-21: Tadeusz Drozda: Po 52 latach kariery na estradzie wystąpię nie jako artysta kabaretowy, ale jako piosenkarz. Jak przed każdym debiutem jest trema
- 2025-05-19: 60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego
- 2025-05-28: Więcej mieszkań może powstawać na gruntach Skarbu Państwa. Trwa zagospodarowywanie 800 ha
- 2025-05-29: Stabilność zatrudnienia jedną z najważniejszych kwestii dla pokolenia Z. Nie chodzi jednak o wieloletnią pracę na etacie
- 2025-04-24: Niepewność gospodarcza rosnącym zagrożeniem dla firm. Sytuację pogarszają zawirowania w światowym handlu
- 2025-04-22: Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników
- 2025-04-22: Kwestie bezpieczeństwa priorytetem UE. Polska prezydencja ma w tym swój udział
- 2025-05-19: Robotyzacja i automatyzacja stają się codziennością w produkcji i logistyce. To odpowiedź na wyzwania demograficzne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Anna Czartoryska-Niemczycka: Mój tata czytał mi książki. Teraz nagrania z jego głosem są najpiękniejszą pamiątką po nim
Wspólne czytanie wzmacnia więzi rodzinne, rozwija u dzieci wyobraźnię, poszerza zasób słownictwa, kształtuje gust literacki i zachęca do kreatywnego spędzania czasu wolnego – uważa Anna Czartoryska-Niemczycka. Aktorka czerpie z tradycji, którą w jej domu rodzinnym szczególnie pielęgnował jej tata. Teraz ona również promuje czytelnictwo i zachęca do tego, by sięganie po lektury stało się codziennym rytuałem.
Transport
Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.
Muzyka
Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.