Newsy

Kawa z tłuszczem dodaje energii i hamuje łaknienie. Powinny ją pić osoby aktywne fizycznie

2016-03-21  |  06:00

Bulletproof coffee, czyli kawa z tłuszczem, np. olejem kokosowym, jest polecana osobom, które preferują aktywny styl życia. Nie powinna jednak zastępować pełnowartościowego śniadania, które jest źródłem węglowodanów – podkreślają dietetycy. Przed porannym treningiem warto więc poprzedzić ją drobną przekąską tak, by składniki kawy nie podrażniły błony śluzowej żołądka.

Specjaliści do spraw żywienia zalecają spożywanie do 500 mg kofeiny dziennie, co przekłada się na około 4 filiżanki kawy. Taka ilość nie tylko powoduje pobudzenie organizmu. Zdaniem dietetyków, kawa wspomaga również odchudzanie, bo zawarta w niej kofeina wpływa na redukcję tkanki tłuszczowej.

Kofeina wpływa na układ nerwowy, pobudza go. Jeśli akcja serca jest przyspieszona, w tym czasie podnosi nam się też temperatura ciała, a każde podwyższenie temperatury ciała powoduje nakręcanie metabolizmu. Zatem połączenie takich aspektów jak dobra dieta plus kawa z kofeiną i aktywność fizyczna, to na pewno klucz do sukcesu, jakim jest gubienie zbędnych kilogramów – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Justyna Mizera, dietetyk, autorka bloga zMizerami.pl, ekspert MK Cafe.

Justyna Mizera radzi jednak, by stanowczo odstawić śmieciowe jedzenie, produkty wysoko przetworzone i będące źródłem pustych kalorii. Żeby utrzymać szczupłą sylwetkę, przede wszystkim trzeba się racjonalnie odżywiać. Tradycyjna kawę można z kolei zastąpić  tzw. bulletproof coffee, czyli kawą z tłuszczami.

Połączenie kawy ze zdrowym tłuszczem, np. olejem kokosowym, daje zastrzyk energii. Jest to tłuszcz nasycony, co prawda od dawna uważano, że tłuszcze nasycone są niezdrowe i nie powinno być ich zbyt wiele w naszym żywieniu, ale od kilku lat coraz liczniejsze badania pokazują, że takie tłuszcze, które znajdują się właśnie w oleju kokosowym, są świetne i bardzo pożądane przez nasz organizm – podkreśla Justyna Mizera.

Dietetycy szczególnie polecają bulletproof coffee sportowcom i osobom, które decydują się na wzmożoną aktywność fizyczną.

Taka kawa może być elementem takiej lekkiej przekąski przedstartowej, przedtreningowej, ponieważ dzięki temu organizm korzysta z tego zasobu energii, a oszczędza nam trochę tzw. glikogen mięśniowy, czyli tę energię skumulowaną w mięśniach zarezerwowaną na wysiłki o wyższej intensywności – tłumaczy Justyna Mizera.

Specjaliści do spraw żywienia przestrzegają jednak, że picie kawy na czczo podrażnia błonę śluzową żołądka. Dlatego aby uniknąć skutków ubocznych, pobudzający napój trzeba poprzedzić jakąś przekąską.

Najpierw warto spożyć niewielką ilość cukrów prostych, które szybko podnoszą poziom glukozy we krwi, np. pół banana, czy wafel ryżowy. Wtedy już tam coś w żołądku się znalazło i zaraz po tym wypić stymulującą kawę. Wtedy mamy same plusy, a żadnego minusa – dodaje Justyna Mizera.

Bulletproof coffee daje energię na kilka godzin, hamuje łaknienie, dlatego też ma coraz więcej zwolenników wśród osób odchudzających się. Dietetycy tłumaczą jednak, że taki napój nie powinien zastępować pełnowartościowego posiłku. Duża ilość tłuszczu zmusza też do tego, by zreorganizować pozostałe posiłki, aby całodniowy jadłospis dostarczył wszystkich składników w odpowiednich proporcjach.  

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Konsument

Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie

Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.

Podróże

Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok

W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.